Rial stracił 17% w ciągu ostatnich czterech miesięcy na otwartym rynku w stosunku do dolara amerykańskiego, gdy Iran zmaga się z inflacją sięgającą 40%.
Rosnące ryzyko bezpośredniej konfrontacji militarnej między Stanami Zjednoczonymi a Iranem mocno uderza w gospodarkę tego kraju na Bliskim Wschodzie: jego waluta, rial, straciła w ostatnich miesiącach w stosunku do dolara amerykańskiego.
Nasilające się ataki wspieranych przez Iran bojowników na Bliskim Wschodzie na stanowiska USA podsycają te obawy i wywierają coraz większą presję na irańską gospodarkę.
Rial doznał ostrej dewaluacji na otwartym rynku, która nie jest oficjalnie uznawana przez bank centralny.
6 października na otwartym rynku w Teheranie, dzień przed atakiem Hamasu na Izrael, dolar był wart 498 000 rialów. Wczesnym popołudniem 29 stycznia – dzień po śmiercionośnym ataku wspieranych przez Iran Houthi na amerykańską bazę wojskową w Jordanii – cena osiągnęła 582 500 riali, najniższy kurs od 11 miesięcy.
Tymczasem w poniedziałek kurs euro wyniósł 630 500 rialów, co stanowi najwyższy poziom w historii na rynku walutowym w Teheranie.
Analitycy uważają, że główną przyczyną 17% osłabienia riala w ciągu zaledwie kilku miesięcy była obawa przed bezpośrednią konfrontacją militarną między Iranem a Stanami Zjednoczonymi.
Irańskie gospodarstwa domowe próbują oszczędzać swoje oszczędności, kupując dolary, walcząc z inflacją, która w grudniu 2023 r. wyniosła nieco ponad 40% i spadła w stosunku do najwyższego poziomu 55,5% w kwietniu.
Od 2018 r. inflacja w Iranie nie spada poniżej 10%.
Jednak Bank Centralny Iranu wielokrotnie stwierdzał, że nie akceptuje wolnorynkowego kursu walutowego. Bank centralny uznaje za oficjalny kurs ustalony przez Iran Center for Exchange, który od 6 października 2023 r. wzrósł o 4,1% i osiągnął 429 210 riali za dolara.
Zgodnie z ustawą zatwierdzoną przez irański parlament dwa lata temu kupno i sprzedaż walut obcych na otwartym rynku jest uznawane za przemyt i podlega karze.
Centralny Bank Iranu zakazał także swobodnej sprzedaży walut obcych przez kantory, a także ograniczył transfer rialów z osobistych kont bankowych.
Strach przed potencjalną wojną rozprzestrzenił się po rynku walutowym na giełdę w Teheranie, której indeks (TEDPIX) stracił w poniedziałkowe popołudnie około 1% i łącznie ponad 4% w ciągu ostatnich 40 dni.
Tymczasem urzędnicy irańskiego rządu w dalszym ciągu twierdzą, że zamieszanie na rynku finansowym wynika z działalności nielegalnych brokerów walutowych w mediach społecznościowych i nadal zapewniają opinię publiczną, że sytuacja wkrótce się poprawi.