Josep Borrell, szef polityki zagranicznej Unii Europejskiej, oskarżył Izrael o finansowanie Hamasu w celu „osłabienia Autonomii Palestyńskiej Fatahu”.
Dyplomata, który przygotował 10-punktowy plan działania potencjalnego procesu pokojowego, nie przedstawił konkretnych dowodów na poparcie swoich twierdzeń.
W zjadliwych komentarzach wygłoszonych podczas przemówienia na Uniwersytecie w Valladolid w Hiszpanii Borrell oskarżył także premiera Benjamina Netanjahu o „osobiste” udaremnianie wszelkich prób rozwiązania trwającego od dziesięcioleci konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
„Zła wiadomość jest taka, że Izrael, w szczególności jego rząd, całkowicie odmawia – a wczoraj Netanjahu powiedział to jeszcze raz, jakby spodziewał się moich dzisiejszych słów – zaakceptowania rozwiązania (dwupaństwowego), które osobiście bojkotował w przeszłości 30 lat” – powiedział Borrell.
Jego proste słowa padły zaledwie dzień po tym, jak Netanjahu zganił wezwania Waszyngtonu do ustanowienia państwa palestyńskiego po wojnie i ograniczenia izraelskiej ofensywy wojskowej w Gazie.
„Uważamy, że aby zapewnić pokój, należy narzucić rozwiązanie dwupaństwowe z zewnątrz” – wyjaśnił Borrell.
„Ale upieram się, że Izrael, w dalszym ciągu odrzucając to rozwiązanie, posunął się nawet do stworzenia samego Hamasu. Tak, Hamas był finansowany przez rząd izraelski, próbując osłabić Autonomię Palestyńską kierowaną przez Fatah” – dodał.
Tak zwane rozwiązanie dwupaństwowe – które zapewniłoby Palestyńczykom państwowość – jest nadrzędnym celem pożądanym przez zachodnich sojuszników w powojennej Strefie Gazy.
Borrell wcześniej opisał ten cel jako „najlepszą gwarancję bezpieczeństwa Izraela”.
Podczas swojej wizyty w Libanie na początku tego miesiąca najwyższy dyplomata bloku powiedział, że utworzenie państwa palestyńskiego jest „jedynym realnym rozwiązaniem, które może zapewnić pokój i bezpieczeństwo Izraelowi i Palestynie”.
Jednak podczas piątkowego przemówienia Borrell ubolewał, że „wszyscy oprócz rządu izraelskiego” wzywają do rozwiązania.
Od wybuchu konfliktu na Bliskim Wschodzie w październiku ubiegłego roku Borrell przewodzi UE wezwaniom do deeskalacji działań wojennych. Wezwał także, aby przerwy humanitarne w oblężonej Strefie Gazy „przekształciły się” w trwałe zawieszenie broni, które umożliwiłoby rozpoczęcie politycznych negocjacji pokojowych.
„Jeśli nie podejmiemy zdecydowanej interwencji, spirala nienawiści i przemocy będzie trwać z pokolenia na pokolenie, z pogrzebu na pogrzeb, kiedy wzrosną nasiona nienawiści zasiane dziś w Gazie” – powiedział Borrell publiczności w Hiszpanii.
W swoim przemówieniu wygłoszonym po otrzymaniu tytułu doktora honoris causa Borrell wziął także za cel wymierzenie ekstremistycznych izraelskich osadników na Zachodnim Brzegu.
„Społeczność międzynarodowa uważa ich (osadników) za nielegalnych, ale nie zrobiła nic, aby zaradzić tej niezgodności z prawem” – powiedział Borrell, dodając, że osadnicy są dziś bardziej „brutalni” niż przed wybuchem konfliktu 7 października.
Europejska Służba Działań Zewnętrznych (ESDZ), dyplomatyczne ramię bloku, na którego czele stoi Borrell, rozważa pójście w ślady Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii w zakresie nakładania sankcji na osadników odpowiedzialnych za przemoc na Zachodnim Brzegu.
Jednak według źródeł dyplomatycznych jest mało prawdopodobne, aby ministrowie spraw zagranicznych zatwierdzili planowane sankcje nałożone na osadników podczas ich poniedziałkowego spotkania w Brukseli.