O nas
Kontakt

Główny dyplomata USA w Turcji chce złagodzić gniew Ankary w związku z Gazą

Laura Kowalczyk

Główny dyplomata USA w Turcji chce złagodzić gniew Ankary w związku z Gazą

Prezydent Turcji skrytykował hipokryzję Zachodu za wylewanie „krokodylich łez” w związku ze śmiercią cywilów na Ukrainie, podczas gdy bezczynnie przyglądał się, jak Izrael niszczy Gazę.

Antony Blinken odwiedził w poniedziałek Turcję z misją uspokojenia gniewu jednego z najbardziej strategicznych, ale i najtrudniejszych sojuszników Waszyngtonu w związku z wojną w Gazie.

Sekretarz stanu USA spotkał się ze swoim tureckim odpowiednikiem Hakanem Fidanem po raz pierwszy od wybuchu walk między Izraelem a Hamasem 7 października.

Według anonimowego tureckiego źródła dyplomatycznego, minister spraw zagranicznych Turcji poprosił Blinkena o „natychmiastowe” zawieszenie broni w Strefie Gazy, podkreślając, że „konieczne jest uniemożliwienie Izraelowi atakowania ludności cywilnej i wysiedlania ludzi”.

Do ich spotkania doszło w atmosferze rosnącego gniewu na Izrael i Zachód w Turcji i całym regionie.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zdecydował się w poniedziałek odwiedzić odległy region w północno-wschodniej części kraju, co najwyraźniej stanowiło lekceważenie Blinkena.

W niedzielę turecka policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych, aby rozproszyć setki protestujących, którzy zebrali się przed bazą lotniczą, w której mieszczą się siły amerykańskie w południowo-wschodniej Turcji.

Według ministerstwa zdrowia oblężonej enklawy w bezlitosnych atakach Izraela na Gazę zginęło około 10 000 osób, z czego połowa to dzieci.

Ich operacja wojskowa rozpoczęła się po tym, jak bojownicy Hamasu zabili ponad 1400 osób i wzięli ponad 240 zakładników do Strefy Gazy, twierdzą władze izraelskie.

Walki mogą mieć istotne reperkusje dla stosunków między Waszyngtonem a Turcją, która jest członkiem NATO i jest uwikłana w konflikty na Bliskim Wschodzie.

Napięcia poza Bliskim Wschodem

Szereg kwestii psuje stosunki między USA i Turcją poza wojną w Izraelu z Hamasem.

Waszyngton jest coraz bardziej sfrustrowany opóźnieniami tureckiego parlamentu w daniu zielonego światła dla członkostwa Szwecji w NATO, które jest obecnie zablokowane.

Stany Zjednoczone zaostrzyły także sankcje nałożone na tureckie osoby i firmy podejrzane o pomaganie Rosji w unikaniu sankcji oraz o import sprzętu używanego w jej wojnie z Ukrainą.

Ankara jest niezadowolona, ​​że ​​Kongres USA opóźnia porozumienie wspierane przez prezydenta Joe Bidena, którego celem jest modernizacja tureckich sił powietrznych za pomocą myśliwców F-16.

Turcja od dawna wyrażała także zastrzeżenia co do wsparcia USA dla sił kurdyjskich w Syrii, które przewodziły walce z Państwem Islamskim.

Ankara uważa kurdyjskich bojowników za filię PKK, która od kilkudziesięciu lat toczy walkę o autonomię przeciwko państwu tureckiemu.

Turcja zintensyfikowała naloty na kurdyjskie grupy zbrojne w Syrii i Iraku w odwecie za październikowy atak w Ankarze, do którego twierdzi PKK.

Erdogan: Netanjahu „nie jest już kimś, z kim można rozmawiać”

Wizyta Blinkena następuje po burzliwej podróży po Bliskim Wschodzie, podczas której udał się na Zachodni Brzeg w niedzielę na rozmowy z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmoudem Abbasem.

Czołowy amerykański dyplomata spotkał się z chórem arabskich wezwań do zawieszenia broni.

Izrael twierdzi, że mógłby zgodzić się na przerwę humanitarną, aby umożliwić natarcie dodatkowej pomocy, ale tylko pod warunkiem, że Hamas uwolni wszystkich swoich zakładników.

Blinken poparł stanowisko Izraela, starając się jednocześnie zapewnić mocarstwa regionalne, że Waszyngton chce złagodzić cierpienia ludności cywilnej w Gazie.

W niedzielę Erdogan powiedział, że jego kraj „współpracuje za kulisami” z regionalnymi sojusznikami, aby zapewnić nieprzerwany przepływ pomocy humanitarnej do Gazy.

Zerwał jednak wszelkie kontakty z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu, mówiąc, że „nie jest już kimś, z kim można rozmawiać. Daliśmy sobie z nim spokój”.

Turecki prezydent zarzucił także Zachodowi stosowanie podwójnych standardów w regionie i utratę autorytetu moralnego.

„Ci, którzy wylewali krokodyle łzy za cywilów zabitych podczas wojny między Ukrainą a Rosją, są dziś po cichu świadkami morderstwa tysięcy niewinnych dzieci” – powiedział Erdogan pod koniec października.