Treści generowane przez sztuczną inteligencję przeniknęły do każdego aspektu naszego życia. Oto kilka narzędzi pozwalających rozpoznać, co jest treścią wygenerowaną maszynowo, a co dziełem człowieka.
Rozwój narzędzi sztucznej inteligencji (AI), takich jak ChatGPT, Google Bard i Jasper, wywołał falę obaw globalnej społeczności kreatywnej i szkół na całym świecie, które obawiają się, że nowa technologia może zostać wykorzystana do ich zastąpienia, kradzieży ich pracy lub oszukać system.
Choć wielu wzywało do szybkiego uregulowania sektora, zanim zostanie on wykorzystany do potencjalnego zakłócenia, a nawet zniszczenia naszego społeczeństwa, inni chwalili nowe narzędzia za to, w jaki sposób mogą pomóc użytkownikom w ich codziennym życiu – od podjęcia decyzji, co ugotować na romantyczną kolację, po pomoc przygotowują się do ważnej rozmowy kwalifikacyjnej.
Jasne jest, że technologia sztucznej inteligencji wkradła się do każdego aspektu naszego życia. Niezależnie od tego, czy jest to zdjęcie udostępnione w mediach społecznościowych, czy wiadomość, którą właśnie otrzymałeś na LinkedIn od obiecującego rekrutera, obecnie normalne jest dwukrotne odgadnięcie pochodzenia treści, które widzimy w Internecie.
Ale skąd wiemy, jakie treści zostały rzeczywiście stworzone przez człowieka, a jakie zostały wyprodukowane przez sztuczną inteligencję?
Oto kilka narzędzi internetowych, które pomogą Ci wykryć treści generowane przez sztuczną inteligencję – niezależnie od tego, czy jest to tekst, obrazy czy filmy.
GPTZero
Coraz ważniejsze staje się, aby nauczyciele i profesorowie uniwersyteccy potrafili odróżnić tekst wygenerowany przez sztuczną inteligencję od tekstu stworzonego przez człowieka.
Detektor AI GPTZero został stworzony, aby pomóc tym profesjonalistom zidentyfikować treści generowane przez ChatGPT, GPT4, Bard, LLaMa i inne modele AI.
Działa poprzez analizę przesłanego tekstu i skanowanie go pod kątem plagiatu z tysiącami dokumentów online, wyróżniając części dokumentu napisane przez model AI i te napisane przez człowieka różnymi kolorami.
Dzięki bezpłatnemu planowi „podstawowemu” użytkownicy mogą przesyłać do 10 000 słów miesięcznie i wykonywać siedem skanów na godzinę, natomiast osoby chcące zapłacić miesięczną subskrypcję mają więcej opcji.
Co najważniejsze, GPTZero precyzuje, że nie chce być wykorzystywane do „karania uczniów”, ale raczej dać im szansę na otrzymanie zadań, których nie da się rozwiązać za pomocą sztucznej inteligencji.
Wykrywacz treści AI typu copyleaks
Firma, która stworzyła Copyleaks AI Content Detector, posiada wieloletnie doświadczenie w sprawdzaniu plagiatów, co daje temu narzędziu pewną przewagę nad konkurencją.
Według Copyleaks detektor może wykrywać tekst wygenerowany przez sztuczną inteligencję z dokładnością do 99,1%, co czyni go bez wątpienia najlepszym obecnie dostępnym narzędziem.
Jest także jedynym, który jest stale aktualizowany o nowe modele AI i obsługuje wiele języków innych niż angielski.
Narzędzie umożliwia wklejenie dowolnego tekstu powyżej 350 znaków i poddanie go analizie przez detektor AI, który następnie wyciąga ostateczne wnioski na temat tego, czy dokument zawiera tekst ludzki, czy też jakikolwiek procent treści wygenerowanej przez sztuczną inteligencję.
SynthID
Google opracowało niedawno SynthID – narzędzie, które pozwala użytkownikom stwierdzić, czy obraz lub grafika została wygenerowana przez sztuczną inteligencję, poprzez osadzenie w nich cyfrowych znaków wodnych, które są niedostrzegalne dla ludzkiego oka, ale wykrywalne w celu identyfikacji przez aplikację.
Narzędzie jest obecnie dostępne tylko dla klientów Google Cloud, ale docelowo powinno zostać rozszerzone na większą liczbę użytkowników.
Ponieważ to narzędzie nie jest dostępne dla szerszej publiczności, oto kilka wskazówek, jak wykryć obraz wygenerowany przez sztuczną inteligencję, co nie wymaga użycia detektora online.
Po pierwsze, uważaj na dodatkowe palce, ponieważ sztuczna inteligencja słabo radzi sobie z rysowaniem ludzkich dłoni, często dodając szósty palec lub odcinając kciuk. Następnie zwróć uwagę na szczegóły: jeśli coś jest dziwnie rozmyte, a nie ma sensu, że powinno, może to oznaczać, że obraz został wygenerowany przez sztuczną inteligencję.
Nadmiernie wyrenderowane, bardzo kontrastowe obrazy, które wydają się nieco „niesamowite”, są często generowane przez sztuczną inteligencję, a nie źle postprodukowane. Sztuczna inteligencja radzi sobie również dość słabo z renderowaniem tekstu na obrazach, co oznacza, że często dowolny tekst na sztucznych obrazach może być zniekształcony lub pozbawiony sensu.
Skaner Deepware
Deepware Scanner może skanować i wykrywać fałszywe podróbki, jak sama nazwa wskazuje, w filmach, które obejmują manipulacje wykrywaniem i treści generowane przez sztuczną inteligencję.
Witryna akceptuje „żądania skanowania” podejrzanych filmów, które następnie zostaną przesłane i przeskanowane przez firmę Deepware pod kątem autentyczności.
Inne podobne narzędzia do głębokiego wykrywania fałszywych treści to Sentinel, Reality Defender, WeVerify i narzędzie Microsoft Video Authenticator.