O nas
Kontakt

„Nędzny bałagan”: Barcelona może zakazać „obraźliwych” i „niesmacznych” pamiątek

Laura Kowalczyk

This would include products that contain “homophobic or sexist” content.

Obejmuje to produkty zawierające treści „homofobiczne lub seksistowskie”.

Od otwieraczy do butelek w kształcie fallusa po markowe kieliszki do wódki – w popularnych wśród turystów miejscach nietrudno znaleźć tandetne pamiątki.

Ale jedno europejskie miasto chce wprowadzić przepisy określające, jak niesmaczne mogą być te prezenty.

Rada miasta Barcelony rozważa wprowadzenie zakazu wystawiania i sprzedaży pamiątek „obraźliwych lub w złym guście”.

Obejmuje to produkty zawierające treści „homofobiczne lub seksistowskie”.

Jeden z lokalnych radnych nazwał stragany i sklepy reklamujące te towary „odrapanym bałaganem”, który „degraduje” miasto.

Pamiątki z Barcelony „degradują” miasto

Radny Jordi Coronas skrytykował kiepski smak pamiątek wystawianych na ulicach Ciutat Vella, najstarszej dzielnicy Barcelony.

Są wśród nich „penisy z marką Barcelona oraz koszulki z seksistowskimi, homofobicznymi lub po prostu złym gustem przekazem.

„(Oni) dewaluują najczęściej odwiedzane ulice Barcelony” – powiedział Coronas. „To brudny bałagan, który degraduje wizerunek Barcelony jako kierunku turystycznego”.

Barcelona rozważa wprowadzenie zakazu sprzedaży „bez smaku” pamiątek

Na początku tygodnia Coronas i inni radni przedstawili swoją propozycję uregulowania kwestii pamiątek.

Wniosek niepodległościowej partii Esquerra został zaakceptowany przez komisję gospodarczą rady miejskiej, co umożliwiło jej rozważenie wprowadzenia zakazu „obraźliwych” pamiątek.

To zaledwie tydzień przed rozpoczęciem obchodów Pride w mieście.

Zastępca burmistrza Barcelony ds. gospodarki, Jordi Valls, podobno popiera tę inicjatywę i obiecał, że władze miasta zbadają sposoby ograniczenia wystawiania i sprzedaży niesmacznych pamiątek.

Przestrzegł jednak, że wprowadzenie konkretnych przepisów będzie trudne, ponieważ obecne przepisy nie mogą określać żadnych „kryteriów regulacyjnych dotyczących zawartości lub jakości estetycznej pamiątki”.

„Trudno to ujednolicić, bo to, co jest uważane za niesmaczne, jest kwestią bardzo dużej subiektywności” – stwierdził.

Według doniesień Coronas opowiadał się za „pomysłowym rozwiązaniem”, które pozwoliłoby przezwyciężyć trudności we wprowadzeniu zakazu.