O nas
Kontakt

Kandydat partii rządzącej zwycięża w wyborach prezydenckich na Tajwanie

Laura Kowalczyk

Democratic Progressive Party candidate Lai Ching-te greets supporters in New Taipei City, Taiwan, Saturday, Jan. 13, 2024.

Kandydat partii rządzącej Lai Ching-te zwyciężył w wyborach prezydenckich na Tajwanie, a jego przeciwnicy ustąpili. Pekin zdecydowanie sprzeciwił się obecnemu wiceprezydentowi Lai Ching-te, nazywając sondaż wyborem między wojną a pokojem.

Kandydat partii rządzącej Lai Ching-te zwyciężył w sobotnich wyborach prezydenckich na Tajwanie, a jego przeciwnicy ustąpili, a wynik ten wyznaczy trajektorię stosunków samorządnej demokracji z Chinami na najbliższe cztery lata.

Chiny nazwały sondaż wyborem między wojną a pokojem. Pekin zdecydowanie sprzeciwia się Laiowi, obecnemu wiceprezydentowi, który porzucił karierę medyczną, aby zająć się polityką od podstaw aż po prezydenturę.

Stawką jest pokój, stabilność społeczna i dobrobyt na wyspie położonej 160 kilometrów (100 mil) od wybrzeży Chin, którą Pekin uważa za swoją własność i która w razie potrzeby ma zostać odbita siłą.

Choć kwestie wewnętrzne, takie jak spowolnienie gospodarcze i drogie mieszkania, również zajmowały ważne miejsce w kampanii, ostatecznie zwyciężył apel Demokratycznej Partii Postępowej Lai do samostanowienia, sprawiedliwości społecznej i odrzucenia gróźb Chin. To pierwszy przypadek, gdy jedna partia przewodzi Tajwanowi przez trzy kolejne czteroletnie kadencje prezydenckie od pierwszych otwartych wyborów prezydenckich w 1996 r.

Wiceprezydent Tajwanu Lai Ching-te, znany również jako William Lai, opuścił w sobotę świętowanie swojego zwycięstwa wraz ze swoim kandydatem na kandydata Bi-khimem Hsiao w Tajpej na Tajwanie
Wiceprezydent Tajwanu Lai Ching-te, znany również jako William Lai, opuścił w sobotę świętowanie swojego zwycięstwa wraz ze swoim kandydatem na kandydata Bi-khimem Hsiao w Tajpej na Tajwanie

Na powyborczej konferencji prasowej Lai podziękował tajwańskiemu elektoratowi za „napisanie nowego rozdziału w naszej demokracji”. Pokazaliśmy światu, jak bardzo cenimy naszą demokrację. To jest nasze niezachwiane zobowiązanie.”

Dodał: „Tajwan będzie nadal iść ramię w ramię z demokracjami z całego świata… poprzez nasze działania. Naród tajwański skutecznie oparł się wysiłkom sił zewnętrznych mających na celu wpłynięcie na te wybory”.

Lai i urzędująca prezydent Tsai Ing-wen odrzucają roszczenia Chin do suwerenności nad Tajwanem, byłą kolonią japońską, która oddzieliła się od Chin kontynentalnych w wyniku wojny domowej w 1949 r. Zaproponowali jednak rozmowę z Pekinem, który wielokrotnie odmawiał prowadzenia rozmów i nazwał ich separatystami.

Uważano, że Pekin faworyzował kandydata z bardziej przyjaznej Chinom partii nacjonalistycznej, znanej również jako Kuomintang, w skrócie KMT. Jej kandydat, Hou Yu-ih, również obiecał wznowienie rozmów z Chinami, wzmacniając jednocześnie obronę narodową. Obiecał, że jeśli zostanie wybrany, nie będzie dążył do zjednoczenia obu stron Cieśniny Tajwańskiej.

W swoim przemówieniu dotyczącym ustępstw Hou przeprosił, że „nie pracował wystarczająco ciężko”, aby odzyskać władzę dla KMT, która rządziła Tajwanem w stanie wojennym przez prawie cztery dekady przed reformami demokratycznymi w latach 80.

„Zawiodłem wszystkich. Jestem tu, aby wyrazić moje najszczersze przeprosiny, przepraszam” – powiedział Hou przed publicznością, której liczba była znacznie niższa od oczekiwań.

W sobotę kandydat na prezydenta Tajwańskiej Partii Ludowej (TPP) Ko Wen-je oddaje głos w lokalu wyborczym w Tajpej na Tajwanie
W sobotę kandydat na prezydenta Tajwańskiej Partii Ludowej (TPP) Ko Wen-je oddaje głos w lokalu wyborczym w Tajpej na Tajwanie

Trzeci kandydat w wyścigu, Ko Wen-je z mniejszej Tajwańskiej Partii Ludowej (TPP), zyskał poparcie zwłaszcza młodych ludzi pragnących alternatywy dla KMT i DPP, tradycyjnych przeciwstawnych partii Tajwanu, które od tego czasu w dużej mierze rządzą na zmianę. lata 90.

Ko powiedział, że dialog między stronami jest kluczowy, ale jego ostatecznym założeniem jest to, że Tajwan musi pozostać demokratyczny i wolny.

„Przynajmniej tym razem TPP stała się krytyczną siłą opozycji. Jako przewodniczący TPP chciałbym jeszcze raz wszystkim podziękować” – powiedział Ko. „Każdy głos oznacza dla nas uznanie i wsparcie”.

Chen Binhua, rzecznik Biura ds. Tajwanu chińskiego gabinetu, powiedział, że Pekin nie zaakceptuje wyniku wyborów jako reprezentującego „główny nurt opinii publicznej na wyspie” bez podania jakichkolwiek dowodów lub uzasadnienia.

„Te wybory nie mogą zmienić podstawowej sytuacji i kierunku stosunków w Cieśninie, ani nie mogą zmienić wspólnego pragnienia rodaków po obu stronach, aby coraz bardziej się do siebie zbliżać, ani nie mogą zatrzymać ogólnego trendu, że ojczyzna ostatecznie i nieuchronnie zostanie zjednoczona – powiedział Chen.

Stany Zjednoczone, które swoim prawem są zobowiązane zapewnić Tajwanowi broń potrzebną do obrony, zadeklarowały wsparcie dla któregokolwiek z rządów, wzmocnione planami administracji Bidena dotyczącymi wkrótce wysłania na wyspę nieoficjalnej delegacji złożonej z byłych urzędników wyższego szczebla po wyborach.

Sekretarz stanu USA Antony Blinken pogratulował Laiowi zwycięstwa.

Oprócz napięć w Chinach kampanię zdominowały kwestie wewnętrzne, takie jak brak tanich mieszkań i stagnacja płac.

Pod rządami Lai bliskie więzi ze Stanami Zjednoczonymi prawdopodobnie zacieśnią się jeszcze bardziej.