O nas
Kontakt

Liczba sojuszników NATO wydających 2% PKB na obronę w tym roku gwałtownie wzrośnie

Laura Kowalczyk

NATO military vehicles roll during a military exercising at the Training Range in Pabrade, some 60km (38 miles) north of the capital Vilnius, Lithuania on June 26, 2023.

Według sojuszu liczba sojuszników NATO, którzy wydają co najmniej 2% swojego produktu krajowego brutto (PKB) na wydatki wojskowe, ma w tym roku wzrosnąć.

Z szacunków opublikowanych w piątek przez NATO wynika, że ​​co najmniej 11 sojuszników powinno osiągnąć cel wyznaczony przez transatlantycki sojusz wojskowy. Uważa się, że tylko siedem osiągnęło cel na 2022 r.

Do trzech krajów bałtyckich, Grecji, Polski, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, które osiągnęły cel w tym roku, dołączają Węgry, Rumunia, Słowacja i nowy sojusznik Finlandia.

Obecnie prognozuje się, że Polska wyprzedzi USA w porównaniu wydatków do PKB, ale w ujęciu realnym skala inwestycji jest znacznie inna.

Szacuje się, że Waszyngton wyda w tym roku 860 miliardów dolarów (788 miliardów euro) na wydatki na obronę, co przyćmiewa prognozę Polski wynoszącą 29 miliardów dolarów (26,6 miliarda euro).

Ogromne wydatki USA w tym sektorze są głównym powodem, dla którego NATO jako całość wydaje ponad 2% PKB na obronę. Po wyłączeniu Waszyngtonu wydatki sojuszu na obronę sięgają zaledwie 1,74% PKB, ale biorąc pod uwagę jego wkład, udział ten wzrasta do 2,64% PKB.

Ten nierówny podział obciążeń od lat jest źródłem krytyki ze strony Waszyngtonu, a 24 lutego 2022 r. nabrał zupełnie nowego wymiaru, kiedy Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na pełną skalę, w efekcie przywracając na ziemi europejskiej pełnoprawną wojnę konwencjonalną.

Agresja skłoniła europejskich sojuszników do ogłoszenia zwiększenia wydatków wojskowych. Na przykład niemiecki kanclerz Olaf Scholz obiecał Zeitenwende („zmianę epoki”) w polityce obronnej i przeznaczył w budżecie kraju na rok 2022 100 miliardów euro na inwestycje wojskowe, czyli ponad dwukrotnie więcej niż w budżecie na 2021 rok.

Nowe dane opublikowano na kilka dni przed spotkaniem przywódców 31 członków sojuszu w Wilnie na dwudniowym szczycie.

Oczekuje się, że podczas pobytu w stolicy Litwy złożą nowe zobowiązania dotyczące wydatków, a także potwierdzą swoje zobowiązania wobec Ukrainy, w tym perspektywę ewentualnego członkostwa. Nowe plany regionalne mające na celu wzmocnienie interoperacyjności sojuszu i obrony przed rosnącymi wyzwaniami globalnymi powinny również zostać poparte przez głowy państw.

Tematem, który może przyćmić początek szczytu, jest jednak fakt, że Szwecja, która wkrótce po ataku Rosji złożyła wniosek o przyłączenie się do sojuszu z Finlandią, nadal jest blokowana przez Turcję i Węgry. Członkostwo w sojuszu wojskowym wymaga jednomyślności.