Lider skrajnie lewicowej partii LFI we Francji powiedział zwolennikom na sobotnim wiecu, że nadszedł czas, aby kraj uznał państwowość palestyńską.
Skrajna lewica we Francji zebrała się w sobotę przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Lider skrajnie lewicowej partii La France Insoumise (LFI) we Francji powiedział zwolennikom na wiecu, że teraz nadszedł moment, aby oficjalnie uznać Palestynę.
Jean-Luc Mélenchon rozmawiał ze zwolennikami w mieście Aubervilliers pod Paryżem, gdy kampania przed wyborami europejskimi w 2024 r. wkracza w ostatnie tygodnie.
„Francja musi teraz uznać państwo palestyńskie” – powiedział. „Równowaga sił musi pokazać, że cały świat potępia to ludobójstwo”.
Na scenie dołączyła do niego także kandydatka LFI Manon Aubry. Powiedziała, że jeśli zostanie wybrana, jej partia będzie nakładać sankcje na Izrael, a także zaprzestanie wysyłania dostaw broni do tego kraju.
Ich komentarze pojawiają się w kontekście rosnącego światowego potępienia dla ostrej izraelskiej ofensywy wojskowej w Gazie.
Trzy państwa europejskie – Hiszpania, Irlandia i Norwegia – ogłosiły w środę, że formalnie uznają państwo palestyńskie siedem miesięcy po wybuchu wojny w Gazie.
To wysoce symboliczne posunięcie zostało skoordynowane między trzema narodami po miesiącach negocjacji między grupą krajów europejskich chcących podjąć ten krok.
Rozwiązanie dwupaństwowe, zaproponowane po raz pierwszy przez ONZ w 1947 r., przewiduje utworzenie dwóch odrębnych narodów: jednego dla Żydów (Izrael) i jednego dla Palestyńczyków (Palestyna). Wymagałoby to podziału ziemi, przy czym każdy stan miałby własny rząd. Celem jest umożliwienie obu stronom życia obok siebie w sposób pokojowy i niezależny.
Posunięciu temu sprzeciwia się Izrael, który twierdzi, że „podsyci to niestabilność” na Bliskim Wschodzie.
Państwowość palestyńską uznało dotychczas 139 ze 193 państw członkowskich Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ).
Wybory europejskie odbędą się w dniach 6-9 czerwca. 450 milionów ludzi w całej Unii Europejskiej składającej się z 27 państw wybierze 720 prawodawców na następne pięć lat.
We Francji głosowanie rozpocznie się 9 czerwca.