O nas
Kontakt

Google wprowadza konkurencyjny model sztucznej inteligencji ChatGPT Gemini, który według niego jest przeszkolony do zachowywania się jak ludzie

Laura Kowalczyk

Google wprowadza konkurencyjny model sztucznej inteligencji ChatGPT Gemini, który według niego jest przeszkolony do zachowywania się jak ludzie

Chcąc zniszczyć ChatGPT OpenAI, Google twierdzi, że jego nowa sztuczna inteligencja Gemini potrafi rozumować lepiej niż jej obecni rywale.

W środę Google wykonał kolejny krok w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI), uruchamiając projekt Gemini – model sztucznej inteligencji wyszkolony do zachowywania się w sposób podobny do ludzkiego, co prawdopodobnie zintensyfikuje debatę na temat potencjalnych obietnic i zagrożeń związanych z tą technologią.

Wdrażanie będzie przebiegać etapami, a mniej zaawansowane wersje Gemini zwane „Nano” i „Pro” zostaną natychmiast włączone do chatbota Google Bard i jego smartfona Pixel 8 Pro opartego na sztucznej inteligencji.

Dzięki pomocy Gemini Google obiecuje, że Bard stanie się bardziej intuicyjny i lepszy w zadaniach wymagających planowania.

Według Google, na Pixelu 8 Pro Gemini będzie mógł szybko podsumowywać nagrania wykonane na urządzeniu i zapewniać automatyczne odpowiedzi w usługach przesyłania wiadomości, począwszy od WhatsApp.

Największe postępy Gemini pojawią się dopiero na początku przyszłego roku, kiedy model Ultra zostanie wykorzystany do uruchomienia „Bard Advanced”, udoskonalonej wersji chatbota, który początkowo będzie oferowany wyłącznie odbiorcom testowym.

Początkowo sztuczna inteligencja będzie na całym świecie działać wyłącznie w języku angielskim, chociaż kierownictwo Google zapewniło reporterów podczas odprawy, że technologia nie będzie miała problemu z ostatecznym wprowadzeniem jej na inne języki.

Na podstawie demonstracji Gemini dla grupy reporterów, „Bard Advanced” firmy Google może być zdolny do bezprecedensowej wielozadaniowości opartej na sztucznej inteligencji, poprzez jednoczesne rozpoznawanie i rozumienie prezentacji zawierających tekst, zdjęcia i wideo.

Gemini zostanie ostatecznie włączone do dominującej wyszukiwarki Google, chociaż termin tego przejścia nie został jeszcze określony.

„Nowa era” dla Google

„To znaczący kamień milowy w rozwoju sztucznej inteligencji i początek nowej ery dla nas w Google” – powiedział Demis Hassabis, dyrektor generalny Google DeepMind, oddziału sztucznej inteligencji stojącego za Gemini.

Google zwyciężył nad innymi oferentami, w tym Meta, matką Facebooka, i prawie dziesięć lat temu przejął firmę DeepMind z siedzibą w Londynie, a następnie połączył ją z oddziałem „Brain”, aby skupić się na rozwoju Gemini.

Dzięki Gemini poczyniliśmy ogromny postęp w tak zwanej faktyczności. Dlatego Gemini jest naszym najlepszym modelem pod tym względem. Ale nadal jest to, powiedziałbym, nierozwiązany problem badawczy.

Eliego Collinsa

Wiceprezes Google DeepMind

Technologia ta jest reklamowana przez Google jako szczególnie biegła w matematyce i fizyce, co budzi nadzieję wśród optymistów AI, że może ona doprowadzić do przełomowych odkryć naukowych, które poprawią życie ludzi.

Jednak przeciwna strona debaty nad sztuczną inteligencją martwi się, że technologia ostatecznie przyćmi ludzką inteligencję, co doprowadzi do utraty milionów miejsc pracy i być może jeszcze bardziej destrukcyjnych zachowań, takich jak wzmacnianie dezinformacji lub wyzwalanie rozmieszczenia broni nuklearnej.

„Podchodzimy do tej pracy odważnie i odpowiedzialnie” – napisał w poście na blogu dyrektor generalny Google, Sundar Pichai.

„Oznacza to ambitność naszych badań i wykorzystywanie możliwości, które przyniosą ogromne korzyści ludziom i społeczeństwu, przy jednoczesnym tworzeniu zabezpieczeń i współpracy z rządami i ekspertami w celu eliminowania zagrożeń w miarę zwiększania się możliwości sztucznej inteligencji”.

