O nas
Kontakt

„Mamy swoją przyszłość”: dlaczego działacze klimatyczni świętują wynik wyborów w Polsce

Laura Kowalczyk

„Mamy swoją przyszłość”: dlaczego działacze klimatyczni świętują wynik wyborów w Polsce

W Międzynarodowym Dniu Działań Klimatycznych przyglądamy się, jak młodzi działacze odegrali ogromną rolę w obaleniu polskiej partii „antyklimatycznej”.

Wyniki wyborów w Polsce świętuje się jako zwycięstwo zarówno demokracji, jak i działań klimatycznych.

W zeszłym tygodniu partie opozycyjne uzyskały większość nad prawicową partią Prawo i Sprawiedliwość (PS). Choć PiS zapewnił jednej partii najwięcej głosów (35 proc.), nie wystarczyło to do utrzymania ośmioletniej kontroli nad władzą.

Opozycja – złożona z Koalicji Obywatelskiej byłego przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, centroprawicowej Trzeciej Drogi i lewicowej Lewicy – ​​jest obecnie na dobrej drodze do utworzenia nowego rządu do końca grudnia.

Ich zwycięstwo stanowi obietnicę przyspieszonego wprowadzenia odnawialnych źródeł energii, poprawy praw człowieka i ambitnego stanowiska w sprawie polityki klimatycznej UE. Węgiel stanowi 80% polskiego miksu energetycznego, można więc mieć nadzieję, że ta zmiana polityczna doprowadzi do szybszej jego wycofywania.

Wiktoria Jędroszkowiak z Wschodu przed wyborami.  Na jej tablicy widniał napis: „Już milczeliśmy – 15 października głosujemy”.
Wiktoria Jędroszkowiak z Wschodu przed wyborami. Na jej tablicy widniał napis: „Już milczeliśmy – 15 października głosujemy”.

Działacze klimatyczni odegrali dużą rolę w niedawnym zwycięstwie wyborczym, jak dowiedziałem się z rozmów z Dominiką Lasotą i Wiktorią Jędroszkowiak z grupy kampanii Wschód (co oznacza Wschód lub Wschód Słońca).

„Przez ostatnie osiem lat nasza polityka klimatyczna była skutecznie zamrożona” – mówi Wiktoria. „Jeszcze przed Porozumieniem paryskim klimat nie był w Polsce dużym tematem”.

Bycie działaczem klimatycznym w Polsce nie było łatwym zadaniem. „Od lat piszemy petycje i organizujemy protesty. Ale realistycznie rzecz biorąc, wiedzieliśmy, że na poziomie politycznym nie zostanie zrobione nic znaczącego” – mówi Wiktoria. Wiedzieliśmy, że nasze szanse są bardzo niskie, ale byliśmy zaangażowani w tę walkę bez względu na okoliczności. A teraz wszystko jest inne.”

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Dominikę Lasotę (@lasotellia)

Dominika Lasota i inne działaczki reagują na wyniki wyborów na żywo.

„Jedyna konkretna obietnica klimatyczna, jaką otrzymaliśmy od rządu, dotyczyła tego, że będziemy korzystać z węgla aż do 2049 r. – więc cała nasza dotychczasowa polityka była całkowicie oderwana od rzeczywistości” – mówi Dominika.

Jednak wraz ze zmianą rządu działacze spodziewają się pozytywnej zmiany.

„Rozumiem, dlaczego ludzie boją się transformacji, biorąc pod uwagę, jak źle potraktowano upadek komunizmu na szczeblu politycznym, a także naszą ciągłą zależność od węgla. Mamy mnóstwo pracy do wykonania” – dodaje.

Jakie są osiągnięcia Polski w zakresie klimatu?

Obecny rząd Polski spowolnił działania klimatyczne poprzez antagonistyczne stanowisko wobec polityk na szczeblu UE – twierdzą działacze.

„PiS w pewnym sensie utożsamiał politykę klimatyczną z interwencją Unii Europejskiej w Polsce” – przekonuje Dominika. „Wykorzystali nastroje antyeuropejskie, aby zbudować swoją siłę polityczną. Bycie przeciwnym działaniom klimatycznym było tylko kolejnym narzędziem umożliwiającym osiągnięcie tego celu”.

Prawo i Sprawiedliwość opisano jako hamulec ambicji klimatycznych Unii Europejskiej. Sprzeciwiła się kilku posunięciom i w tym roku zagroziła pozwaniem bloku do sądu w związku z planami stopniowego wycofywania pojazdów zanieczyszczających środowisko. Polityka klimatyczna UE była także celem kampanii dezinformacyjnych, koordynowanych przez polskich ministrów i spółki państwowe.

„Taka postawa spowodowała, że ​​UE zablokowała Polsce otrzymanie środków na walkę z pandemią” – mówi Dominika. Ponieważ opozycja jest proklimatyczna i proeuropejska, spodziewa się wkrótce szybkiego postępu – oczywiście przy pomocy nacisków kampanii.

Działacze klimatyczni miesiącami prowadzili kampanię mającą na celu mobilizację wyborców przed wyborami.
Działacze klimatyczni miesiącami prowadzili kampanię mającą na celu mobilizację wyborców przed wyborami.

Działacze klimatyczni przyczynili się do rekordowej frekwencji wyborczej

Dominika i Wiktoria wraz z innymi działaczami Wschodu miesiącami prowadziły akcję mobilizującą wyborców przed wyborami. Nastąpiło to ze zmianą punktu ciężkości: „Szybko zdaliśmy sobie sprawę, że konwencjonalna taktyka nie zadziała – że nie dotrzemy do serc większości Polaków, mówiąc wyłącznie o klimacie i energii”.

