Do ograniczenia wycieków ropy używano kurtyn bąbelkowych, a obecnie chronią one morświny przed hałasem z farm wiatrowych na Morzu Północnym.
Gigantyczne pierścienie bąbelków służą do ochrony zwierząt morskich przed hałasem pracującym przy budowie turbin wiatrowych.
Ponieważ kraje europejskie dążą do przekształcenia Morza Północnego w „największą na świecie elektrownię wytwarzającą ekologiczną energię”, powstaje coraz więcej morskich farm wiatrowych.
Niewiele ludzi narzeka na hałas, ale fauna morska żyje w świecie dźwięków, a całe zamieszanie może zebrać śmiertelne żniwo.
Aby chronić morświny, foki i inne zwierzęta przed ogłuszającymi uderzeniami wbijania pali, podczas których w dno morskie wbijany jest stalowy fundament podtrzymujący turbinę, podnoszone są kurtyny bąbelkowe.
Gdzie stosuje się kurtyny bąbelkowe do farm wiatrowych?
„Technologia dużych kurtyn bąbelkowych zyskuje szerokie zastosowanie w krajach Europy Północnej i na całym świecie” – mówi Jörn-Philip Pfeiffer, dyrektor ds. rozwoju biznesu w Hydrotechnik Lübeck. Niemiecka firma inżynieryjna stworzyła pionierską wielką kurtynę bąbelkową dzięki funduszom niemieckiego ministerstwa środowiska.
Technologię tę stosowano od dziesięcioleci do ograniczania wycieków ropy, ale obecnie bańki zdecydowanie przeważają po stronie zielonej energii.
„Prawie wszyscy główni operatorzy farm wiatrowych wykorzystują tę technologię” – mówi Pfeiffer, szczególnie w Europie, „gdzie toczy się wyścig w budowie dodatkowych morskich farm wiatrowych w ramach wspólnych wysiłków na rzecz ograniczenia emisji CO2 i walki z globalnym ociepleniem”.
„Nowo otwarty rynek offshore w USA również obejmuje wielką kurtynę bąbelkową, podobnie jak Tajwan” – dodaje.
Jak działają zasłony bąbelkowe?
Wielka kurtyna bąbelkowa wywodzi się z technologii barier sprężonego powietrza, w której unoszące się powietrze zatrzymuje ropę lub gruz, która została ponownie opracowana na potrzeby budowy morskich farm wiatrowych.
Wygląda jak jacuzzi dla orków, gdy bąbelki unoszą się na powierzchnię, otaczając obszar turbiny wiatrowej. Pochodzą one z dużego, perforowanego węża ułożonego na dnie morskim, z którego pompowane jest powietrze, tworząc piankową zasłonę.
Dźwięk rozchodzi się szybciej w wodzie niż w powietrzu, a kurtyna bąbelkowa pomaga go spowolnić, rozbijając fale dźwiękowe, które odbijają się od bąbelków, pozbawiając ich energię.
Duża kurtyna bąbelkowa została zaprojektowana w Niemczech z myślą o zagrożonych morświnach, które są jedynym gatunkiem waleni żyjącym w Morzu Północnym i Bałtyckim. Zdaniem badaczy, tłumi on hałas do progu uznawanego za bezpieczny dla ssaków wodnych.
Dlaczego budowa farm wiatrowych jest tak głośna?
Kraje Morza Północnego, w tym Holandia, Niemcy, Dania i Belgia, zobowiązały się wspólnie zwiększyć moc morskich elektrowni wiatrowych w regionie do 300 GW do 2050 r.
Ale nie budują na czystym płótnie. Szacuje się, że w samych niemieckich częściach Morza Północnego i Bałtyku znajduje się około 1,6 miliona ton metrycznych rdzewiejącej amunicji zatopionej po drugiej wojnie światowej.
Przed rozpoczęciem budowy toksyczne bomby i miny należy bezpiecznie usunąć za pomocą kontrolowanych eksplozji. To jeszcze zanim rozpocznie się proces wbijania pali obejmujący kilka tysięcy uderzeń młota hydraulicznego.
Liczba farm wiatrowych rośnie w niezwykłym tempie – do 4000 obecnie na Morzu Północnym, z zaledwie 80 w 2002 r. Jeśli świat ma osiągnąć swoje cele w zakresie energii odnawialnej, muszą one nadal rosnąć.
Międzynarodowa Agencja Energetyczna twierdzi, że aby utrzymać się poniżej kluczowego limitu globalnego ocieplenia wynoszącego 1,5°C, energia wiatrowa i słoneczna będą musiały do 2030 r. wytwarzać 40% światowej energii elektrycznej. W 2022 r. te źródła odnawialne osiągnęły 12% światowej produkcji energii elektrycznej, zauważa zespół doradców ds. czystej energii Ember.
Same turbiny również stają się coraz większe wraz ze wzrostem produkcji – osiągają wysokość ponad 270 metrów, a każda łopata ma rozpiętość ponad 100 metrów, co odpowiada długości boiska do piłki nożnej.
Farma wiatrowa Dogger Bank w Wielkiej Brytanii – która ma być największą na świecie – wymagała statku instalacyjnego wyższego niż Wieża Eiffla. Transport wszystkich tych gigantycznych części również generuje dużo hałasu.
Jakie szkody wyrządzają turbiny wiatrowe morświnom?
Stwierdzono, że hałas powodowany przez wbijanie pali powoduje przejściową utratę słuchu, a w niektórych przypadkach trwałą głuchotę u morświnów.
Ponieważ te ssaki morskie wykorzystują echolokację do komunikacji i nawigacji – emitując ultradźwiękowe kliknięcia, które odbijają się od ryb lub przedmiotów – utrata słuchu powoduje silną dezorientację i może w rzeczywistości być wyrokiem śmierci.
Ucieczka przed dźwiękiem prowadzi także do niebezpiecznych przemieszczeń. Badanie wbijania pali przeprowadzone w 2013 r. podczas budowy pierwszej morskiej farmy wiatrowej na niemieckim Morzu Północnym wykazało, że hałas doprowadził morświny do przepłynięcia na odległość ponad 20 km, pozostawiając za sobą obfitsze źródła pożywienia.
Po zebraniu danych o poziomie hałasu podczas każdego wbijania pali od 2011 r. Niemcy stworzyły szczegółowy obraz budowy turbin wiatrowych i jej potencjalnego wpływu na środowisko.
Od 2014 r. dźwięk utrzymuje się poniżej oficjalnego progu hałasu obowiązującego w kraju. Carina Juretzek z niemieckiej Federalnej Agencji Morskiej i Hydrograficznej powiedziała BBC Future Planet, że dane wskazują na 99-procentowy spadek zanieczyszczenia hałasem. Mówi, że dzieje się tak dzięki zastosowaniu kurtyny bąbelkowej i innym środkom, takim jak umieszczenie stalowej tulei wokół stosu.
Dania i Holandia również wprowadziły przepisy chroniące morświny dla deweloperów farm wiatrowych.