O nas
Kontakt

Hiszpański sąd obniżył wyrok dla gwałciciela „stada wilków”.

Laura Kowalczyk

Hiszpański sąd obniżył wyrok dla gwałciciela „stada wilków”.

Skorzystał na kontrowersyjnym nowym prawie dotyczącym gwałtu „tylko tak znaczy tak”.

Ángelowi Bozie, jednemu z pięciu mężczyzn skazanych w przełomowej sprawie o gwałt zbiorowy „Wataha Wilków”, która rozgniewała Hiszpanię, zmniejszono wyrok o rok – z 15 do 14 lat – ogłosił dziś najwyższy sąd regionalny w Nawarrze.

Wymiar więzienia Bozy został skrócony ze względu na lukę w kontrowersyjnym prawie dotyczącym gwałtu „tylko tak znaczy tak”.

Nowe przepisy zostały wprowadzone przez Ministerstwo Równości w listopadzie ubiegłego roku w celu zaostrzenia kar za przestępstwa na tle seksualnym, ale umożliwiły niektórym skazanym przestępcom złagodzenie kary.

Obowiązywała ona przez sześć miesięcy, do czasu, gdy rząd hiszpański wprowadził pilną nowelizację mającą na celu zamknięcie tej luki.

W tym czasie obniżono wyroki około 1100 przestępcom seksualnym, w tym 115 osób zwolniono z więzienia w wyniku przyspieszenia wyroków.

Adwokat Bozy jeszcze w obowiązującym prawie pracował nad apelacją mającą na celu zmniejszenie kary, co sąd orzekł we wtorek.

Ustawodawstwo zostało opracowane po „Wolf Pack” w 2016 r., kiedy Boza i czterech innych mężczyzn zgwałcili 18-letnią kobietę podczas Sanfermines, najpopularniejszego festiwalu gonitw byków w Pampelunie.

Sprawa wywołała demonstracje w całej Hiszpanii, ponieważ początkowo wydano im niższe wyroki za wykorzystywanie seksualne, a nie za gwałt, co skłoniło Ministerstwo Równości do zmiany prawa.

Jednak sam Boza skorzystał na nowym ustawodawstwie, które powstało w następstwie protestu społecznego.

Był jedynym z pięciu członków „Wolf Pack”, który mógł się odwołać.

ARNO ROSALES/AFP lub licencjodawców
Angel Boza, jeden z członków „La Manady”, opuszcza dwór w Sewilli.

„Absolutnie absurdalne” prawo

Irene Montero, pełniąca obowiązki Ministra Równości Hiszpanii, promowała to prawo, ale od tego czasu spotkało się z ostrą krytyką ze strony partii opozycyjnych, społeczeństwa obywatelskiego, organizacji prawniczych, a nawet swoich sojuszników politycznych za jego niedociągnięcia.

W niedawnym wywiadzie telewizyjnym premier Hiszpanii Pedro Sánchez stwierdził, że był to największy błąd jego rządu.

Nowe prawo miało być bardziej rygorystyczne niż poprzednie. Eksperci twierdzą jednak, że kontrowersje budzi usunięcie rozróżnienia między wykorzystywaniem seksualnym a agresją seksualną przy jednoczesnym obniżeniu minimalnych i maksymalnych kar więzienia.

„To nowe prawo wprowadzono, aby nadać większe znaczenie roli zgody. Zatem niezależnie od tego, czy stosowana jest przemoc lub zastraszanie, czy nie, wszelkie zachowanie niezgodne z obopólną zgodą musi być potępiane w ten sam sposób” – José Luis Díez Ripollés, profesor prawa karnego na Uniwersytecie w Maladze, powiedział TylkoGliwice.

„Łącząc napaść i znęcanie się w tym samym przestępstwie, próbowali znaleźć złoty środek dla wymierzenia kar”.

„Ponieważ nie mogli zastosować ram karnych dotyczących napaści, ponieważ były zbyt surowe w przypadku wykorzystywania seksualnego i nie mogli zastosować ram karnych dotyczących wykorzystywania seksualnego, ponieważ były zbyt łagodne dla napaści, postanowili ustalić maksymalny limit napaści z minimalnym dla nadużycia” – stwierdził.

Alvaro Barrientos/Prawa autorskie 2018 AP.  Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kobiety wykrzykują hasła podczas protestu przeciwko przemocy seksualnej mężczyzn w Pampelunie.

Chociaż Boza był już sądzony, hiszpański kodeks karny ustanawia zasadę, która pozwala na stosowanie nowego prawa karnego z mocą wsteczną – tylko wtedy, gdy przyniesie to korzyść oskarżonemu.

Kiedy Sąd Najwyższy rozpatrzył go w 2019 roku, wymierzył mu karę 15 lat pozbawienia wolności. Wyrok ten był zbliżony do ustalonego wówczas prawnego minimum.

W wywiadzie dla radia Canal Sur prawnik Bozy powiedział, że „całkowicie możliwe” jest złagodzenie jego wyroku.

„Wyroki minimalne zostały obniżone, a wydany wówczas przez Sąd Najwyższy wyraźnie odnosił się do zastosowania kary minimalnej (do Bozy). Po modyfikacji tego minimum rozumiem, że stosowanie obecnej normy jest korzystniejsze .”

Ustawa „Tylko tak, to tak” obniżyła ustawową minimalną karę z 14 do 13 lat, dlatego sąd uznał za właściwe skrócenie czasu Bozy za kratkami.

W tym samym wywiadzie prawnik Bozy stwierdził, że to, co osiągnęła nowa ustawa „tylko tak, to tak”, jest „absolutnie absurdalne”.

Eksperci powiedzieli TylkoGliwice, że zmiana była „błędem”.

„Stare prawo było bardzo dobrze napisane. Ale to była reforma ideologiczna, w której nie uwzględniono funkcjonowania kodeksu karnego” – stwierdził profesor prawa karnego na Uniwersytecie w Maladze.