Urzędnicy twierdzą, że 15-latek napisał na czacie na temat planów ataku w zachodnich Niemczech.
Władze niemieckie aresztowały 15-letniego chłopca i jego rzekomego wspólnika pod zarzutem planowania ataku bojownika w stylu państwa islamskiego na jarmark bożonarodzeniowy.
Nastolatka zatrzymano we wtorek w Burscheid, mieście niedaleko Kolonii, a drugiego nastolatka we wschodnich Niemczech, Brandenburgii.
Prokuratura w Duesseldorfie poinformowała w czwartek, że on i drugi podejrzany są oskarżeni o zgodę na użycie paliwa do wysadzenia małej ciężarówki na jarmarku bożonarodzeniowym w Leverkusen, mieście w zachodnich Niemczech, na początku grudnia.
Z oświadczenia prokuratorów wynika, że nastolatek twierdził, że na potrzeby tego planu kupił benzynę.
Obydwaj podejrzani rzekomo planowali wspólnie opuścić Niemcy po ataku i dołączyć do grupy ekstremistycznej Państwa Islamskiego w prowincji Chorasan, odłamu Państwa Islamskiego działającego w Afganistanie i jego okolicach.
Prokuratura podała, że w domu 15-latka śledczy nie znaleźli zapasów paliwa.
Toczy się wobec niego śledztwo w związku z podejrzeniem spisku w celu popełnienia morderstwa i przygotowania poważnego aktu przemocy.
Przed aresztowaniami niemiecka agencja wywiadu wewnętrznego podała, że stan zagrożenia w kraju nasilił się od czasu ataku Hamasu 7 października na południowy Izrael.
Agencja wskazała na ryzyko radykalizacji samotnych napastników, którzy prostymi środkami atakują „miękkie cele”.
Stwierdzono, że „niebezpieczeństwo jest realne i większe niż było od dłuższego czasu”.