O nas
Kontakt

Netanjahu przedstawia pierwszy plan dla powojennej Strefy Gazy

Laura Kowalczyk

Israeli Prime Minster Benjamin Netanyahu.

Propozycja, która pojawi się w obliczu rosnącej presji międzynarodowej, aby Izrael wstrzymał lub porzucił swoją niszczycielską kampanię, prawdopodobnie zyska niewielkie poparcie.

Izrael przedstawił długo oczekiwany powojenny plan przejęcia nieograniczonej kontroli nad bezpieczeństwem i sprawami cywilnymi w Strefie Gazy.

Plan, sporządzony pod kontrolą izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu, został w piątek szybko odrzucony przez przywódców palestyńskich.

Oczekuje się również, że spotka się ona ze zdecydowanym oporem ze strony Stanów Zjednoczonych.

Netanjahu przedstawił dwustronicowy dokument swojemu gabinetowi bezpieczeństwa do zatwierdzenia.

Choć plan nie zawiera szczegółów, po raz pierwszy Netanjahu przedstawił formalną propozycję dotyczącą tego, co stanie się po wojnie, w wyniku której zginęło prawie 30 000 Palestyńczyków, a setki tysięcy wysiedlono, z których wielu jest obecnie na skraju głodu .

Plan Netanjahu powtarza, że ​​głównym celem Izraela jest zniszczenie Hamasu, grupy bojowników, która przejęła Gazę w 2007 roku i w ubiegłym roku dokonała masakry 1200 osób w południowym Izraelu.

Sondaże wykazały, że większość Palestyńczyków nie popiera Hamasu, ale grupa ta ma głębokie korzenie w społeczeństwie palestyńskim.

Krytycy, w tym niektórzy w Izraelu, twierdzą, że całkowite wyeliminowanie tej grupy bojowników jest niemożliwe.

Plan Netanjahu przewiduje także swobodę działania izraelskiego wojska w zdemilitaryzowanej Strefie Gazy po wojnie, aby zapobiec wszelkim możliwym zagrożeniom dla bezpieczeństwa.

Mówi, że Izrael utworzy strefę buforową w Gazie, co prawdopodobnie wywoła sprzeciw USA.

Plan przewiduje, że Gazą będą rządzić lokalni urzędnicy, którzy, jak twierdzi, „nie będą utożsamiani z krajami lub podmiotami wspierającymi terroryzm i nie otrzymają od nich płatności” – zasadniczo proponuje, aby przyszli palestyńscy administratorzy Gazy zostali mianowani według uznania Izraela.

Jednakże w ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci Izrael wielokrotnie bezskutecznie próbował utworzyć starannie wybrane lokalne palestyńskie organy zarządzające.

Nie jest pewne, czy jakikolwiek Palestyńczyk zgodziłby się na taką rolę podwykonawcy.

Autonomia Palestyńska, która zarządza częściami okupowanego przez Izrael Zachodniego Brzegu, w piątek potępiła plan Netanjahu jako „kolonialistyczny i rasistowski”, twierdząc, że będzie to równoznaczne z ponownym zajęciem Gazy przez Izrael.

Izrael wycofał swoich żołnierzy i osadników ze Strefy Gazy w 2005 r., zachowując jednak kontrolę dostępu do tego terytorium.

Głębokie nieporozumienia co do przyszłości Gazy doprowadziły także do coraz większych tarć publicznych między Izraelem a Stanami Zjednoczonymi, ich najbliższym sojusznikiem.

Administracja Bidena chce, aby zreformowana Autonomia Palestyńska rządziła zarówno Gazą, jak i Zachodnim Brzegiem, co byłoby krokiem w kierunku państwowości palestyńskiej. Próbowała złamać opór Netanjahu, pomagając w normalizacji stosunków między Izraelem a arabską potęgą, Arabią Saudyjską.

Sankcje nałożono także na prawicowych osadników izraelskich, znanych z dopuszczania się aktów przemocy i czystek etnicznych na Zachodnim Brzegu

Wojna się przeciąga

Tymczasem wydaje się, że długo udaremnione wysiłki na rzecz wynegocjowania zawieszenia broni w Gazie przyniosły pewien postęp.

Oczekuje się, że mediatorzy zaangażowanych stron przedstawią nową propozycję w ten weekend na spotkaniu wysokiego szczebla w Paryżu.

Stany Zjednoczone, Egipt i Katar od tygodni walczyły o znalezienie rozwiązania, które mogłoby powstrzymać niszczycielską ofensywę Izraela w Gazie, ale teraz stoją przed nieoficjalnym ostatecznym terminem, gdy zbliża się muzułmański święty miesiąc Ramadan.

W Gazie w nocy i w piątek w izraelskich nalotach w centrum i na południu terytorium zginęło co najmniej 68 Palestyńczyków, w tym dzieci i kobiety, podali urzędnicy ds. zdrowia i dziennikarz Associated Press. Kolejne 24 ciała pozostały uwięzione pod gruzami.

Ogólna liczba ofiar śmiertelnych w Palestynie od początku wojny wzrosła obecnie do ponad 29 500, a blisko 70 000 osób zostało rannych – podają urzędnicy ds. zdrowia w Gazie.

Liczba ofiar śmiertelnych wynosi blisko 1,3% 2,3-milionowej populacji Gazy.