Libijczycy z Derny, najbardziej dotkniętego powodzią miasta w kraju, proszą o pomoc międzynarodową, podczas gdy zespoły poszukiwawcze przeczesują tereny zniszczeń w poszukiwaniu ciał.
Mieszkańcy Derny, najbardziej dotkniętego powodzią miasta Libii, proszą o pomoc międzynarodową, podczas gdy zespoły poszukiwawcze przeczesują ulice, zniszczone budynki, a nawet morze w poszukiwaniu ciał.
Śródziemnomorskie miasto Derna próbowało uzyskać pomoc po tym, jak w niedzielę wieczorem ulewne deszcze zmyły większość dróg dojazdowych.
Wiadomo, że zginęło ponad 5000 osób.
Pracownicy pomocy, którym udało się dotrzeć do miasta, opisali zniszczenia w jego centrum, tysiące wciąż są zaginione, a dziesiątki tysięcy pozbawione dachu nad głową.
Miejscowa ludność, która przeżyła, jest przytłoczona ogromem katastrofy. Ciała, jak mówią, są wszędzie, w domach, na ulicach, na morzu, a wiele z nich błaga o pomoc międzynarodową.
Mieszkaniec Derny, Mohamed Salem, powiedział: „Całe miasto zostało unicestwione. Ofiary wciąż są pod gruzami, a niektóre są w morzu.
„W masowych grobach chowane są ciała, bo cmentarze są przepełnione. Czy nadal powinienem prosić obcokrajowców i Europejczyków: «Przyjdźcie, pomóżcie nam, tak jak my pomogliśmy wam?». Możesz sam zobaczyć naszą sytuację.”
Międzynarodowa pomoc jest w drodze. Jordania wysłała już wojskowy samolot transportowy załadowany pomocą.
Zespoły ratownicze z Turcji przybyły także do wschodniej Libii, a do pomocy zadeklarowały także Algieria, Francja, Włochy, Katar i Tunezja.
Zjednoczone Emiraty Arabskie wysłały dwa samoloty przewożące 150 ton pomocy, a Unia Europejska podała, że wysłano pomoc z Niemiec, Rumunii i Finlandii.
Samolot z Kuwejtu wystartował w środę z 40 tonami zaopatrzenia
Burza uderzyła w inne obszary we wschodniej Libii, w tym w miasta Al Bayda i Sousa; gdzie zalany został ważny ośrodek medyczny, a setki rodzin zostało przesiedlonych.
Organizacja Narodów Zjednoczonych przeznaczyła 10 milionów dolarów (9,3 miliona euro) na pomoc dla ocalałych z Libii, którzy przeżyli traumę.