Jak dotąd wojna w Syrii zabiła pół miliona ludzi, zraniła setki tysięcy i zniszczyła wiele części kraju. Doprowadził do wysiedlenia połowy przedwojennej populacji Syrii, liczącej 23 miliony, w tym ponad 5 milionów to uchodźcy poza granicami kraju.
Syria zbojkotowała we wtorek rozprawę przed Sądem Najwyższym ONZ, podczas której Holandia i Kanada oskarżyły Damaszek o wieloletnią kampanię „zinstytucjonalizowanych” tortur wobec własnego narodu.
Rozprawa skupiała się na wstępnym wniosku Holandii i Kanady do sądu o nałożenie przez sąd nakazów – zwanych środkami tymczasowymi – natychmiastowego zaprzestania stosowania tortur w celu ochrony potencjalnych ofiar, podczas gdy ich sprawa oskarżająca Damaszek o naruszenie konwencji dotyczącej tortur toczy się przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości .
„Liczy się każdy dzień” – powiedział prawnik holenderskiego rządu René Lefeber.
„Uporczywa i powtarzająca się praktyka tortur w Syrii jedynie podkreśla pilną potrzebę wskazania przez sąd środków tymczasowych w celu ukazania zagrożenia życia oraz integralności cielesnej i psychicznej” – stwierdził Lefeber.
Konflikt w Syrii rozpoczął się od pokojowych protestów przeciwko rządowi prezydenta Bashara Assada w marcu 2011 r., ale szybko przekształcił się w pełnowymiarową wojnę domową po brutalnym stłumieniu protestujących przez rząd. Sytuacja odwróciła się na korzyść Assada przeciwko grupom rebeliantów w 2015 r., kiedy Rosja zapewniła kluczowe wsparcie wojskowe Syrii, a także Iranowi i libańskiej grupie bojowników Hezbollah.
Prawniczka rządu kanadyjskiego, Teresa Crockett, podkreśliła pilność wniosku, mówiąc, że „Syria systematycznie stosuje tortury i poddaje swoją ludność innym formom złego traktowania na masową skalę. Od 2011 r. dziesiątki tysięcy osób zginęło w syryjskich aresztach”.
„Jeśli Syria nie będzie kontrolowana, będzie nadal dopuszczać się naruszeń” – dodała.
Gdy sprawa została otwarta w Wielkiej Sali Sprawiedliwości, 15-osobowy panel sędziowski stanął przed rzędem pustych białych miejsc zarezerwowanych dla delegacji Syrii.
„Trybunał ubolewa z powodu niestawienia się Syryjskiej Republiki Arabskiej” – powiedziała prezes sądu Joan E. Donoghue.
Szef kanadyjskiego zespołu prawnego, Alan Kessel, powiedział sędziom, że „decyzja Syrii o nieuczestnictwie w dzisiejszym postępowaniu nie chroni jej przed dyrektywami sądu”.
„Daliśmy Syrii możliwość bycia tutaj dzisiaj. Niestety, zdecydowali się być nieobecni” – powiedział Kessel reporterom przed sądem. „To nie znaczy, że świat jest nieobecny”.
Zarówno Kanada, jak i Holandia „są zdania, że rząd Assada musi zareagować i zaprzestać tortur, które szerzą się w tym kraju” – dodał.
Grupa Syryjczyków zebrała się przed sądem przed rozprawą, niosąc zdjęcia osób, które według nich są ofiarami tortur i wymuszonych zaginięć, oraz trzymając transparenty z napisem „Zakończ natychmiast tortury!” i „Gdzie oni są”.
Wśród nich była 43-letnia Yasmen Almashan, która powiedziała, że straciła w Syrii pięciu braci.
„Właśnie prosiliśmy o wolność” – powiedziała. „Reżim Assada jest zbrodniczy. Ten proces może (przyniesie) sprawiedliwość”.
W pisemnym pozwie złożonym w czerwcu do sądu Holandia i Kanada stwierdziły, że tortury w Syrii obejmują „poważne bicie i biczowanie, w tym pięściami, kablami elektrycznymi, metalowymi i drewnianymi kijami, łańcuchami i kolbami karabinów; podawanie wstrząsów elektrycznych; spalanie części ciała; wyrywanie paznokci i zębów; pozorowane egzekucje; i symulowane utonięcia”.
Lefeber zwrócił uwagę na inną metodę tortur znaną jako „dulab”, podczas której ofiara jest wpychana do opony samochodowej i bita, czasami godzinami. Zwrócił także uwagę na stosowanie przemocy na tle seksualnym i przemocy ze względu na płeć jako narzędzia tortur wobec kobiet, dziewcząt, mężczyzn i chłopców.
Balkees Jarrah, zastępca dyrektora ds. wymiaru sprawiedliwości międzynarodowego w Human Rights Watch, powiedział, że sprawa „daje ważną okazję do przyjrzenia się długotrwałym, ohydnym torturom w Syrii wobec niezliczonej liczby cywilów”.
Lefeber powiedział, że „zinstytucjonalizowany charakter” tortur w Syrii jasno wynika z liczby ofiar i „uderzającej spójności metod tortur” w całej Syrii.
„Biorąc pod uwagę ogólnokrajowe wzorce powtarzających się tortur i innego złego traktowania, nie ma wątpliwości, że praktyki te dotyczą także najwyższych szczebli syryjskiego rządu”.
Nakazy sądu są prawnie wiążące, ale nie zawsze są przestrzegane przez kraje zaangażowane w postępowanie. W zeszłym roku sędziowie wydali takie postanowienie w innej sprawie, w której wzywali Moskwę do zaprzestania działań wojennych na Ukrainie.
Kanada i Holandia oskarżają administrację Assada o naruszenie Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zakazu stosowania tortur i argumentują, że przewidziany w konwencji mechanizm rozwiązywania konfliktów przyznaje jurysdykcję sądu z siedzibą w Hadze do rozpoznania sprawy.