W poniedziałek po wakacyjnej przerwie brytyjscy parlamentarzyści wrócili do parlamentu. Jednak tysiące dzieci w Wielkiej Brytanii nie wróci w tym tygodniu do swoich klas, ponieważ ich szkołom grozi zawalenie się z powodu kruszącego się betonu.
Ta wiadomość przyprawia premiera Rishiego Sunaka o ból głowy na początku kadencji, gdy stara się wzmocnić słabnące poparcie dla rządzącej Partii Konserwatywnej przed przyszłorocznymi wyborami krajowymi.
Sunak upiera się, że to nie jego wina, że w zeszłym tygodniu – na kilka dni przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego – powiedziano ponad 150 szkołom – aby zamknęły niektóre lub wszystkie budynki, ponieważ zawierają one rodzaj lekkiego betonu wypełnionego powietrzem, powszechnie stosowanego w budownictwie pomiędzy latami 1950 i 1990.
Dyrektorzy szkół starają się znaleźć salę lekcyjną w pobliskich placówkach lub uciekają się do nauczania online po wydaniu rządowego zarządzenia wydanego w ostatniej chwili, gdy trzy szkoły uważane za bezpieczne ucierpiały latem.
Rząd twierdzi, że „zdecydowana większość” szkół nie ma problemów ze zbrojonym autoklawizowanym gazobetonem. Materiał znany jako RAAC jest lżejszy i tańszy niż standardowy żelbet, ale także słabszy, a jego żywotność wynosi około 30 lat.
Sekretarz edukacji Gillian Keegan powiedziała prawodawcom, że jak dotąd 156 szkół znalazło się na liście krytycznej. Rząd twierdzi, że łączna liczba dotkniętych szkół prawdopodobnie wyniesie setki, ale nie tysiące.
„Wiem, że moment jest frustrujący, ale chcę dać ludziom poczucie skali tego, z czym się tutaj borykamy” – powiedział Sunak nadawcom. „W Anglii jest około 22 000 szkół i ważne jest, aby wiedzieć, że spodziewamy się, że nie będzie to miało wpływu na 95% tych szkół”.
Dla przeciwników rządu upadające szkoły są metaforą stanu kraju, który ich zdaniem stał się „rozbitą Wielką Brytanią” w wyniku cięć kosztów w sektorze publicznym w ciągu 13 lat rządów konserwatystów.
„Przestrzeń publiczna dosłownie rozpada się wokół następnego pokolenia” – powiedziała rzeczniczka Partii Pracy ds. edukacji, Bridget Phillipson.
Poczucie kryzysu wzrosło, gdy podsłuchano, jak Keegan, sekretarz ds. edukacji, wydawał się narzekać na krytykę dotyczącą konkretnych problemów.
Wciąż podłączona do mikrofonu po wywiadzie dla brytyjskiej telewizji ITV powiedziała: „Czy ktoś kiedykolwiek powiedział: wiesz co, wykonałeś… dobrą robotę, ponieważ wszyscy inni siedzieli na swoim (na dole) i nic nie robili? ” Przed „dobrym” użyła mocnego przekleństwa.
Klip w ciągu godziny obejrzano miliony razy w mediach społecznościowych. Keegan przeprosiła później za „wybrany język”, ale stwierdziła, że czuje się sfrustrowana, ponieważ „osoba przeprowadzająca rozmowę kwalifikacyjną twierdziła, że to wszystko moja wina”.
Krytycy twierdzili, że rząd powinien przyjąć na siebie część winy. Były wyższy urzędnik państwowy w departamencie edukacji Jonathan Slater powiedział w poniedziałek, że Sunak, pełniąc funkcję szefa brytyjskiego skarbu w 2021 r., zmniejszył o połowę liczbę szkół, które miały być odnawiane każdego roku, ze 100 do 50 – znacznie mniej niż 300 do 400 Slater powiedział, że potrzebuje pracy.
Sunak stwierdził, że zarzuty są „całkowicie i całkowicie błędne”. Powiedział, że odnawianie około 50 szkół rocznie jest zgodne z działaniami poprzednich rządów.
Stosowanie RAAC nie ograniczało się do szkół. Z betonu komórkowego, często na dachy, budowano także sądy, szpitale i inne budynki użyteczności publicznej.
Kryzys szkolny przynosi kolejne niechciane dramaty dla Sunaka, który objął urząd 11 miesięcy temu, obiecując przywrócenie stabilnego rządu po tym, jak jego poprzedniczka, Liz Truss, wstrząsnęła gospodarką planem dużych, bezfunduszowych obniżek podatków.
Sunak już stara się spełnić swoje pięć kluczowych zobowiązań, które obejmują zmniejszenie o połowę inflacji z jej najwyższego poziomu 11% do końca roku – w lipcu wynosiła ona 6,8% – oraz zmniejszenie w małych ilościach liczby migrantów docierających do Wielkiej Brytanii przez kanał La Manche. łodzie. Sondaże wskazują, że konserwatyści tracą aż 20 punktów do laburzystowskiej opozycji, a wybory mają się odbyć do końca 2024 roku.
Pomimo prowadzenia w sondażach lider Partii Pracy Keir Starmer spotyka się z krytyką, że jego nudne, prawnicze podejście do polityki nie wzbudza entuzjazmu elektoratu.
Starmer przejął władzę w 2020 roku od lewicowca Jeremy’ego Corbyna, który doprowadził Partię Pracy do dwóch porażek wyborczych. Starmer próbował popchnąć partię z powrotem w stronę centralnego punktu politycznego, jaki zajmowała za byłego premiera Tony’ego Blaira. Blair jest przywódcą Partii Pracy odnoszącym największe sukcesy, wygrywając trzy kolejne wybory, począwszy od 1997 r., pozostaje jednak postacią kontrowersyjną w partii, przez niektórych oczernianą za rozwodnienie socjalistycznych wartości Partii Pracy i przyłączenie się do inwazji na Irak pod przewodnictwem USA w 2003 r.
Starmer próbował wzmocnić swoją rękę, potrząsając w poniedziałek swoją czołową drużyną, próbując stworzyć rząd oczekujący na walkę w następnych wyborach.
Awansował kilku prawodawców prawicy partii, w tym Liz Kendall, Petera Kyle’a i Pata McFaddena. Awans miała także wiceprzewodnicząca Angela Rayner, która do swojej roli zastępcy dodała odpowiedzialność za „wyrównywanie poziomów” – zajęcie się ogromnymi nierównościami gospodarczymi i społecznymi w Wielkiej Brytanii. Rayner, niegdyś sojusznik Corbyna, popularny wśród amatorów imprez, jest postrzegany jako cenny kontrast stylu i tonu Starmera.
„Naprawdę się cieszę, że po zmianie Partii Pracy jesteśmy teraz w stanie postawić na stole nasz czołowy zespół i pokazać to krajowi” – powiedział Starmer. „Jestem zachwycony, że udało nam się teraz na boisku mamy tak silny zespół”.