O nas
Kontakt

„Jama to nie pochwa”: transpłciowa kobieta odmówiła opieki zdrowotnej we Francji

Laura Kowalczyk

„Jama to nie pochwa”: transpłciowa kobieta odmówiła opieki zdrowotnej we Francji

Francuski lekarz przyznał, że nie ma odpowiedniego przeszkolenia ani wiedzy, aby leczyć osoby transpłciowe – zdaniem ekspertów nie ma potrzeby, aby transpłciowa kobieta w ogóle odwiedzała ginekologa.

„Leczę tylko prawdziwe kobiety” – tak powiedział francuski ginekolog Victor Acharian 26-letniej transpłciowej kobiecie, której niedawno odmówił leczenia w swojej klinice w południowo-zachodniej części kraju.

Transpłciowa kobieta w towarzystwie chłopaka udała się na wizytę ginekologiczną, gdy po kilku minutach oczekiwania sekretarka poinformowała ją, że lekarz odmówił przyjęcia jej na wizytę.

„Powiedziałam jej, że nie jestem kompetentna, ale mogę cię poprowadzić. Mogę skierować cię do ośrodków, które mogą zapewnić ci lepszą opiekę. Ale kiedy to powiedziałam, wszystko się pogorszyło” – powiedział TylkoGliwice ginekolog Victor Acharian.

„Myślałem, że jestem szczery, mówiąc, że to nie moja specjalność. Nie wiem, jak ich traktować i nie przeszkadza mi, że nazywają mnie ignorantem” – dodał.

„Jesteś transfobem!” – podobno krzyczała młoda kobieta, wychodząc z gabinetu. Według ginekologa pacjentka zaczęła obrażać swoją sekretarkę, gwałtownie reagując na odmowę.

Partner kobiety, wciąż w szoku, umieścił komentarz w opiniach kliniki w Google, w którym narzekał na to, co się stało.

Lekarz odpowiedział wiadomością skierowaną do „dżentelmena”, twierdząc, że leczy „prawdziwe kobiety”.

Tweetnij prezentując odpowiedź ginekologa w Google.

Usprawiedliwiał się, mówiąc, że „nie ma umiejętności leczenia mężczyzn, nawet jeśli zgolili brody i przyszli powiedzieć mojej sekretarce, że stali się kobietami”.

Poprosił także kobietę, aby wzięła na siebie obowiązek poinformowania innych osób transpłciowych, że nie są mile widziane w jego klinice.

Według francuskiej prasy po incydencie pacjent znajdował się w „czarnej dziurze” i nadal był w „szoku”.

Doktor Acharian przyznaje, że oburzył się komentarzami w Internecie, ale twierdzi, że jego powód, dla którego nie spotkał się z pacjentem, jest w dalszym ciągu uzasadniony i podkreśla podstawowy problem, z którym borykają się lekarze.

„Zareagowałam spontanicznie, ze złości i poczułam, że zostałam niesprawiedliwie zaatakowana. Zareagowałam bardzo niezdarnymi słowami, które mogły urazić. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę, wielokrotnie wyrażałam swoje ubolewanie” – powiedziała. Acharian.

„Teraz sytuacja wymknęła się spod kontroli, ale problem pozostaje – ci ludzie potrzebują pomocy medycznej” – dodał.

Jednak we Francji kontrowersje szaleją, a organizacje praw osób transpłciowych z całej Europy stanęły w obronie pacjentki.

„Brutalne jest odmawianie prawa do zdrowia. Jest to uniwersalne prawo przysługujące wszystkim obywatelom” – powiedziała TylkoGliwice Mar Cambrollé, prezes Federacji Platform Trans w Hiszpanii.

Canva
Trzy francuskie uniwersytety zapewniają szkolenia w zakresie opieki zdrowotnej dla osób trans.

„Jama to nie klasyczna pochwa”

Choć ginekologia nadal kojarzy się ze specjalistyczną opieką nad kobietami, nie jest to już takie proste.

