O nas
Kontakt

Muszę złapać je wszystkie: dlaczego współpraca Pokémon x Van Gogh doprowadziła do szalonego rabunku towarów

Laura Kowalczyk

Muszę złapać je wszystkie: dlaczego współpraca Pokémon x Van Gogh doprowadziła do szalonego rabunku towarów

Muzeum Van Gogha w Amsterdamie chce w ramach swojej nowej współpracy nawiązać kontakt z fandomem Pokémon, ale „Pikachued” może przyciągnąć więcej, niż jest w stanie znieść.

Pikachu w szarym filcowym kapeluszu, Snorlax i Munchlax wylegujący się w sypialni Van Gogha, Sunflora wyłaniająca się z bukietu słoneczników – Muzeum Van Gogha w Amsterdamie przygotowało kilka ciekawych nowych dzieł sztuki z okazji swojego 50-lecia.

Dzięki współpracy Vincenta van Gogha i Pokémonów niektóre z najbardziej ukochanych postaci z serii Pokémon znalazły się na najsłynniejszych obrazach holenderskiego artysty.

Prezentowane do 7 stycznia na małej wystawie w Muzeum Van Gogha nowe prace – namalowane przez wieloletnich ilustratorów na potrzeby kolekcjonerskiej gry karcianej Pokémon – mają zachęcić nową publiczność do odkrycia dzieł Vincenta van Gogha.

Dzięki uprzejmości: Muzeum Van Gogha / The Pokémon Company International
Munchlax i Snorlax, namalowane przez ilustratorkę kart kolekcjonerskich Pokémon, inspirowane „Sypialnią” Vincenta van Gogha.

Muzeum przygotowało grę o nazwie „Przygoda Pokémonów” – proste polowanie na padlinożerców, podczas którego odwiedzający w wieku powyżej 6 lat mogą zwiedzać muzeum, poznając po drodze historie stojące za arcydziełami Van Gogha.

Po ukończeniu gry odwiedzający otrzymali kartę promocyjną z limitowaną edycją zawierającą „Pikachu w szarym filcowym kapeluszu” – to znaczy do momentu wyprzedania kart wraz ze wszystkimi innymi gadżetami związanymi z Pokémonami w sklepie z pamiątkami w dniu otwarcia wystawy.

Nieoczekiwane połączenie

Na pierwszy rzut oka współpraca Van Gogha i Pokémonów wydaje się dość przypadkowa.

Van Gogh to jeden z najsłynniejszych artystów w historii, który przez większość życia zmagał się z chorobą psychiczną, a swoje cierpienia przełożył na płótno w niepowtarzalnym stylu.

Jeden z najpłodniejszych autoportretów wszechczasów. Nie interesował się szczególnie portretowaniem zwierząt w swoich pracach. Zamiast tego skupiał się głównie na martwych naturach, pejzażach i sobie samym.

Dzięki uprzejmości: Muzeum Van Gogha / The Pokémon Company International
Sunflora, namalowana przez ilustratora kart kolekcjonerskich Pokémon, Tomokazu Komiya, zainspirowana „Słonecznikami” Vincenta van Gogha.

Pokémony stały się fenomenem kulturowym w latach 90., kiedy japońska gra wideo i kolekcjonerska gra karciana (TCG) o uroczych „kieszonkowych potworach” podbiła świat szturmem, tworząc niezliczone odgałęzienia, filmy, programy telewizyjne i morze kolekcjonerskich gadżetów.

Co więc może mieć wspólnego XIX-wiecznego malarza z kliniczną depresją i gra z lat 90. o wymyślonych zwierzętach?

Cóż, jeśli można powiedzieć o pośpiechu podczas otwarcia sklepu z pamiątkami w Muzeum Van Gogha, wygląda na to, że zarówno Van Gogh, jak i Pokémon są świetni w sprzedawaniu rzeczy.

Zarówno Van Gogh, jak i Pokémon kojarzą się z przedmiotami kolekcjonerskimi o skandalicznie wycenionych cenach – najdroższa karta Pokémon, Pikachu Illustrator, została sprzedana w 2021 roku za prawie 5 milionów euro; natomiast najdroższy obraz Van Gogha, „Portret doktora Paula Gacheta”, został kupiony na aukcji za 83 miliony dolarów (78,6 miliona euro) w 1990 roku, co stanowi równowartość dzisiejszych 180 milionów dolarów (170,5 miliona euro).

Dzięki uprzejmości: Muzeum Van Gogha
Wystawa „Pokemon x Van Gogh Museum” w Muzeum Van Gogha w Amsterdamie.

Muzeum Van Gogha twierdzi, że współpraca z Pokémon została zainspirowana uznaniem artysty dla sztuki japońskiej.

„Vincent van Gogh bardzo podziwiał japońskie grafiki” – czytamy w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej muzeum. „Zainspirowało go wykorzystanie płaskich płaszczyzn o mocnych kolorach, codzienne tematy i dbałość o szczegóły w naturze”.

Nad wystawą widnieje cytat z listu, który Vincent napisał do swojego brata Theo, brzmi: „Wydaje mi się, że nie bylibyśmy w stanie studiować sztuki japońskiej, nie stając się znacznie szczęśliwszymi i pogodniejszymi”.

Hordy skalperów rozbijają imprezę

Wystawę przyćmiła szalona pogoń za wszystkimi towarami związanymi ze współpracą w dniu otwarcia wystawy.

Filmy opublikowane w mediach społecznościowych pokazują hordy ludzi chwytających naręcze nadruków, kart, t-shirtów i pluszaków w popłochu przypominającym Czarny Piątek. Cała kolekcja została wyprzedana w ciągu 24 godzin.

Użytkownicy mediów społecznościowych oskarżyli skalperów o zrujnowanie wystawy poprzez sprzątanie sklepu z pamiątkami w celu odsprzedaży towarów po wyższej cenie. Wiele kart promocyjnych Pikachu zostało już wystawionych na stronach odsprzedaży za kilkaset euro.

Pokémon przeprosił X, mówiąc: „aktywnie pracujemy nad sposobami zapewnienia w przyszłości większej liczby kart promocyjnych „Pikachu z szarym filcowym kapeluszem” dla fanów zakupów w Pokémon Center”.