O nas
Kontakt

Mołdawia rozprawi się ze wspieranymi przez Rosję oligarchami nawołującymi do przystąpienia do UE: minister spraw zagranicznych

Laura Kowalczyk

Mołdawia rozprawi się ze wspieranymi przez Rosję oligarchami nawołującymi do przystąpienia do UE: minister spraw zagranicznych

Mołdawia ograniczy „toksyczny wpływ” wspieranych przez Rosję oligarchów, którzy wykorzystują wojnę hybrydową do osłabiania demokracji w kraju w dążeniu do członkostwa w UE, powiedział TylkoGliwice minister spraw zagranicznych Nicu Popescu.

W wywiadzie udzielonym kilka godzin po tym, jak władza wykonawcza UE zatwierdziła formalne rozmowy akcesyjne dla Mołdawii, Popescu dostrzegł wyzwanie, jakim jest stłumienie wpływów Rosji.

„Mamy naprawdę skomplikowaną sytuację, w której kryminalni oligarchowie próbują zdestabilizować Mołdawię, współpracując z Rosją, wpompowując dziesiątki milionów euro w mołdawski system polityczny, próbując kupić wybory” – wyjaśnił.

Jego komentarze pojawiły się kilka dni po wyborach lokalnych, które zostały zakłócone doniesieniami o rosyjskiej ingerencji, a prezydent Maia Sandu ostrzegła, że ​​partie „opłacane przez Kreml” próbują podporządkować Mołdawię zagranicznym interesom.

„Będziemy kontynuować pracę w Mołdawii, ale także we współpracy z Unią Europejską i naszymi partnerami, aby ograniczyć toksyczny wpływ oligarchów na mołdawski system polityczny i ich próby wykolejenia Mołdawii poprzez ataki hybrydowe” – dodał Popescu.

Zgodnie ze środowym zaleceniem Komisji Europejskiej przywódcy UE mogliby zatwierdzić rozpoczęcie formalnych rozmów akcesyjnych zarówno z Mołdawią, jak i Ukrainą już w połowie grudnia.

Po raz pierwszy władza wykonawcza UE dała zielone światło negocjacjom akcesyjnym, zanim kraje kandydujące w pełni spełnią niezbędne kryteria określone przez Brukselę, takie jak reformy sądownictwa i środki antykorupcyjne.

Wyższy urzędnik UE powiedział w środę reporterom, że Mołdawia ukończyła „ponad 90% swoich reform”, co sugeruje, że kraj ten wyprzedził Ukrainę w przygotowaniach do negocjacji.

Jednak oczekujące reformy obejmują kluczowe reformy sądownictwa, walkę z korupcją i więcej środków mających stłumić wpływy oligarchów.

Proces „oparty na zasługach”.

Zapytany, czy przewiduje, że jego kraj pozostanie dorównany Ukrainie na drodze do przystąpienia do UE, Popescu podkreślił, że postęp na drodze do przystąpienia do UE powinien opierać się na zasługach.

„Wierzymy w proces oparty na zasługach i zdecydowanie skupiamy się na niezbędnych krokach technicznych, które wprowadzą Mołdawię do Unii Europejskiej” – powiedział.

„Nie należy zapominać, że integracja europejska powstała w latach pięćdziesiątych XX wieku jako mechanizm mający na celu uspokojenie Europy, demokratyzację Europy oraz utrwalenie pokoju i demokracji w Europie” – dodał. „Ten proces rozszerzenia UE ma dziś dokładnie ten sam cel”.

„Powinniśmy przyznać, że w Mołdawii panuje dziś pokój dzięki Ukrainie, dzięki zdolności ukraińskiego społeczeństwa, ukraińskiej armii i ukraińskich przywódców politycznych do przeciwstawienia się brutalnej agresji Rosji” – wyjaśnił Popescu.

Powiedział, że samoobrona Ukrainy pozwala Mołdawii żyć w pokoju i wdrożyć odpowiednie reformy, aby zbliżyć się do członkostwa w UE.

Wiele krajów kandydujących do UE lobbowało za stopniowym przystąpieniem do bloku, aby zastąpić tradycyjny model członkostwa w UE „wszystko albo nic”.

Bruksela testuje środki powolnej integracji swoich krajów kandydujących, w tym Mołdawii, z blokiem, oferując ograniczony dostęp do swojej strefy wolnego handlu, ruch bezwizowy i bezpłatny roaming.

Mołdawia uczestniczy także we wspólnej platformie zakupu gazu w bloku, co pozwoliło temu krajowi uwolnić się od znacznej zależności od gazu importowanego z Rosji.

Popescu powiedział jednak, że choć etapowa integracja przynosi korzyści obywatelom Mołdawii, jego kraj marzy o pełnoprawnym członkostwie.

Według Popescu Mołdawia współpracuje także z innymi krajami znajdującymi się w poczekalni UE, aby dzielić się doświadczeniami.

„Nieustannie wymieniamy doświadczenia z Ukrainą, Macedonią Północną, Serbią, Albanią. Uczymy się od siebie nawzajem” – wyjaśnił.

„Zapożyczyliśmy część metodologii stosowanej przez inne kraje kandydujące w procesie przystępowania do Unii Europejskiej. Uczymy się na niektórych ich błędach. Mamy więc naprawdę doskonałą współpracę i koordynację w tej kwestii z Ukrainą, ale z krajami Unii Europejskiej także Bałkanów Zachodnich.”