Uznając „bojowników i pionierów”, szczyt klimatyczny ONZ oddaje głos najbardziej ambitnym rządom świata.
Dziś (20 września) w Nowym Jorku odbywa się „bezsensowny” szczyt ONZ, którego celem jest pobudzenie działań klimatycznych.
Szczyt Ambicji Klimatycznych ma ekskluzywną listę gości: jedynie rządy krajowe uznane za „pierwsze i pierwsi na rynku” będą mogły zabierać głos podczas wydarzenia, które odbywa się w trakcie Zgromadzenia Ogólnego ONZ (ZO ONZ).
Wielu dużym graczom nie ma czasu na podium – jak Stany Zjednoczone, Chiny, Indie i Wielka Brytania, których premier był dziś szeroko krytykowany za ujawnione plany osłabienia kluczowych celów ekologicznych w drodze do zerowej emisji netto.
„Koncentrujemy się tutaj na rozwiązaniach klimatycznych, a nasze zadanie jest pilne. Ludzkość otworzyła bramy do piekła” – powiedział uczestnikom szczytu Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres.
„Jeśli nic się nie zmieni, zmierzamy w stronę wzrostu temperatury o 2,8 stopnia – w stronę niebezpiecznego i niestabilnego świata. Ale przyszłość nie jest ustalona. Napisanie tego jest zadaniem liderów takich jak ty”.
Którzy światowi przywódcy są na Szczycie Ambicji Klimatycznych?
Spośród ponad 100 rządów, które wyraziły zainteresowanie wystąpieniem na szczycie, tylko 34 otrzymało zgodę szefa ONZ na to.
Kraje europejskie i małe kraje wyspiarskie są dobrze reprezentowane na liście mówców. Spośród krajów G20 zakwalifikowali się jedynie przywódcy Brazylii, Kanady, Francji, Niemiec i Republiki Południowej Afryki.
Oczekuje się, że prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva ogłosi nowe, ulepszone cele klimatyczne po epoce regresji klimatycznej jego poprzednika. Wygląda na to, że przywódcy Republiki Południowej Afryki i Wietnamu będą aktualizować swoje umowy dotyczące transformacji energetycznej z bogatszymi krajami, donosi Climate Home News.
Gazeta dowiedziała się również z dobrze poinformowanego źródła, że rządy takie jak USA i Wielka Brytania poprosiły Guterresa o umożliwienie im zabrania głosu, ale nie spełniły jego kryteriów.
Niezależnie od tego, jak wygląda lista gości, źle to wygląda w przypadku dwóch krajów najbardziej odpowiedzialnych za historyczne emisje.
„Nie widzimy przywództwa, którego potrzebujemy” – powiedział gazecie Guardian Sir David King, były główny doradca naukowy Wielkiej Brytanii.
„To największe wyzwanie, przed jakim kiedykolwiek stanęła cywilizacja, a mimo to nie możemy uzyskać potrzebnej odpowiedzi. Nie potrafię wyrazić, co czuję, gdy się nie pojawiają.
Inni prelegenci to Chile, Kolumbia, Egipt, Wybrzeże Kości Słoniowej, Kenia, Malawi, Pakistan, Sri Lanka, Tajlandia i Wietnam.
Na szczycie przemawiać będzie także kilka instytucji finansowych, w tym ubezpieczyciel Allianz, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy.
Jakie rozwiązania proponuje ONZ w sprawie zmian klimatycznych?
„Nadal możemy ograniczyć wzrost globalnej temperatury do 1,5 stopnia. Nadal możemy zbudować świat czystego powietrza, ekologicznych miejsc pracy i czystej energii po przystępnej cenie dla wszystkich. Droga do przodu jest jasna. Została wykuta przez bojowników i pionierów – niektórzy z nich są dziś z nami” – dodał Guterres w swoim przemówieniu otwierającym.
Sekretarz Generalny przedstawił szereg inicjatyw pod przewodnictwem ONZ, które chce, aby świat poparł. Obejmują one:
Pakt solidarności klimatycznej
Na początku COP27 Guterres wezwał do zawarcia tego „historycznego paktu” między gospodarkami rozwiniętymi i wschodzącymi. Zgodnie z Porozumieniem paryskim wzywa głównych emitentów do podjęcia dodatkowych wysiłków na rzecz ograniczenia emisji i pomocy w tym także biedniejszym krajom. Alternatywę – polegającą na tym, że kraje nie zredukują emisji zgodnie z celem 1,5°C – nazwał wcześniej „zbiorowym paktem samobójstwa”.
