O nas
Kontakt

Kandydaci koalicji Lewicowego Frontu Ludowego wykorzystują nowych wolontariuszy, aby pozyskać wyborców

Laura Kowalczyk

A campaign volunteer for the New Popular Front candidates hands out electoral leaflets for the upcoming parliamentary elections in Paris, Saturday June 22, 2024.

Kandydaci z koalicji lewicowej maszerują ulicami Paryża, rozdając ulotki i nawiązując kontakt z wyborcami. Liczą przy tym na nowych wolontariuszy, którzy mają ich pozyskać.

Kandydaci lewicowego sojuszu maszerowali ulicami stolicy Francji, Paryża, w towarzystwie orkiestry marszowej, rozdając ulotki i rozmawiając z wyborcami.

Gdy zbliża się pierwsza tura niespodziewanych przedterminowych wyborów, Nowy Front Ludowy, sojusz francuskich partii lewicowych, daje z siebie wszystko, aby dać się usłyszeć w mieście.

Jednak w wielu przypadkach świeżych ochotników wysyłają na bardziej wiejskie obszary, ponieważ kandydaci walczą, aby nie pozostać zbytnio w tyle za skrajnie prawicowym Zjazdem Narodowym.

Jednym z nich jest Jaspal De Oliveira-Gill.

„Miałam ze sobą tylko nowych ludzi. Zwykle łączyliśmy doświadczonych wolontariuszy z nowymi, aby ich przeszkolić, ale tym razem musieliśmy zrobić „ekspresową sesję szkoleniową” i wysłać ich” – powiedziała.

Inny działacz-wolontariusz, Thibaut Pham, nie pamiętał roku 2002, kiedy skrajna prawica wraz z Jean-Marie Le Penem dostała się do drugiej tury wyborów prezydenckich.

Teraz jednak widzi, że jego następczyni, Marine Le Pen, jest w zasięgu miażdżącego zwycięstwa, Pham powiedział, że „to idealny moment, aby się zaangażować”.

„Po pierwsze, aby uchronić się przed niebezpieczeństwem zorganizowania Zgromadzenia Narodowego, a jednocześnie promować inną platformę, wartości ekologiczne, wartości społeczne i sprawić, aby Francja podążała we właściwym kierunku” – powiedział 25-latek agencji Associated Press.

Podczas niedawnych wyborów europejskich, które zakończyły się przedterminowymi wyborami we Francji, ponad jedna trzecia wyborców Zjednoczenia Narodowego była w wieku od 25 do 34 lat. 60% osób poniżej 35 roku życia wstrzymało się od głosu.

Pham upiera się, że to wina rządu, który nie słucha „wyborców, żądań społeczeństwa, a nawet własnych posłów”.

„Kiedy to słyszysz, trudno się dziwić, że młodzi ludzie nie angażują się w działania, nie czują się trochę smutni lub nie próbują podążać innymi ścieżkami, na dobre lub na złe” – powiedział Pham.

Zbliżające się wcześniejsze głosowanie legislacyjne odbędzie się 30 czerwca i 7 lipca w następstwie decyzji Macrona o rozwiązaniu Zgromadzenia Narodowego.