O nas
Kontakt

Grecka lewicowa Syriza ma nowego przywódcę: byłego bankiera

Laura Kowalczyk

Grecka lewicowa Syriza ma nowego przywódcę: byłego bankiera

Nowicjusz Stefanos Kasselakis ma zostać nowym przywódcą głównej partii opozycyjnej.

ATENY – W nieprawdopodobnym posunięciu jak na partię założoną na platformie antybankowej, główna grecka partia opozycyjna Syriza wybrała w niedzielę na swojego nowego lidera byłego tradera Goldman Sachs Stefanosa Kasselakisa.

„Nigdy was nie zdradzę” – powiedział Kasselakis zwolennikom, którzy w niedzielę późnym wieczorem przyjęli go jak gwiazda rocka przed siedzibą jego partii.

Mając 75 procent głosów obliczonych w niedzielny wieczór, Kasselakis wyprzedził swoją rywalkę Effie Achtsioglou, uzyskując 56,69 procent do 43,31 procent.

Syriza głosowała po tym, jak lewicowa partia poniosła tego lata dwie miażdżące porażki wyborcze z rąk konserwatywnej Nowej Demokracji, co doprowadziło do rezygnacji Alexisa Tsiprasa po 15 latach u jej sterów.

Nowicjusz Kasselakis pojawił się praktycznie znikąd, kiedy pod koniec sierpnia ogłosił swoją kandydaturę i zdołał wyprzedzić byłą minister pracy Achtsioglou, pierwszą kobietę ubiegającą się o to stanowisko i do tej pory faworytkę do zdobycia przywództwa.

Kasselakis, pierwszy przywódca partii otwarcie homoseksualnej w Grecji, jest żonaty z Amerykaninem Tylerem McBethem, pielęgniarką na izbie przyjęć. 35-letni biznesmen, nazywany „złotym chłopcem” ze względu na swoją przeszłość w bankowości inwestycyjnej w Goldman Sachs, do wiosny przebywał w USA, nie ma zacięcia politycznego i niewielkiego doświadczenia w kraju, w którym będzie pracować. obecnie kieruje główną partią opozycji.

Awans Kasselakisa na szczyt greckiej sceny politycznej nastąpił szokująco szybko.

Podczas czerwcowych wyborów krajowych w Grecji Kasselakis startował jako kandydat na emigracji na kartach do głosowania Syrizy, gdzie niewielu go zauważyło, a jego kandydatura zakończyła się niepowodzeniem.

Następnie niecały miesiąc temu, pod koniec sierpnia, wywołał zamieszanie, ogłaszając, że będzie kandydował, aby poprowadzić Syrizę, za pośrednictwem wideo, które stało się wirusowe: „Nazywam się Stefanos i mam ci coś do powiedzenia” – powiedział, przedstawiając się jako osobą, która mogłaby pokonać prawicowego premiera Kyriakosa Mitsotakisa.

Kasselakis powiedział, że widział na własne oczy, jak kapitał „tanio kupuje cudzą pracę” i jak „arogancja zarabia pieniądze” i zdecydował, że kariera w finansach nie jest już dla niego.

Podczas jego kampanii media szczegółowo analizowały każdy aspekt życia osobistego Kasselakisa, koncentrując się na jego stylu życia, wyczuciu ubioru, siłowni i nawykach żywieniowych. Prasa donosiła o zdrowych omletach, które Kasselakis jadł na śniadanie, o jego porannych spacerach z mężem i ich psem Farleyem oraz o koszulach bez rękawów, które nosił na siłowni, zanim przebrał się w śnieżnobiałe koszule – oczywiście z podwiniętymi rękawami.

Jednak Kasselakis unikał wywiadów, a jego stanowisko polityczne nie jest jasne.