Pojawienie się Gemini prawdopodobnie podniesie stawkę w konkursie sztucznej inteligencji, który nasilił się w zeszłym roku, z udziałem start-upu OpenAI z San Francisco i wieloletniego rywala branżowego Microsoft.

Wspierana przez siłę finansową i moc obliczeniową Microsoftu, OpenAI była już głęboko zajęta opracowywaniem swojego najbardziej zaawansowanego modelu sztucznej inteligencji, GPT-4, kiedy pod koniec ubiegłego roku wypuściła bezpłatne narzędzie ChatGPT.

Ten chatbot napędzany sztuczną inteligencją zyskał światową sławę, wywołując szum wokół komercyjnej obietnicy generatywnej sztucznej inteligencji i wywierając presję na Google, aby w odpowiedzi wypchnęło Barda.

Płynąc na fali generatywnej sztucznej inteligencji

Gdy Bard pojawił się na scenie, w marcu OpenAI wypuściło GPT-4 i od tego czasu wprowadza nowe możliwości skierowane do konsumentów i klientów biznesowych, w tym zaprezentowaną w listopadzie funkcję umożliwiającą chatbotowi analizowanie obrazów.

Konkuruje o interesy z innymi konkurencyjnymi start-upami AI, takimi jak Anthropic, a nawet jej partnerem, Microsoftem, który ma wyłączne prawa do technologii OpenAI w zamian za miliardy dolarów wpompowane w startup.

Dotychczasowy sojusz był dobrodziejstwem dla Microsoftu, którego wartość rynkowa wzrosła w tym roku o ponad 50 procent, przede wszystkim ze względu na wiarę inwestorów, że sztuczna inteligencja stanie się kopalnią złota dla branży technologicznej.

Korporacyjna spółka-matka Google, Alphabet, również znajduje się na tej samej fali, a jej wartość rynkowa wzrosła w tym roku o ponad 500 miliardów dolarów (460 miliardów euro), czyli o około 45 procent. Pomimo oczekiwań związanych z Gemini w ostatnich miesiącach, podczas środowych notowań akcje Alphabet nieznacznie spadły.

Pogłębiające się zaangażowanie Microsoftu w OpenAI w ciągu ostatniego roku, w połączeniu z bardziej agresywnymi próbami komercjalizacji swoich produktów przez OpenAI, wzbudziły obawy, że ta organizacja non-profit odeszła od swojej pierwotnej misji, jaką była ochrona ludzkości w miarę postępu technologii.

Te obawy nasiliły się w zeszłym miesiącu, kiedy zarząd OpenAI nagle zwolnił dyrektora generalnego Sama Altmana w wyniku sporu toczącego się wokół nieujawnionych kwestii zaufania. Po ostrej reakcji, która groziła zniszczeniem firmy i masowym odpływem talentów w dziedzinie inżynierii sztucznej inteligencji do Microsoftu, OpenAI przywrócił Altmana na stanowisko dyrektora generalnego i dokonał zmian w zarządzie.

Wraz z pojawieniem się Gemini OpenAI może znaleźć się w sytuacji, w której będzie próbowało udowodnić, że jego technologia pozostaje mądrzejsza od technologii Google.

„Jestem pod wrażeniem jego możliwości” – powiedział o Gemini wiceprezes Google DeepMind ds. produktu, Eli Collins.

Podczas wirtualnej konferencji prasowej Google odmówił udostępnienia liczby parametrów Gemini – jednej, ale nie jedynej miary złożoności modelu.

W opublikowanej w środę białej księdze wskazano najbardziej wydajną wersję Gemini, która osiąga lepsze wyniki niż GPT-4 w egzaminach wielokrotnego wyboru, matematyce w szkole podstawowej i innych testach porównawczych, ale wskazano na ciągłe trudności w uzyskiwaniu modeli sztucznej inteligencji w celu osiągnięcia umiejętności rozumowania na wyższym poziomie.

Niektórzy informatycy dostrzegają ograniczenia w zakresie możliwości wykorzystania dużych modeli językowych, które działają na zasadzie wielokrotnego przewidywania następnego słowa w zdaniu i są podatne na popełnianie błędów zwanych halucynacjami.

„Dzięki Gemini dokonaliśmy ogromnego postępu w tak zwanej faktyczności. Zatem Gemini jest naszym najlepszym modelem pod tym względem. Jednak powiedziałbym, że jest to nadal nierozwiązany problem badawczy” – powiedział Collins.