O nas
Kontakt

Google broni się przed płaceniem za uczynienie z niej domyślnej wyszukiwarki na urządzeniach

Laura Kowalczyk

Google broni się przed płaceniem za uczynienie z niej domyślnej wyszukiwarki na urządzeniach

Dyrektor generalny Google, Sundar Pichai, bronił praktyki swojej firmy polegającej na płaceniu Apple i innym firmom technologicznym za uczynienie Google domyślną wyszukiwarką na ich urządzeniach.

Składając zeznania w największej od ćwierćwiecza sprawie antymonopolowej w USA, dyrektor generalny Google Sundar Pichai bronił praktyki swojej firmy polegającej na płaceniu Apple i innym firmom technologicznym za uczynienie Google domyślną wyszukiwarką na ich urządzeniach. Powiedział, że zamierzeniem było sprawienie, aby doświadczenie użytkownika było „płynne i łatwe”.

Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych twierdzi, że Google – firma, której sama nazwa jest synonimem przeszukiwania Internetu – płaci firmom technologicznym za blokowanie konkurencyjnych wyszukiwarek w celu stłumienia konkurencji i innowacji.

Zgodnie z dokumentami sądowymi, które rząd zarejestrował w zeszłym tygodniu, płatności wyniosły ponad 26 miliardów dolarów (24,57 miliarda euro) w 2021 roku, czyli roku, w którym koszty operacyjne spółki-matki Google, Alphabet, wyniosły prawie 68 miliardów dolarów (64,26 miliarda euro). ).

Google twierdzi, że dominuje na rynku, ponieważ jego wyszukiwarka jest lepsza od konkurencji.

„Pracujemy bardzo, bardzo ciężko, aby zapewnić najlepszą jakość obsługi każdego zapytania” – powiedział Pichai. „To zawsze była nasza prawdziwa północ”.

Jako świadek obrony Google Pichai zeznał w poniedziałek, że płatności Google na rzecz producentów telefonów i operatorów telefonii bezprzewodowej miały częściowo na celu nakłonienie ich do wprowadzenia kosztownych aktualizacji zabezpieczeń i innych ulepszeń swoich urządzeń, a nie tylko zapewnienie, że Google będzie pierwszą wyszukiwarką, z którą spotykają się użytkownicy kiedy otwierają smartfony lub komputery.

Google czerpie korzyści z tej umowy, ponieważ zarabia, gdy użytkownicy klikają reklamy pojawiające się w wynikach wyszukiwania Google, i dzieli się przychodami z Apple i innymi firmami, które uczyniły Google swoją domyślną wyszukiwarką.

Departament Sprawiedliwości starał się wykazać, że Google obawiał się, że Apple może stworzyć własną wyszukiwarkę, i obawiał się utraty talentów na rzecz Apple. W e-mailu z 2019 r. przedstawionym w sądzie Pichai poprosił o bezpośrednie informowanie go za każdym razem, gdy członek zespołu wyszukiwarki Google przejdzie na stronę Apple.

Sprawa antymonopolowa, największa od czasu, gdy Departament Sprawiedliwości zaatakował Microsoft i jego dominację w przeglądarkach internetowych 25 lat temu, została wniesiona w 2020 r. za administracji Trumpa. Proces rozpoczął się 12 września w amerykańskim sądzie rejonowym w Waszyngtonie i ma trwać 10 tygodni.

Duża część zeznań w sprawie toczyła się za zamkniętymi drzwiami, a znaczną część dowodów usunięto z dokumentów na prośbę Google i Apple, których prawnicy twierdzą, że muszą chronić tajemnice handlowe.

Sędzia okręgowy USA Amit Mehta prawdopodobnie wyda orzeczenie dopiero na początku przyszłego roku. Jeśli uzna, że ​​Google złamał prawo, kolejny proces zadecyduje, jak powstrzymać jego siłę rynkową. Można powstrzymać kalifornijską firmę od płacenia Apple i innym firmom za uczynienie Google domyślną wyszukiwarką.

Dyrektor generalny Microsoftu, Satya Nadella, zeznał wcześniej, że Google ma niemal hipnotyczny wpływ na użytkowników.

„Wstajesz rano, myjesz zęby i szukasz w Google” – powiedział Nadella. Jedynym sposobem na przełamanie tego nawyku jest zmiana domyślnego wyboru na urządzeniach, powiedział.