O nas
Kontakt

Google twierdzi, że będzie chronić użytkowników generatywnej sztucznej inteligencji przed roszczeniami o naruszenie praw autorskich

Laura Kowalczyk

Google twierdzi, że będzie chronić użytkowników generatywnej sztucznej inteligencji przed roszczeniami o naruszenie praw autorskich

Gigant technologiczny twierdzi, że zabezpieczy użytkowników swoich generatywnych sztucznej inteligencji, ale dodał, że nie pomoże osobom, które „celowo naruszają prawa innych”.

Google oświadczył w czwartek, że będzie bronić użytkowników systemów generatywnej sztucznej inteligencji (AI) na swoich platformach Google Cloud i Workspace, jeśli zostaną oskarżeni o naruszenia praw własności intelektualnej, dołączając do Microsoft, Adobe i innych firm, które złożyły podobne zobowiązania.

Największe firmy technologiczne, takie jak Google, dużo inwestują w generatywną sztuczną inteligencję i ścigają się, aby włączyć ją do swoich produktów.

Wybitni pisarze, ilustratorzy i inni właściciele praw autorskich oświadczyli w kilku procesach sądowych, że zarówno wykorzystywanie ich pracy do szkolenia systemów sztucznej inteligencji, jak i treści tworzone przez te systemy naruszają ich prawa.

„O ile nam wiadomo, Google jako pierwsza firma w branży oferuje kompleksowe, dwutorowe podejście do odszkodowań”, które obejmuje w szczególności oba typy roszczeń, powiedział rzecznik firmy.

Google stwierdziło, że jego nowe zasady dotyczą oprogramowania, w tym platformy programistycznej Vertex AI i systemu Duet AI, który generuje tekst i obrazy w programach Google Workspace i Cloud.

W komunikacie prasowym nie wspomniano o bardziej znanym programie Google dotyczącym generatywnego chatbota AI Bard.

Firma stwierdziła również, że odszkodowanie nie ma zastosowania, jeśli użytkownicy „celowo tworzą lub wykorzystują wygenerowane dane wyjściowe w celu naruszenia praw innych osób”.

Nowa fala procesów sądowych dotyczących generatywnej sztucznej inteligencji jest ogólnie skierowana przeciwko firmom będącym właścicielami systemów, w tym Google, a nie indywidualnym użytkownikom końcowym.

Oskarżeni o sztuczną inteligencję twierdzą, że wykorzystanie danych szkoleniowych pobranych z Internetu do szkolenia ich systemów kwalifikuje się jako dozwolony użytek w świetle amerykańskiego prawa autorskiego.