O nas
Kontakt

Izrael intensyfikuje ofensywę w Gazie pomimo ciągłych wysiłków w zakresie zawieszenia broni

Laura Kowalczyk

Palestinian children wounded in the Israeli bombardment on a residential building in Bureij refugee camp

Lekarze bez Granic twierdzą, że od wtorku do szpitala w środkowej Gazie przewieziono co najmniej 70 ciał i 300 rannych osób, głównie kobiet i dzieci.

Izraelskie wojsko oświadczyło, że w środę rozpoczęło „działalność operacyjną” w dwóch obszarach środkowej Gazy w celu możliwego poszerzenia ofensywy przeciwko Hamasowi.

Stwierdziła, że ​​jej siły działają „zarówno nad, jak i pod ziemią” we wschodnich częściach Deir al-Balah i Bureij, istniejącego od dawna obozu dla uchodźców palestyńskich.

Operacja rozpoczęła się od nalotów na tak zwaną „infrastrukturę bojową”, po czym żołnierze rozpoczęli „ukierunkowaną operację przy świetle dziennym” w obu obszarach.

Mieszkańcy powiedzieli, że Izrael wysłał czołgi do Bureij, podczas gdy samoloty i czołgi uderzyły w pobliskie osady Al-Maghazi i Al-Nuseirat, a także miasto Deir Al-Balah.

Lekarze bez Granic twierdzą, że od wtorku do szpitala w środkowej Gazie przewieziono co najmniej 70 ciał i 300 rannych osób, głównie kobiet i dzieci.

Międzynarodowa organizacja charytatywna podała w poście w serwisie X, że Szpital Męczenników Al-Aksa w Deir al-Balah ma trudności z leczeniem „ogromnego napływu pacjentów, z których wielu przybywa z poważnymi oparzeniami, ranami odłamkowymi, złamaniami i innymi urazami. ”

Karin Huster, doradca medyczny organizacji, stwierdziła, że ​​sytuacja jest przytłaczająca.

„Zapach krwi na izbie przyjęć szpitala był dziś rano nie do zniesienia. Wszędzie leżą ludzie, na podłodze, na zewnątrz” – powiedziała.

Trwają negocjacje w sprawie zawieszenia broni, marsz antyarabski w Jerozolimie

Tymczasem doniesienia mówią, że mediatorzy USA i Kataru spotkali się w Doha, próbując sfinalizować porozumienie o zawieszeniu broni między Hamasem a Izraelem.

W zeszłym tygodniu prezydent USA Joe Biden ogłosił trójfazowy plan zawieszenia broni, który, jak stwierdził, jest propozycją izraelską.

Jednak od tego czasu wydawało się, że izraelscy przywódcy zdystansowali się od tej propozycji i ślubowali kontynuować walkę z Hamasem, dopóki grupa nie zostanie zniszczona.

W poniedziałek Stany Zjednoczone przekazały Radzie Bezpieczeństwa ONZ projekt rezolucji, wzywając ją do poparcia tego planu.

Tymczasem w Izraelu tysiące ludzi wzięło w środę udział w nacjonalistycznym marszu przez palestyńską część Jerozolimy, skandując „śmierć Arabom”, podsycając i tak już rosnące napięcie w miarę trwania wojny w Gazie.

Coroczny marsz z okazji „Dnia Jerozolimy” upamiętnia zdobycie w 1967 r. przez Izrael wschodniej Jerozolimy, łącznie ze Starym Miastem i jego świętymi miejscami świętymi dla Żydów, chrześcijan i muzułmanów.

W przeszłości marsz przyczyniał się do podsycania przemocy, w tym przyczynił się do wywołania 11-dniowej wojny z Hamasem trzy lata temu.

Izrael uważa całą Jerozolimę za swoją stolicę, ale aneksja Jerozolimy Wschodniej nie jest uznawana na arenie międzynarodowej.

Palestyńczycy, którzy postrzegają wschodnią Jerozolimę jako stolicę przyszłego państwa, postrzegają marsz jako prowokację.

ONZ ostrzega przed tragiczną sytuacją humanitarną

Agencje Organizacji Narodów Zjednoczonych ostrzegły w środę, że jeśli działania wojenne będą kontynuowane, do połowy przyszłego miesiąca ponad 1 milion Palestyńczyków w Gazie może doświadczyć najwyższego poziomu zagrażającej życiu śmierci głodowej.

We wspólnym raporcie Światowy Program Żywnościowy oraz Organizacja ds. Wyżywienia i Rolnictwa stwierdziły, że głód nasila się z powodu surowych ograniczeń w dostępie pomocy humanitarnej i załamania się lokalnego systemu żywnościowego w wyniku prawie ośmiomiesięcznej wojny.

Netanjahu odwiedza północny Izrael, strzelanina w ambasadzie USA w Bejrucie

Premier Benjamin Netanjahu powiedział, że Izrael przywróci bezpieczeństwo na północy „w ten czy inny sposób” podczas wizyty na granicy z Libanem.

Jego środowa wizyta nastąpiła dzień po dużych pożarach krzaków wywołanych atakami rakietowymi Hezbollahu, które spłonęły w wielu miejscach.

Na spotkaniu z żołnierzami i strażakami Netanjahu powiedział, że Izrael jest „przygotowany na bardzo zdecydowane działania na północy”.

Libańska grupa bojowników Hezbollah zaczęła wystrzeliwać rakiety w kierunku Izraela dzień po wybuchu wojny w Gazie wraz z atakiem Hamasu na południowy Izrael 7 października.

Od tego czasu Izrael i Hezbollah codziennie wymieniają się ogniem, co popchnęło region na skraj szerszej wojny.

Jak poinformowało wojsko, uzbrojony mężczyzna został postrzelony i schwytany przez libańskich żołnierzy po strzelaninie przed ambasadą USA w Bejrucie w środę rano.

Do ataku doszło w czasie, gdy napięcie w Libanie nadal rosło po miesiącach walk między bojownikami Hezbollahu a wojskami izraelskimi, które spowodowały przesiedlenie tysięcy osób wzdłuż granicy.

Libańska armia podała w oświadczeniu, że żołnierze zastrzelili napastnika, którego określili jedynie jako obywatela Syrii. Napastnik został ranny i trafił do szpitala.