„Nazywam się Stefanos i mam ci coś do powiedzenia” – powiedział Kasselakis, przedstawiając się jako osoba, która może pokonać prawicowego premiera Kyriakosa Mitsotakisa (na zdjęciu) | Spyros Bakalis/AFP za pośrednictwem Getty Images

Achtsioglou prowadziła kampanię na rzecz podwyżek płac, wzmocnienia państwa opiekuńczego, wzmocnienia infrastruktury publicznej i walki z kryzysem klimatycznym.

Tymczasem Kasselakis określił siebie jako patriotycznego lewicowca i oświadczył, że chce „wszystko zmienić” i odzyskać „grecki sen”.

Mówi, że chce zniesienia poboru do wojska i zastąpienia go służbą społeczną i powołania armii zawodowej. Wezwał do zwiększenia wydatków publicznych na edukację i kontynuowania rozdziału kościoła od państwa.

Nick Malkoutzis, redaktor i współzałożyciel portalu poświęconego analizie ekonomicznej MacroPolis, powiedział, że brak zaplecza politycznego i brak konkretnej ideologii Kasselakisa w normalnych okolicznościach określiłby go jako „tylko dziwactwo”.

„Zamiast tego, w kontekście partii walczącej bez jasno określonego powodu istnienia, jego kandydatura miała tę zaletę, że obiecywała wszystko wszystkim ludziom. Kasselakis może być równie atrakcyjny dla zwolenników Syrizy szukających drogi do władzy, jak i dla tych, którzy szukają kogoś, kto wstrząśnie partią”.

Radykalnie lewicowa Syriza doszła do władzy w 2015 r. podczas kryzysu finansowego w Grecji, pokonując partie głównego nurtu w kraju, obiecując położyć kres i odwrócić politykę oszczędności fiskalnych narzuconych przez wierzycieli. Jednak jego radykalizm został stłumiony latem 2015 r., kiedy ówczesny premier Tsipras podpisał trzecią pomoc dla kraju. Grecja ostatecznie wyszła z ery pomocy w 2018 r.

Według Petrosa Ioannidisa, analityka politycznego i założyciela firmy About People, wybierając Kasselakisa, członkowie Syrizy szukali przywódcy bardzo przypominającego Tsiprasa.

„Żaden z pozostałych kandydatów nie podekscytował ani nie przekonał wyborców Syrizy, których ukształtował profil przywódczy Alexisa Tsiprasa i szukali kogoś, kto byłby do niego podobny” – powiedział Ioannidis. „Żaden z pozostałych nie wydawał się mieć tych cech przywódczych. Pokładali więc nadzieje w kimś, kogo nie znali, w nadziei, że będzie bliżej ich „ideału”.

Ioannidis dodał, że taktyka kampanii z poprzednich lat „odpolityczniła elektorat Syrizy i w ten sposób uczyniła go bardziej podatnym na nieklasyczne kampanie lewicowe i podatnym na bardziej libertariańskie podejście”.

Zwycięstwo Kasselakisa rzuca Syrizę na niezbadane terytorium, a niektórzy obawiają się, że może to rozerwać partię.

„Partia, której korzenie leżą zdecydowanie po lewej stronie greckiego spektrum politycznego, jest kierowana przez osobę o nieznanym statusie i której profil wydaje się bardziej centrowy niż lewicowy” – powiedział Malkoutzis.

Malkoutzis dodał, że ponura rzeczywistość dla greckiej lewicy jest taka, że ​​łącznie poparcie Syrizy i Partii Socjalistycznej w czerwcowych wyborach było o około 10 punktów gorsze od Nowej Demokracji.

Być może obie partie będą musiały połączyć siły, aby w następnych wyborach konkurować z konserwatystami, ale pod przywództwem Kasselakisa może się to okazać trudne.

Pytanie brzmi teraz, czy członkowie Syrizy będą nadal wspierać nowicjusza, gdy będzie on zmuszony ujawnić więcej na temat swojego programu politycznego.

„W nadchodzących miesiącach dowiemy się, czy relacje, które dzisiaj stworzył z wyborcami Syrizy, nabiorą bardziej trwałych cech, czy też okażą się żałobą po dawnej miłości jednym głosem” – powiedział Ioannidis.