Wschód dostrzegł potrzebę skierowania swojej kampanii do młodej grupy demograficznej, zwłaszcza do kobiet, które poczuły się rozczarowane polityką po wprowadzeniu zakazu aborcji w 2020 roku. Wiktoria wskazuje na sondaż z marca, z którego wynika, że ​​50 proc. kobiet w wieku od 18 do 39 lat nie zamierzało głosować, nawet jeśli popierały opozycję.

Kampania zaprowadziła ich na festiwale muzyczne i obejmowała skuteczną strategię w mediach społecznościowych z udziałem celebrytów i wpływowych osób. Jeden film mobilizujący do głosowania, przedstawiający kobiety z różnych środowisk pod hasłem kampanii „Cicho Już Byłyśmy” dotarł do aż 20 milionów ludzi, czyli ponad połowy populacji Polski.

Ostatecznie kobiety i młodzi ludzie byli licznie reprezentowani – przy rekordowo wysokiej frekwencji, która wyniosła ponad 74% populacji Polski. W emocjonującym filmie udostępnionym na Instagramie działacze zareagowali na wyniki na żywo, a Dominika napisała: „Mamy swoją Polskę. Mamy swoją przyszłość. Walczyliśmy o tę wolność, o ten oddech ulgi, o naszą demokrację”.

„Teraz ci ludzie widzą, że ich głos naprawdę się liczy” – mówi TylkoGliwice Green 22-letnia Wiktoria. „Młodzi ludzie zadecydowali o tych wyborach. Teraz będą musieli nas wysłuchać, w przeciwnym razie odrzucimy ich w głosowaniu, tak jak to miało miejsce wcześniej”.

Polska nawoływała do nadania priorytetu sprawiedliwemu przejściu od węgla

Uczestnicy kampanii odwiedzają kopalnię węgla kamiennego w Polsce.  „Rząd rozmawia z górnikami tylko wtedy, gdy potrzebują dobrej konferencji prasowej” – mówi Dominika.
Uczestnicy kampanii odwiedzają kopalnię węgla kamiennego w Polsce. „Rząd rozmawia z górnikami tylko wtedy, gdy potrzebują dobrej konferencji prasowej” – mówi Dominika.

Nadchodzący rząd stoi przed kolosalnym zadaniem rozwiązania problemu uzależnienia Polski od węgla.

Węgiel był przez PiS reklamowany jako „polskie czarne złoto”, Dominika jednak podkreśla dysonans między tą retoryką a rzeczywistością.

„Zamyka się ponad dziesięć kopalń, ponieważ węgiel stał się nieefektywny ekonomicznie. Nikt nie bierze odpowiedzialności za ten proces, a ludzie są pozostawieni sami sobie bez wsparcia politycznego” – mówi.

Istnieje pilna potrzeba dialogu ze środowiskiem górniczym – wyjaśnia Dominika. „Wśród górników i związków zawodowych panuje ogólne przekonanie, że czują się zdradzeni przez poprzednie rządy.

„Wśród górników są różne grupy, które mają różne podejście do działań klimatycznych” – dodaje. „Ale wielu z nich chce właściwie zaplanowanego, sprawiedliwego przejścia”.

Jakie wyzwania stoją przed nowym polskim rządem?

Oczekuje się, że opozycja będzie potrzebować około dwóch miesięcy na utworzenie nowego rządu – co zbiegnie się z COP28, światową konferencją klimatyczną.

Pomimo uroczystego nastroju wśród działaczy klimatycznych, przyszłość nie będzie pozbawiona wyzwań. Będą kontrowersyjne decyzje dotyczące węgla, roli gazu i atomu.

Dominika jest zaniepokojona tym, jak różne części koalicji będą traktować te kwestie priorytetowo. „Różne strony będą miały różne priorytety – od inwestycji, prywatyzacji, rozwoju odnawialnych źródeł energii czy zapewnienia górnikom gwarancji pracowniczych” – mówi.

„Istnieją też potencjalne komplikacje ze strony państwowych spółek energetycznych, które do tej pory obsadzone były politykami z PiS i ich przyjaciółmi. Ciekawie będzie zobaczyć, jak nowy rząd sobie z tym poradzi.”

„Musimy spotykać się z ludźmi tam, gdzie oni są”

Dominika twierdzi, że strategie ich kampanii czerpały inspirację z międzynarodowych grup i ruchów, takich jak te, które prowadziły kampanię przeciwko Bolsanaro w Brazylii.

„Wiele nauczyliśmy się od naszych brazylijskich kolegów i ich kampanii na rzecz wykluczenia Bolsonaro. Musieli zaakceptować fakt, że muszą najpierw skupić się na głosowaniu na niego, a później wrócić do kwestii klimatu. Spotkanie z ludźmi tam, gdzie się znajdują, było niezwykle istotne. Teraz myślimy o tym, jak możemy podzielić się naszymi strategiami i pomóc ludziom odnieść sukces w większej liczbie miejsc”.

Nowy rząd Polski bez wątpienia będzie miał wpływ na całą UE i poza nią, a działacze, politycy i dyplomaci wyrażają nadzieję na nową rolę Polski w globalnej rozmowie klimatycznej.

„Polska była krajem, który często blokował politykę klimatyczną” – mówi Wiktoria. „Teraz będziemy ważnym graczem w rozmowie. Jeśli coś mogło się wydarzyć w Polsce, to może się zdarzyć wszędzie.”