O nas
Kontakt

Fińska skrajna prawica odłożyła na półkę żądanie wyjścia z UE (na razie)

Laura Kowalczyk

Fińska skrajna prawica odłożyła na półkę żądanie wyjścia z UE (na razie)

Minister spraw zagranicznych Elina Valtonen mówi, że nie spodziewa się, że młodszy partner koalicyjny, Finowie, będzie nalegał na opuszczenie kraju z UE.

HELSINKI — Bruksela może przestać się martwić fińskim skrajnie prawicowym naciskiem na wyjście kraju z UE, przynajmniej na razie, powiedział nowy prounijny minister spraw zagranicznych tego państwa nordyckiego.

Nowa szefowa fińskiej polityki zagranicznej Elina Valtonen stwierdziła, że ​​jej zdaniem program polityczny rządu koalicyjnego, opublikowany latem tego roku po długich rozmowach, ukazuje prounijne stanowisko rządu.

Skrajnie prawicowa Partia Finów, druga co do wielkości z czterech partii rządzących po Partii Koalicji Narodowej (NCP) Valtonena, pozostaje wierna temu, co nazywa „długoterminowym” celem, jakim jest usunięcie Finlandii z UE, twierdząc, że Bruksela przyjęła za dużo podejmowanie decyzji politycznych z dala od stolic krajowych.

Jednak w programie rządu fińskiego – który między innymi opisuje Finlandię jako „aktywne, niezawodne i zorientowane na rozwiązania państwo członkowskie” – niewiele wskazuje na sprzeciw Partii Finów wobec prounijnego stanowiska KPK.

„Nikt nie oczekuje, że wszystkie partie koalicyjne zgodzą się we wszystkim, ale strony muszą zgodzić się na wynik negocjacji, czyli program rządowy, i myślę, że w tym miejscu mamy bardzo dobry paragraf dotyczący polityki UE” – powiedział Valtonen w wywiadzie w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w Helsinkach.

„Partia Finów stwierdziła, że ​​opuszczenie UE jest jak cel długoterminowy – cokolwiek to znaczy – ale w tej chwili interesują nas nadchodzące cztery lata i nie oczekujemy, że będą opowiadać się za wyjściem Finlandii z UE UE w tym czasie” – powiedziała.

Te słowa powinny uspokoić Brukselę, gdzie wielu proeuropejskich decydentów głównego nurtu, centroprawicowej i centrolewicowej, z niepokojem obserwowało awans skrajnej prawicy w różnych zakątkach bloku.

Awans Giorgii Meloni we Włoszech oznacza najbardziej radykalną zmianę równowagi sił, ale w Szwecji w ostatnich tygodniach głośniej nasiliły się wezwania skrajnie prawicowych Szwedzkich Demokratów do przywrócenia władzy Sztokholmie z Brukseli.

W połowie sierpnia Finowie zorganizowali doroczną konferencję w południowo-zachodnim mieście Tampere, a prawodawca Jussi Halla-aho, kandydat tej partii w zbliżających się wyborach prezydenckich, ponownie przedstawił cel opuszczenia UE, powołując się na „deficyt demokracji” spowodowany polityki Brukseli. Delegaci obecni na tym wydarzeniu skrytykowali między innymi strategię klimatyczną UE, nazywając ją „dyktatorską”.

Jednak czołowi działacze Partii Finów, w tym Halla-aho, przyznali, że bardziej rozdrobniona UE byłaby prawdopodobnie mniej skuteczna w zapewnianiu niezbędnego wsparcia Ukrainie w obliczu inwazji Rosji.

Valtonen zasugerował, że jest to kluczowy powód, dla którego Partia Finów może być mniej skłonna do otwartego nalegania na Finlandię, aby opuściła UE w najbliższej perspektywie.

Nowa szefowa fińskiej polityki zagranicznej Elina Valtonen stwierdziła, że ​​jej zdaniem program polityczny rządu koalicyjnego odzwierciedla prounijną linię rządu | Jussi Nukari/Lehtikuva/AFP za pośrednictwem Getty Images

„Inwazja pokazała nie tylko, że Zachód się zjednoczył, ale także, że UE była bardziej zjednoczona we wspieraniu Ukrainy i zajęciu jasnego stanowiska wobec Rosji” – stwierdziła. „To jest coś, co Finowie naprawdę lubią wspierać”.

Poparcie dla UE w Finlandii pozostaje stosunkowo duże, a raport fińskiego lobby biznesowego EVA z maja wykazał, że 64 procent Finów „pozytywnie” wypowiadało się na temat UE (na podstawie odpowiedzi 2043 osób).

Chociaż korytarze władzy w parlamencie w Helsinkach pozostają w dużej mierze puste ze względu na letnią przerwę, pierwsze tygodnie na stanowisku Valtonena były pracowite.

Minister spraw zagranicznych nie tylko nawlekała igłę na politykę UE UE, ale także stwierdziła, że ​​skupiła się na zapewnieniu, że wejście Finlandii do NATO – po jej przystąpieniu w kwietniu – przebiegnie sprawnie.

Posunięcie to wywołało gniewną reakcję wielu rosyjskich urzędników.

Na początku tego miesiąca rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu powiedział, że wejście Finlandii do NATO, a także prawdopodobne przyszłe wejście pobliskiej Szwecji jest „poważnym czynnikiem destabilizującym”.

Powiedział, że w Finlandii prawdopodobnie zostanie rozmieszczona nowa broń, „która będzie zdolna razić krytyczne cele w północno-zachodniej Rosji”.

Tymczasem fińskie media podały, że podczas wizyty w regionie w pobliżu granicy z Finlandią na początku sierpnia Nikołaj Patruszew, wyższy rangą urzędnik rosyjskiego bezpieczeństwa, oskarżył fińskich przywódców o „dążenie do konfrontacji” z Moskwą.

Valtonen kwestionowała określenie swojego kraju jako w jakikolwiek sposób agresywnego wobec swojego wschodniego sąsiada.

„Nie jesteśmy tutaj, aby kogokolwiek prowokować” – powiedział Valtonen. „Rosja wcale nie musi czuć się zagrożona”.