Lekarze twierdzą, że brak wiedzy utrudnia im leczenie osób transpłciowych, a według najnowszego raportu opublikowanego przez Doctors of the World we współpracy z Hiszpańską Federacją 50% osób transpłciowych odwołuje lub opóźnia wizyty lekarskie lesbijek, gejów, osób transseksualnych i biseksualnych.

„To, że jest to ubytek, nie oznacza, że ​​jest to klasyczna pochwa” – wyjaśnia Acharian, przyznając się do braku wiedzy na temat pacjentów transpłciowych. Lekarz twierdzi, że była to pierwsza transpłciowa kobieta, jaką spotkał w swojej trzydziestoletniej praktyce.

Wyzwaniem dla medycyny jest znalezienie nowych sposobów radzenia sobie ze zmieniającymi się normami społecznymi, ponieważ osoby transpłciowe są nadal niedostatecznie reprezentowane w programach nauczania medycyny – ale sytuacja się zmienia.

Od września 2021 r. konglomerat trzech francuskich uniwersytetów rozpoczął kształcenie w zakresie opieki zdrowotnej dla osób trans. Celem jest zwiększenie wiedzy personelu medycznego na temat opieki zdrowotnej dla osób transpłciowych.

Béatrice Denaes, współprzewodnicząca stowarzyszenia Trans-Santé France, zauważyła we francuskiej gazecie medycznej, że lekarze „kompetentni, troskliwi i chętni” do leczenia osób transpłciowych są nadal rzadkością i że otrzymuje „wiele e-maili od zdesperowanych osób transpłciowych ludzie’.

Acharian powtórzył desperację, jaką może odczuwać społeczność, stwierdzając, że brak dalszych działań ze strony placówki medycznej może pozostawić niektóre osoby transpłciowe „samotne w poszukiwaniu opieki zdrowotnej”.

Canva
Organizacje twierdzą, że lekarze „kompetentni, troskliwi i chętni” do leczenia osób transpłciowych wciąż są rzadkością.

„Coraz więcej” osób trans

Wszystko to w czasie, gdy liczba wniosków o przeniesienie rośnie.

Jak wynika ze raportu przedłożonego w styczniu 2022 r. francuskiemu Ministerstwu Zdrowia, w roku 2020 we Francji w ramach systemu ubezpieczeń zdrowotnych około 3300 osób zostało uznanych w ramach systemu ubezpieczeń zdrowotnych za cierpiące na długoterminową „dysforię płciową”, czyli dziesięć razy więcej niż w 2013 r.

„W miarę napływu coraz większej liczby pacjentów transpłciowych obowiązkiem władz odpowiedzialnych za opiekę zdrowotną w kraju jest uświadomienie sobie tego i wzięcie ich pod uwagę, aby mogli uporać się z tym problemem” – Pernille Ravn, członkini Europejskiego Towarzystwa Lekarzy Ginekolog i ginekolog w szpitalu uniwersyteckim w Odense w Danii, powiedział TylkoGliwice.

„Nie ma zaleceń, aby kobieta transpłciowa poddawała się regularnym badaniom ginekologicznym, chyba że ma problem chirurgiczny związany z operacją, ponieważ nie ma macicy ani szyjki macicy” – dodała.

Ravn powiedziała jednak, że u kobiet transpłciowych mogą wystąpić problemy związane z operacją, które wymagają pewnego rodzaju oceny ginekologicznej, dlatego ważne jest, aby zatrudniać specjalistów posiadających wiedzę w tej dziedzinie.

Wszystkie raporty sugerują, że pewnego dnia pracownicy służby zdrowia będą musieli leczyć osoby transpłciowe.

Bez odpowiedniego przeszkolenia profesjonaliści ci „ryzykują przyjęcie niewłaściwej postawy, która niekoniecznie ma charakter transfobiczny, ale ma takie same negatywne skutki”.