O nas
Kontakt

Mało prawdopodobne, aby podkomisja ds. bezpieczeństwa i obrony Parlamentu Europejskiego uzyskała awans

Laura Kowalczyk

The European Parliament’s subcommittee on security and defence (SEDE) is expected to remain as such

Jak podało TylkoGliwice kilka źródeł, oczekuje się, że Podkomisja Bezpieczeństwa i Obrony Parlamentu Europejskiego (SEDE) pozostanie w swojej dotychczasowej formie, pomimo nacisków ze strony liberałów UE i Europejskiej Partii Ludowej (EPP), którzy domagają się przekształcenia jej w pełnoprawną komisję.

Chociaż posłowie do PE dyskutują nad tym, jak zreorganizować wewnętrzną strukturę Parlamentu Europejskiego – i czy powołać nowe komisje na nową pięcioletnią kadencję – ostatecznie wydaje się, że nic się nie zmieni.

Oprócz możliwej modernizacji SEDE, różne grupy polityczne zaproponowały utworzenie specjalnej komisji ds. zdrowia, niezależnej od obecnej konfiguracji komisji ds. środowiska, a także przekształcenie podkomisji ds. praw człowieka (DROI) w pełnoprawną komisję – to tylko niektóre z propozycji.

Wszystko to na próżno, gdyż trzy podkomisje najprawdopodobniej pozostaną takie same, powiedziało TylkoGliwice kilka źródeł, wskazując na brak większości niezbędnej do zmiany kompetencji komisji.

Jednak biorąc pod uwagę wojnę szalejącą na granicach Europy i brak tak potrzebnych zdolności obronnych UE, zarówno EPL, jak i grupa Odnówmy Europę nadal naciskają, aby w nadchodzących latach większą uwagę poświęcono kwestiom bezpieczeństwa i obrony.

„Nadszedł czas, aby UE utworzyła Unię Obrony” – powiedziała TylkoGliwice europosłanka Rasa Jukneviciene (Litwa/EPL), wiceprzewodnicząca SEDE w latach 2019–2024, zaznaczając, że komisja zajmie się ważnymi tematami, takimi jak mobilność wojskowa, rozwój i potencjał przemysłu obronnego UE, cyberobrona, ingerencja zagraniczna i współpraca z sojuszem wojskowym NATO.

„Zwiększenie jego znaczenia instytucjonalnego z podkomisji do komisji w Parlamencie Europejskim byłoby sposobem na ukazanie strategicznego znaczenia obronności i strategicznej autonomii dla UE w trakcie tej kadencji” – argumentował eurodeputowany Javi López (S&D/Hiszpania).

Grupa S&D początkowo nie odrzuciła tego pomysłu i stwierdziła, że ​​jest gotowa rozważyć przekształcenie SEDE w pełnoprawną komisję pod pewnymi warunkami, które nie zostały jeszcze spełnione.

„Uważamy, że obecna struktura komisji Parlamentu Europejskiego jest odpowiednia do zamierzonego celu” – stwierdziła grupa w oświadczeniu, podkreślając, że zmiany w regulaminie przyjęte pod koniec poprzedniej kadencji sprawią, że będzie ona jeszcze bardziej efektywna.

Z drugiej strony, grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR) popiera krajową i międzynarodową współpracę w dziedzinie obronności i stawia na pierwszym miejscu zwiększenie wydatków na obronę, interoperacyjność, wspólne zamówienia oraz efektywny rozwój i rozmieszczenie misji, powiedział eurodeputowany Witold Waszczykowski (ECR/Polska) w wywiadzie dla TylkoGliwice, dodając, że wszystko to można zrobić na szczeblu podkomisji.

„Nie ma żadnych znaczących zalet pełnego komitetu SEDE poza jego potencjałem do wspomagania wspólnych wysiłków w zakresie zamówień publicznych, podczas gdy wady dodawania kolejnej warstwy biurokracji UE do planowania obronnego są liczne” – podkreślił Waszczykowski.

Konserwatywny eurodeputowany dodał, że decyzje dotyczące rozmieszczenia sił zbrojnych i zamówień publicznych na sprzęt obronny muszą pozostać w gestii państw członkowskich.

Liberałowie UE oraz EPL uważają jednak, że nadanie Podkomisji ds. Bezpieczeństwa i Obrony większej roli instytucjonalnej i większych uprawnień jest właściwym krokiem w kierunku wzmocnienia współpracy bloku z NATO i spełnienia ambicji UE w zakresie zdolności obronnych.

„Jeśli ma powstać komisarz ds. obrony (jak zaproponował przewodniczący Komisji Europejskiej), musi być obecny również wymiar parlamentarny; powinno nastąpić odpowiednie dopasowanie kompetencji ze strony Parlamentu” – podkreślił Jukneviciene.

López dostrzega również korzyści wynikające z posiadania bezpośredniego kontaktu z potencjalnym komisarzem obrony, a także z bardziej instytucjonalnego nadzoru.

Zdaniem Lópeza europejscy socjaliści powinni wzmocnić potencjał i mechanizmy decyzyjne bloku, aby stać się skuteczniejszymi, sprawniejszymi i bardziej funkcjonalnymi w tej dziedzinie, a także chronić się przed narastającymi zagrożeniami.

Dla Lewicy pomysł powołania pełnej komisji obrony jest nie do przyjęcia, a Zieloni nie odpowiedzieli na prośbę o komentarz.

Negocjacje wciąż trwają, ale niezależnie od tego, czy SEDE stanie się komisją, czy nie, przewodniczyć jej będą ponownie liberałowie z UE. Tak wynika ze wstępnego porozumienia osiągniętego przez różne partie polityczne na początku tego tygodnia, o czym poinformował TylkoGliwice.