O nas
Kontakt

Należy rozpocząć rozmowy akcesyjne z Ukrainą i Mołdawią – uważa Bruksela

Laura Kowalczyk

Z ostatniej chwili.  Bruksela uważa, że ​​należy rozpocząć rozmowy akcesyjne z Ukrainą i Mołdawią do UE

Przywódcy Unii Europejskiej powinni zezwolić na rozpoczęcie formalnych rozmów w sprawie przystąpienia Ukrainy i Mołdawii do bloku, gdy oba kraje sfinalizują niezbędne reformy, stwierdziła Komisja Europejska.

„W świetle wyników osiągniętych przez Ukrainę i Mołdawię oraz trwających wysiłków reformatorskich Komisja zaleciła Radzie rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z obydwoma krajami” – oznajmiła władza wykonawcza UE, przedstawiając długo oczekiwaną ocenę osiągnięć krajów kandydujących oferty członkowskie.

Zgodnie z zaleceniem przywódcy UE mogliby poprzeć otwarcie rozmów akcesyjnych Ukrainy i Mołdawii podczas kolejnego szczytu Rady Europejskiej w połowie grudnia, a decyzja ta wymaga jednomyślnego błogosławieństwa wszystkich 27 państw członkowskich.

Po raz pierwszy Komisja Europejska dała zielone światło dla formalnych rozmów akcesyjnych, zanim dany kraj w pełni spełni wszystkie warunki wstępne, ale trwająca wojna agresywna Rosji przeciwko Ukrainie nadała tradycyjnie powolnemu procesowi zatwierdzania nowych członków UE poczucie pilności.

Według Komisji prace techniczne mogłyby rozpocząć się „natychmiast”, gdy przywódcy UE zatwierdzą rozmowy, tak aby ramy negocjacyjne – czyli plan działania dotyczący negocjacji – mogły zostać szybko przyjęte, gdy Ukraina i Mołdawia sfinalizują oczekujące reformy. Komisja twierdzi, że jest gotowa przedstawić sprawozdanie z postępów w ukończeniu tych reform do marca przyszłego roku.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Von der Leyen podkreśliła, że ​​proces ten w dalszym ciągu opiera się na osiągnięciach merytorycznych i że nie można określić „stałej daty” pełnego członkostwa.

„Rozszerzenie jest kluczową polityką Unii Europejskiej. Dokończenie naszej Unii jest wezwaniem historii, naturalnym horyzontem naszej Unii” – powiedziała.

„Poprzednie rozszerzenia pokazały ogromne korzyści zarówno dla krajów przystępujących, jak i dla UE. Wszyscy wygrywamy” – dodała.

W rozmowie z TylkoGliwice na krótko przed publikacją raportu Olha Stefanishyna, wicepremier Ukrainy ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej, stwierdziła, że ​​jest to „ważna ocena” i że kraj planuje ogłosić w późniejszym terminie kolejne kroki w odpowiedzi na zalecenia Środa.

Prezydent kraju Wołodymyr Zełenski określił tę decyzję jako „historyczny krok torujący drogę do silniejszej UE, której członkiem jest Ukraina”.

Prezydent Mołdawii Maia Sandu również z zadowoleniem przyjęła zalecenie Komisji i obiecała „nieustannie pracować” na rzecz członkostwa w UE.

Zarówno Ukrainie, jak i Mołdawii przyznano status oficjalnego kraju kandydującego do UE w czerwcu ubiegłego roku, zaledwie kilka tygodni po tym, jak Rosja wjechała do kraju swoimi czołgami, ożywiając proces rozszerzenia UE z długiego stanu spoczynku.

Przywódcy UE uznają, że znaczenie geopolityczne bloku zależy od integracji jego wschodniej flanki, a najwyższa dyplomata Niemiec Annalena Baerbock powiedziała w zeszłym tygodniu, że cały kontynent europejski stanie się bardziej „bezbronny”, jeśli UE nie ulegnie rozszerzeniu.

Komisja zaleciła także nadanie Gruzji statusu oficjalnego kraju kandydującego do UE siedemnaście miesięcy po uznaniu jej za potencjalnego kandydata.

