O nas
Kontakt

Grecja nie przeprowadziła odpowiedniego dochodzenia w sprawie tragedii migrantów – grup zajmujących się prawami człowieka

Laura Kowalczyk

Scores of people sit on a battered fishing boat that later capsized and sank off southern Greece.

Setki migrantów utonęło w czerwcu ubiegłego roku, gdy ich przepełniona łódź zatonęła u wybrzeży południowej Grecji.

Dwie czołowe organizacje praw człowieka oskarżyły grecki rząd o zaniedbanie odpowiedniego dochodzenia w sprawie niszczycielskiego wraku statku z migrantami.

We wspólnym raporcie Amnesty International i Human Rights Watch stwierdziły, że poczyniono „niewielki znaczący postęp” w rozpatrywaniu zarzutów, że misja ratunkowa była opóźniona i niewłaściwie prowadzona.

Uważa się, że na zardzewiałym trawlerze rybackim „Adriana”, który zatonął 14 czerwca na południowy zachód od kontynentalnej części Grecji, zginęło aż 750 osób. Leciał z Libii do Włoch.

Po zatonięciu uratowano 104 osoby – głównie z Syrii, Pakistanu i Egiptu – oraz wydobyto 82 ciała. Reszta jest zaginiona, uważa się, że nie żyje.

Obie grupy praw człowieka oświadczyły, że przesłuchały 21 ocalałych i pięciu krewnych osób wciąż zaginionych, a także przedstawicieli greckiej straży przybrzeżnej i policji.

„Ocaleni oraz rodziny zaginionych i zmarłych zasługują na pełne sprawozdanie z tego, co się wydarzyło” – stwierdziła Judith Sunderland, zastępca dyrektora w Human Rights Watch na Europę i Azję Środkową.

„Nasze badania potwierdzają, że do katastrofy statku doprowadził szereg awarii” – kontynuował Sunderland.

Powiedziała, że ​​statek był wyraźnie „przepełniony, niezdatny do żeglugi i zagrożony” na kilka godzin przed wywróceniem się.

Ocalali z katastrofy statku śpią w magazynie w porcie w miasteczku Kalamata
Ocalali z katastrofy statku śpią w magazynie w porcie w miasteczku Kalamata

Część ocalałych kwestionuje twierdzenia greckich urzędników, jakoby ludzie na trawlerze odmówili pomocy.

Zarzuty te spowodowały wszczęcie w zeszłym miesiącu niezależnego śledztwa przez greckiego rzecznika praw obywatelskich.

Stwierdzono, że straż przybrzeżna nie przeprowadziła dochodzenia dyscyplinarnego w związku z odpowiedzią agencji z dnia 14 czerwca.

We wrześniu 40 ocalałych wszczęło postępowanie prawne przeciwko władzom greckim.

Władze greckie nie zareagowały natychmiast na czwartkowy raport.

Greccy urzędnicy uznali krytykę straży przybrzeżnej za niesprawiedliwą i utrzymują, że winę należy w całości ponieść przemytników, którzy wrzucają migrantów na niebezpieczne, niezdatne do żeglugi łodzie.

Straż przybrzeżna zaprzeczyła twierdzeniom niektórych ocalałych, jakoby podjęła nieudaną próbę holowania statku przed zatonięciem.