O nas
Kontakt

Iran lub Hezbollah mogą próbować wykorzystać konflikt Izrael-Hamas, mówi szef NATO

Laura Kowalczyk

Iran lub Hezbollah mogą próbować wykorzystać konflikt Izrael-Hamas, mówi szef NATO

Według sekretarza generalnego NATO wrogie narody, takie jak Iran, lub grupy takie jak Hezbollah mogą próbować wykorzystać konflikt zbrojny między Hamasem a Izraelem.

W przemówieniu po spotkaniu ministrów obrony sojuszu Jens Stoltenberg przestrzegł przed tym i dodał, że choć NATO nie jest bezpośrednio zaangażowane w konflikt na Bliskim Wschodzie, Stany Zjednoczone zwiększyły swoją obecność wojskową w regionie.

Izraelski minister obrony wziął udział w spotkaniu sojuszników z NATO, podczas którego pokazał swoim odpowiednikom wideo przedstawiające niektóre okrucieństwa popełnione przez Hamas.

Państwa członkowskie wezwały Izrael do proporcjonalnej reakcji na ataki Hamasu.

„Widzieliśmy szokujące wideo i oczywiście doniesienia są szokujące. Z tego też powodu sojusznicy potępili ten atak terrorystyczny na ludność cywilną w Izraelu” – powiedział w czwartek dziennikarzom w Brukseli Stoltenberg.

„W miarę rozwoju tego konfliktu ważna jest ochrona ludności cywilnej, co również zostało jasno wyrażone. Istnieją zasady wojny i żąda się zachowania proporcjonalności, co podkreślało wielu sojuszników”.

W tym samym czasie, gdy w Izraelu i na terytoriach palestyńskich trwa konflikt, Stoltenberg oświadczył, że jest świadomy niedawnych uszkodzeń podmorskiego gazociągu między Finlandią a Estonią.

Dodał, że sojusz wojskowy odpowie, jeśli atak okaże się celowym sabotażem:

„Jest oczywiste, że gazociągi, kable energetyczne, kable internetowe i tego typu infrastruktura podmorska stanowią infrastrukturę krytyczną dla naszych społeczeństw. Od wielu lat zajmuje to ważne miejsce w agendzie NATO związanej z odpornością” – powiedział.

„Po zeszłorocznych uszkodzeniach rurociągu Nord Stream zintensyfikowaliśmy i zwiększyliśmy naszą obecność na Morzu Bałtyckim i Morzu Północnym”.

Niespodziewana obecność prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego okazała się owocna – Stany Zjednoczone ogłosiły pomoc wojskową w wysokości 200 mln dolarów, oprócz zadeklarowania przez Ukraińską Grupę Kontaktową ponad 100 mln euro, a Niemcy znacznie zwiększyły swoje wsparcie.