O nas
Kontakt

Główne grupy prowadzą rozmowy na temat odcięcia skrajnej prawicy w Parlamencie Europejskim

Laura Kowalczyk

Iratxe García, President of the Socialists and Democrats, and Manfred Weber, President of the European People

Rzecznik centroprawicowej grupy EPP powiedział, że centryści nie chcą, aby instytucję reprezentowali „przyjaciele Putina”.

Rzecznik Europejskiej Partii Ludowej (EPL) potwierdził w piątek, że siły centrowe prowadzą rozmowy, których celem jest zablokowanie możliwości nominowania przedstawicieli dwóch nowo powstałych skrajnie prawicowych ugrupowań na wysokie stanowiska w Parlamencie Europejskim.

Oznacza to, że partia Patrioci Europy (do której należą m.in. Fidesz premiera Węgier Viktora Orbána i Zgromadzenie Narodowe (RN) Marine Le Pen), a także Europa Suwerennych Narodów (ESN) (do której należą radykalne partie prawicowe, takie jak Alternatywa dla Niemiec (AfD)) najprawdopodobniej zostaną wykluczone z udziału w sprawowaniu władzy w parlamencie w ciągu najbliższej pięcioletniej kadencji.

„Prowadzimy obecnie rozmowy z Socjalistami i Odnową, aby wdrożyć «kordon sanitarny» dla europosłów, zaproponowany przez grupy skrajnie prawicowe i przyjaciół Putina” – powiedział rzecznik grupy EPP Pedro López de Pablo.

„Są to wybieralne stanowiska w Parlamencie – wiceprzewodniczący Parlamentu, przewodniczący komisji – i nie chcemy, aby ci posłowie do PE reprezentowali tę instytucję, to jest główny powód” – dodał.

W czerwcowych wyborach europejskich trzy centrowe ugrupowania – Europejska Partia Ludowa (EPP), Socjaliści i Demokraci oraz liberalna koalicja Odnówmy Europę – zdobyły łącznie większość 400 z 720 miejsc w izbie, mimo że w wielu krajach UE siły skrajnie prawicowe odnotowały znaczne zyski.

Wyniki te wywołały zmiany w skrajnie prawicowych frakcjach parlamentu. Niedawno, tuż przed inauguracyjną sesją parlamentu w Strasburgu w przyszłym tygodniu, utworzono partie Patrioci dla Europy i Europa Suwerennych Narodów (ESN).

Podczas tego posiedzenia parlament wybierze 14 wiceprzewodniczących i pięciu kwestorów, którzy zasiądą w wpływowym biurze mającym uprawnienia do kształtowania regulaminu i budżetu instytucji.

Patriots of Europe – trzecia co do wielkości grupa w parlamencie, której przewodzić będzie Jordan Bardella z francuskiej RN – rości sobie prawo do dwóch z 14 wiceprezydentów. Tradycyjnie są oni przydzielani na podstawie wielkości grup, ale obóz Bardelli straci reprezentację w biurze, jeśli trzy centrowe grupy osiągną porozumienie w sprawie kordonu sanitarnego.

Rzecznik EPP zasugerował również, że dwie skrajnie prawicowe grupy nie będą mogły ubiegać się o przewodnictwo w komisjach parlamentarnych, które pozwalają posłom do PE kształtować politykę UE w kluczowych obszarach, w tym środowiska, opieki zdrowotnej, przemysłu i technologii.

„Jeśli chodzi o ten niedemokratyczny cordon sanitaire, chcę przypomnieć, że reprezentujemy miliony obywateli europejskich, którzy mają prawo być wysłuchani. To nie jest cordon sanitaire przeciwko (…) naszej grupie, to cordon sanitaire przeciwko milionom obywateli europejskich” – powiedział rzecznik Patriot Alonso de Mendoza, pochodzący z hiszpańskiej partii Vox.

Decyzja ta zapadła kilka dni po tym, jak Orbán, uważany za siłę napędową Patriotów, wywołał oburzenie w bloku po wizycie w Moskwie u prezydenta Rosji Władimira Putina w ramach tzw. misji pokojowej.

Orbán, czarna owca w Radzie Europejskiej, oznaczył swoje komunikaty w trakcie wizyty logo węgierskiej prezydencji w Radzie UE, co wywołało jeszcze większy gniew w Brukseli.

W obliczu obaw, że nowi parlamentarzyści UE przychylni Rosji podważą zdecydowane poparcie dla Kijowa ze strony izby niższej, Parlament Europejski przeprowadzi głosowanie nad ponownym zobowiązaniem do wspierania Ukrainy militarnie i finansowo, aby kraj ten nadal przeciwstawiał się nielegalnej inwazji Rosji.

Centrowcy podzieleni w sprawie ECR

Chociaż wszystkie trzy grupy zgadzają się co do wykluczenia zarówno Patriotów, jak i ESN z kierownictwa biura i komisji, to są mniej zjednoczone w swoim stanowisku wobec Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR), skrajnie prawicowej grupy premier Włoch Giorgii Meloni.

Ursula von der Leyen, główna kandydatka Europejskiej Partii Ludowej na stanowisko przewodniczącego Komisji, wielokrotnie wyrażała chęć współpracy z częściami EKR, które uważa za proeuropejskie i proukraińskie, takimi jak Bracia Włosi Meloniego i Obywatelska Partia Demokratyczna premiera Czech Petra Fiali.

Jednak jej propozycje wywołały oburzenie wśród jej tradycyjnych sojuszników na lewicy i w centrum.

Von der Leyen wycofała się i zobowiązała się do podtrzymywania proeuropejskiej koalicji, która współpracowała w Parlamencie Europejskim przez ostatnie dekady. Ale nadal może liczyć na pewne wsparcie ze strony obozu ECR, gdy jej kandydatura na przewodniczącą Komisji zostanie poddana decydującemu głosowaniu w Strasburgu w przyszły wtorek.

Oznacza to, że EKR, która ma 78 miejsc i jest czwartą co do wielkości siłą w nowej sali obrad, znalazła się w rozkroku pomiędzy centroprawicą a bardziej radykalnymi siłami na obrzeżach.

W piątek ECR potępiła zbliżającą się akcję centrystów zmierzającą do zablokowania skrajnej prawicy.

„Gdyby wokół niektórych skrajnie prawicowych grup ustanowiono kordon sanitarny, mogłoby to doprowadzić do dyskryminacji około 30 milionów wyborców” – powiedział Michael Strauss, rzecznik ECR.

„Parlament to przedstawiciele państw narodowych i społeczeństw ze wszystkimi ich różnicami” – dodał Strauss. „Uważamy, że jego zadaniem jest włączenie głosów wszystkich wybranych przedstawicieli do działań parlamentarnych, a nie wykluczanie tych, którzy nie podobają się danej większości”.

W odpowiedzi rzecznik grupy Zielonych/EFA – która obecnie rozważa, czy poprzeć von der Leyen w głosowaniu nad jej ponownym mianowaniem w przyszłym tygodniu – powiedział: „Skrajna prawica nie jest demokratami, więc mówienie o demokracji jest trochę na wyrost. Należy do nich podchodzić inaczej”.