Program akceleracji
To, jak Guterres przypomniał rządom, zmusza je do „szybkiego działania” – tak, aby kraje rozwinięte osiągnęły poziom zerowy netto możliwie najbliżej roku 2040, a gospodarki wschodzące możliwie najbliżej roku 2050. Sprawiedliwość klimatyczna ma tu kluczowe znaczenie – dodał: „ wiele najbiedniejszych narodów ma pełne prawo być zły”.
Plan działania na rzecz systemów wczesnego ostrzegania dla wszystkich
Guterres potwierdził, że zgodnie z planem ogłoszonym w listopadzie ubiegłego roku wszyscy mieszkańcy Ziemi muszą zostać objęci systemem wczesnego ostrzegania do 2027 r. ONZ zauważyła wówczas, że na około połowie świata brakuje systemów wczesnego ostrzegania uwzględniających wiele zagrożeń, a w krajach o ograniczonym zasięgu wczesnego ostrzegania śmiertelność w wyniku klęsk żywiołowych jest ośmiokrotnie wyższa niż w krajach o większym zasięgu.
Jego dzisiejsze przemówienie zostało sformułowane w sposób niezwykle pilny: „Straszliwy upał ma straszliwe skutki” – powiedział. „Zrozpaczeni rolnicy obserwujący plony porwane przez powodzie; Wysokie temperatury powodujące tarło chorób; A tysiące uciekają w strachu przed szalejącymi historycznymi pożarami”.
Na początku swojego wystąpienia Guterres przeprosił, że nie będzie mógł zostać do końca szczytu.
„Ktoś zaplanował spotkanie na szczycie Rady Bezpieczeństwa na dzisiaj na godzinę 11:00 – po wyznaczeniu tego szczytu – i zgodnie z przepisami muszę być w Radzie Bezpieczeństwa” – wyjaśnił.
„Ale fakt, że wyjdę przed zakończeniem sesji, nie oznacza, że nie uważam tego za absolutny priorytet w naszej pracy w tym tygodniu”.
Zajmijcie się globalnym systemem finansowym i inwestujcie w straty i szkody – nawołują aktywiści
Dzisiejszy szczyt obejmuje trzy sesje tematyczne: „Wiarygodność zerowej emisji netto”, „Zapewnianie sprawiedliwości klimatycznej” i „Przyspieszanie dekarbonizacji”.
„Sesja mająca na celu wzmocnienie wiarygodności celów zerowych netto słusznie przyznaje, że wielu dużych podmiotów zanieczyszczających próbowało oszukać system, w dalszym ciągu zanieczyszczając środowisko, po prostu zobowiązując się do zakupu rekompensat za emisję dwutlenku węgla w celu słabego twierdzenia o neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla” – mówi Teresa Anderson , Globalny lider ds. sprawiedliwości klimatycznej, ActionAid International.
Z niedawnego raportu światowej federacji wynika, że w ciągu siedmiu lat od podpisania porozumienia paryskiego banki zapewniły 20 razy więcej środków finansowych na „przyczyny” zmian klimatycznych na Globalnym Południu – rolnictwo przemysłowe i paliwa kopalne – niż na rozwiązania .
„Banki ponoszą ogromną winę za spowodowanie kryzysu i mają ogromną władzę, aby mu zaradzić. Mają moc zakręcania kranów, ale zamiast tego podsycają ogień” – mówi Anderson.
Guterres odniósł się także do potrzeby wywierania przez rządy nacisku na światowy system finansowy w kierunku wspierania działań klimatycznych.
Poinstruował także wszystkie strony, aby podczas COP28 uruchomiły fundusz strat i szkód.
„Od powodzi w Libii po susze, cyklony i inne powodzie w innych częściach Afryki, aż po śmiertelne fale upałów w Azji – nigdy nie było bardziej jasne, dlaczego społeczności potrzebują pieniędzy na regenerację i odbudowę” – mówi Brandon, dyrektor ds. polityki i kampanii ActionAid USA Wu.
„Jeden szczyt nie zmieni świata” – podsumował Guterres,
„Ale dzisiejszy dzień może być potężnym momentem do wygenerowania dynamiki, na której będziemy budować w nadchodzących miesiącach. A zwłaszcza na COP.
„Możemy i musimy podkręcić tempo”.