O nas
Kontakt

Izraelski atak lotniczy na Bejrut to „atak na dobrą wolę” – mówi libański urzędnik

Laura Kowalczyk

A general view shows a damaged building that was hit by an Israeli airstrike in the southern suburbs of Beirut, Lebanon, Tuesday, July 30, 2024.

Libańska organizacja bojowa Hezbollah potwierdziła, że ​​Izrael zabił jednego z najważniejszych dowódców po nietypowym ataku w Bejrucie.

Członkowie libańskiego rządu potępili wtorkowy atak Sił Obronnych Izraela na Bejrut.

Ziad Makari, libański minister informacji, powiedział, że bombardowanie było „atakiem na inicjatywy dobrej woli, wysiłki zmierzające do uspokojenia sytuacji i osiągnięcia porozumienia”.

Izrael powiedział, że w ataku zginął Fuad Shukr, który stał za atakiem rakietowym, który zabił 12 młodych ludzi na kontrolowanych przez Izrael Wzgórzach Golan w weekend. Hezbollah wydał rzadkie zaprzeczenie udziału w ataku.

Grupa wspierana przez Iran potwierdziła śmierć Shukra w środę. Oświadczenie to nastąpiło po nocnym ataku w Teheranie, w którym zginął przywódca Hamasu Ismail Haniyeh, za co Hamas i Iran obwinili Izrael.

Atak w Bejrucie uderzył w blok mieszkalny w dzielnicy Haret Hreik. Według władz libańskich w incydencie zginęły co najmniej trzy osoby, a 74 zostały ranne.

Libańska państwowa agencja prasowa podała, że ​​atak przeprowadzono przy użyciu drona, który wystrzelił trzy rakiety.

Haret Hreik to zatłoczona miejska dzielnica pełna małych sklepów i budynków mieszkalnych, gdzie Hezbollah rzekomo prowadzi operacje polityczne i bezpieczeństwa.

Abbas Alaa Eddine, mieszkaniec okolicy, powiedział: „Mieszkam w budynku za tym. Około 7:45 lub 7:40 (czasu lokalnego) nastąpił atak, nie z samolotu. To była rakieta z drona”.

„Jak widać, jest to obszar pełen mieszkańców. To tchórzliwy akt, akt nędzy i podłości” – dodał.

Ludzie oglądają uszkodzone samochody na południowych przedmieściach Bejrutu w Libanie, wtorek, 30 lipca 2024 r.

Hezbollah i Izrael od 10 miesięcy niemal codziennie przeprowadzają ataki na tle wojny w Strefie Gazy. Wcześniej jednak utrzymywały konflikt na niskim poziomie, co wykluczało jego eskalację w otwartą wojnę.

Biuro premiera Izraela Benjamina Netanjahu nie wydało natychmiastowego oświadczenia, ale kilka minut po ataku przesłało zdjęcie Netanjahu ze swoim doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego i innymi urzędnikami.

Izraelski atak dronów na Bejrut jest już drugim tego typu atakiem w tym roku. W styczniu w ataku lotniczym Izraela zginął wysoko postawiony działacz Hamasu Saleh Arouri.

Był to pierwszy atak Izraela na Bejrut od 34-dniowej wojny między Izraelem a Hezbollahem w 2006 r.

Specjalna koordynatorka ONZ w Libanie Jeanine Hennis-Plasschaert w oświadczeniu stwierdziła, że ​​jest „głęboko zaniepokojona” strajkiem i zaapelowała o „zachowanie spokoju”.

Tymczasem wiceprezydent USA Kamala Harris powiedziała, że ​​Izrael „ma prawo bronić się przed organizacją terrorystyczną (Hezbollah)”.

„Musimy nadal pracować nad rozwiązaniem dyplomatycznym, aby położyć kres tym atakom i będziemy kontynuować tę pracę” – dodał Harris.