Rozmowy akcesyjne Bośni i Hercegowiny – jedynego z pięciu krajów kandydujących z Bałkanów Zachodnich, które nie rozpoczęły jeszcze oficjalnych rozmów – mogą zostać zatwierdzone „po osiągnięciu niezbędnego stopnia zgodności” – stwierdziła von der Leyen.

Kluczowe reformy w toku

Nowa ocena postępów krajów kandydujących na drodze do członkostwa w UE potwierdza, że ​​Ukraina spełniła cztery z siedmiu warunków wstępnych rozpoczęcia negocjacji, a nadal pozostaje wiele do zrobienia w zakresie przeciwdziałania korupcji, deoligarchizacji i praw mniejszości .

Mołdawia musi także sfinalizować reformy sądownictwa i wprowadzić dalsze środki przeciwdziałające łapówkom.

Urzędnik Komisji Europejskiej stwierdził, że oba kraje osiągnęły co najmniej 90% wymaganych reform, sugerując, że Kijów i Kiszyniów mogą zakończyć niedokończone reformy na czas, aby rozmowy mogły rozpocząć się w pierwszej połowie 2024 roku.

Jednak zaległe reformy mogą wywołać dyskomfort wśród niektórych przywódców UE. Źródła dyplomatyczne powiedziały TylkoGliwice, że chociaż państwa członkowskie prawdopodobnie poprą rozpoczęcie rozmów w grudniu, niektóre kraje wolą opóźnić formalne negocjacje na długo do 2024 r., aby zapewnić prawidłowe zakończenie reform.

Ultranacjonalistyczny premier Węgier Viktor Orbán groził już wcześniej zawetowaniem kandydatury Ukrainy do UE w związku z tym, co określił jako niepowodzenie w przestrzeganiu praw mniejszości węgierskiej w najbardziej wysuniętej na zachód prowincji obwodu zakarpackiego.

W ramach swoich reform Ukraina musi zadbać o włączenie języków mniejszości, w tym języków UE, rumuńskiego i węgierskiego, do krajowego systemu szkolnictwa średniego i krajobrazu medialnego, zgodnie z zaleceniami Konwencji Weneckiej Rady Europejskiej.

Jednak język rosyjski, którym według szacunków posługuje się około 30% Ukraińców, zostanie wyłączony z reform językowych. „Komisja nie będzie się przyglądać używaniu języka rosyjskiego” – potwierdził w środę wyższy rangą urzędnik UE.

Uznaje się również, że znaczny postęp w walce z korupcją jest niezbędny do zapewnienia wsparcia państw członkowskich. Premier Słowacji Robert Fico, zaprzysiężony w zeszłym miesiącu na czele koalicji składającej się z partii prorosyjskiej, wyraził niedawno zastrzeżenia co do planów UE dotyczących zwiększenia wsparcia finansowego dla Ukrainy, stwierdzając w poście na Facebooku, że „Ukraina jest jednym z najbardziej skorumpowanych krajów krajów świata”.

Ukraina zajmuje 116. miejsce na 180 krajów w Indeksie Percepcji Korupcji Transparency International, który klasyfikuje kraje od najmniej do najbardziej skorumpowanych.

Pomimo pogłębienia się korupcji Zełenski poczynił ogromne wysiłki, aby spełnić antykorupcyjne żądania Brukseli. Rozprawa z korupcją w jego rządzie osiągnęła punkt kulminacyjny we wrześniu, kiedy minister obrony Oleksii Reznikow opuścił stanowisko w następstwie licznych skandalów związanych z zakupami towarów i sprzętu w jego ministerstwie.

UE zwraca się do Kijowa o podniesienie prawnego pułapu liczby pracowników Krajowego Biura Antykorupcyjnego i przyznanie Narodowej Agencji ds. Przeciwdziałania Korupcji większych uprawnień w zakresie weryfikacji majątku urzędników publicznych.

W środowym raporcie wzywa się także Kijów do zaostrzenia zasad lobbingu w rządzie, aby stłumić wpływ oligarchów na administrację publiczną.

„Oligarchowie oficjalnie nie żyją, nie z fizycznego punktu widzenia, ale jako wytwór poradzieckiego okresu przejściowego. Jest więc wiele rzeczy do zrobienia” – powiedziała TylkoGliwice wicepremier Olha Stefaniszyna.

„Ale w zasadzie zostaliśmy uznani za kraj, który przezwyciężył te wpływy. I nie ma odwrotu” – dodała.