O nas
Kontakt

„Nie mogę potępić” ataku Hamasu w obecnej sytuacji – zastępca szefa misji palestyńskiej przy UE

Laura Kowalczyk

„Nie mogę potępić” ataku Hamasu w obecnej sytuacji – zastępca szefa misji palestyńskiej przy UE

Zastępca szefa misji palestyńskiej przy Unii Europejskiej odmówił potępienia brutalnego ataku Hamasu na Izrael „aż do dnia, w którym powstanie niepodległe, suwerenne państwo palestyńskie”.

We wtorkowym ekskluzywnym wywiadzie dla TylkoGliwice Hassan Albalawi powiedział, że rozwijający się konflikt jest wynikiem systemowych prześladowań Palestyńczyków od czasu ich masowych wysiedleń podczas wojny arabsko-izraelskiej w 1948 r., znanej również jako Nakba.

„Tak, chcę móc pewnego dnia potępić (atak). Dzień, w którym państwo izraelskie będzie szanować swoje granice i dzień, w którym będzie niepodległe, suwerenne państwo palestyńskie. Dzień, w którym Palestyńczycy będą mieli podstawowe prawa. Gdyby istniały ataku tego dnia, potępiłbym to. Ale w obecnej sytuacji nie mogę potępiać” – powiedział Albalawi.

„Nie mam trudności z stwierdzeniem, że każde życie ludzkie, czy to palestyńskie, czy izraelskie, jest życiem, które należy ratować i że każda utrata życia jest tragedią” – wyjaśnił, ale upierał się, że problem ten przestarzał Hamas, palestyńskiego bojownika grupa, która przejęła władzę w Strefie Gazy w 2007 roku.

UE, podobnie jak USA, uważa Hamas za organizację terrorystyczną.

Albalawi skrytykował także jednoznaczne poparcie europejskich przywódców dla prawa Izraela do „samoobrony”, po pierwsze iterowano przez przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen kilka godzin po tym, jak Hamas przypuścił nieoczekiwany atak na Izrael w sobotę wczesnym rankiem.

„Twierdząc, że Izrael ma prawo do samoobrony, Europa usprawiedliwia zbrodnie, które Izraelczycy popełniają na ludności cywilnej Palestyny” – stwierdził Albalawi.

„Kiedy Izrael atakuje, kiedy Izrael okupuje, kiedy Izrael kolonizuje, kiedy Izrael otacza Gazę (…) przy tym wszystkim, wy (Europa) powiecie, że Izrael się broni?” on dodał.

W poniedziałek rzecznik Komisji Europejskiej podtrzymał stanowisko UE, mówiąc, że Izrael ma „prawo do obrony siebie, swojego terytorium i swojego narodu zgodnie z prawem międzynarodowym”.

„Rozczarowany” reakcją UE

Albalawi powiedział TylkoGliwice, że jest „rozczarowany” poniedziałkowym oświadczeniem UE co zasugerowało zawiesiłoby to wszelką pomoc dla Palestyńczyków. Blok jest największym darczyńcą pomocy humanitarnej dla Palestyńczyków przebywających w kontrolowanej przez Hamas Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu, rządzonym przez Autonomię Palestyńską prezydenta Mahmouda Abbasa.

Blok później wycofał się, potwierdzając, że rozpoczyna pilny przegląd swojej pomocy finansowej dla Palestyny, aby mieć pewność, że „żadne finansowanie UE nie umożliwi pośrednio jakiejkolwiek organizacji terrorystycznej przeprowadzania ataków na Izrael”.

Wahania bloku pokazują, że decyzja ma charakter „polityczny”, stwierdził Alawi.

„Gdyby ona (Unia Europejska) kontynuowała tę decyzję, oznaczałoby to bezpośrednie i otwarte opowiedzenie się po stronie Izraelczyków”.

„I to jest bardzo poważne, ponieważ Unia Europejska, gdyby kontynuowała tę decyzję, przegrałaby. Straciłaby swoją kluczową rolę mediatora na Bliskim Wschodzie, swoją rolę w próbach natychmiastowego przywrócenia prawa międzynarodowego” – dodał. .

Jego oświadczenie nadeszło, gdy najwyższy dyplomata bloku, Josep Borrell, przedłużył oświadczenie zaproszenie do ministrów spraw zagranicznych Izraela i Palestyny ​​w celu przyłączenia się do nadzwyczajnego spotkania ministrów spraw zagranicznych UE, które odbyło się we wtorek po południu.

Inwazja na Ukrainę pokazała, do czego zdolna jest Europa, jeśli istnieje wola polityczna, stwierdził Albalawi, zadając pytanie, dlaczego blok nie chce nałożyć sankcji na Izrael za jego wtargnięcia na terytorium Palestyny.

„UE mogłaby nałożyć sankcje. Mogłaby przynajmniej zakazać na przykład handlu izraelskimi produktami. Mogłaby zakazać Izraelczykom kolonizacji. Mogłaby zakazać europejskim firmom handlu z izraelskimi kolonizatorami. UE wyraźnie stwierdza, że ​​izraelska kolonizacja jest zabroniona na mocy prawa międzynarodowego prawo.”

„Nie proszę UE o dostarczenie broni Palestyńczykom, tak jak to robi w przypadku Ukrainy. Mogłaby jednak przynajmniej zająć stanowisko, które sprawi, że Izrael zrozumie, że jego polityka w terenie będzie go drogo kosztować, zarówno politycznie, jak i gospodarczo” – powiedział. dodany.

„Zepsute dziecko” Europy

Albalawi, uznając kluczową rolę Europy w zapewnianiu pomocy Palestynie, twierdzi, że Europa ponosi głębszą historyczną odpowiedzialność wobec narodu palestyńskiego. Rezolucja Organizacji Narodów Zjednoczonych z 1947 r., mająca na celu podzielenie terytorium Palestyny ​​na państwa żydowskie i arabskie, nie ustanowiła państwa palestyńskiego.

„Jeśli wrócimy do korzeni problemu palestyńskiego, będzie to wynik europejskiej historii. Problem palestyński został stworzony przez Europę” – powiedział.

„Czujemy, że Izrael pozostaje dziś drogim dzieckiem, rozpieszczonym dzieckiem Europy. Kiedy masz dziecko, które zachowuje się źle, ganisz je, udzielasz reprymendy, wstrzymujesz pieniądze, ale nigdy nie podejmujesz zdecydowanych działań. Nigdy nie zaakceptujesz żeby ktokolwiek inny mógł go dotknąć, bo to twoje dziecko” – dodał.

„Historia Europy opiera się na prawach człowieka i demokracji. Dlaczego nie w przypadku Izraela, dlaczego Izrael jest wyjątkiem?” powiedział. „Europa musi przyjąć własną historię, wartości i prawo międzynarodowe, ale także swoją historyczną, prawną i moralną odpowiedzialność w kwestii palestyńskiej”.

Albalawi wezwał także Europę, aby wsparła swe wysiłki dyplomatyczne na rzecz osiągnięcia pokojowego rozwiązania konfliktu zgodnie z rozwiązaniem „dwóch państw”.

„Rozwiązanie nie może mieć charakteru wojskowego, musi być polityczne” – powiedział. „Armia izraelska uniemożliwia utworzenie państwa palestyńskiego i nie ma żadnych sankcji. To jedynie interwencja zewnętrzna, która może uratować sytuację”.