Australijski senator wezwał do deportacji zespołu rockowego Tenacious D po uwagach na temat próby zamachu na Trumpa podczas koncertu w Sydney. Źle wymierzony żart o złym guście czy atak na wolność słowa?
Podczas niedawnego koncertu w Australii komediowego zespołu rockowego Tenacious D – kierowanego przez Jacka Blacka i Kyle’a Gassa – na scenie padło życzenie urodzinowe, które ściągnęło na zespół kłopoty.
Podczas występu w ICC Sydney w niedzielę (14 lipca) Black zaśpiewał „Happy Birthday” swojemu koledze z zespołu, który skończył 64 lata, zanim poprosił go o życzenie. Gass podzielił się swoim życzeniem z publicznością: „Nie przegap Trumpa następnym razem” – nawiązując do nieudanej próby zamachu na byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych, która miała miejsce mniej niż dzień temu i w której zginął jeden uczestnik wiecu.
Komentarz wywołał śmiech na widowni, ale gdy w mediach społecznościowych opublikowano nagranie z tej chwili, spotkał się z krytyką, a wielu potępiło duet.
Dziś (wtorek, 16 lipca) australijski senator federalny Ralph Babet zaapelował o deportację Tenacious D. z Australii po jego wypowiedziach na scenie.
Babet opublikował list wzywający do deportacji, w którym napisał: „Tenacious D powinien zostać natychmiast wydalony z kraju po tym, jak życzył sobie zabójstwa Donalda Trumpa na swoim koncercie w Sydney”.
Kontynuował: „Potępiam w najmocniejszy możliwy sposób wezwanie do przemocy politycznej przez Tenacious D w Sydney w niedzielę. Popieranie i/lub życzenie zabójstwa prezydenta jest rażące, obrzydliwe, brudne, złe i niedopuszczalne w żaden sposób, kształcie lub formie. To nie był żart, był śmiertelnie poważny, kiedy życzył sobie śmierci prezydenta”.
W liście napisano dalej: „Wszystko, co nie jest deportacją, jest poparciem dla zastrzelenia i próby zabójstwa Donalda J. Trumpa, 45. i wkrótce 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych”.
Wezwał również premiera Australii Anthony'ego Albanese'a do potępienia Tenacious D, cofnięcia im wiz i natychmiastowej deportacji.
Babet zakończył swój list słowami: „Australia niesłusznie zamknęła Novaka Djokovica i deportowała go, ponieważ rzekomo podważył zaufanie społeczeństwa do szczepień. Pozwolenie Tenaciousowi D. na pozostanie w Australii po wezwaniu do śmierci prezydenta jest nie do pomyślenia i potwierdza słabość naszego obecnego premiera”.
Więc, źle wymierzony żart o złym guście? Pusta kontrowersja skupiająca się na zespole znanym z rzucania dowcipów na scenie? Czy atak na wolność słowa przez australijskiego senatora?
Zespołowi Tenacious D pozostały jeszcze cztery koncerty australijskiej części trasy, obejmujące występy w Newcastle, Brisbane, Melbourne i Adelajdzie.
Zespół zaplanował również serię koncertów w październiku, aby wesprzeć Rock the Vote, bezpartyjną organizację non-profit, której celem jest budowanie siły politycznej młodych ludzi.
Po próbie zamachu na Trumpa wiele gwiazd podzieliło się swoimi reakcjami, w tym 50 Cent i Kid Rock. Tymczasem fani piosenkarki Lany Del Rey udostępnili w sieci kilka memów dotyczących próby zamachu na Trumpa.
Wcześniej Del Rey otwarcie wyrażała swoją pogardę dla Trumpa, potępiając go jako „odzwierciedlenie największego problemu naszego świata, którym nie są zmiany klimatyczne, a socjopatia i narcyzm”.
Po zamachu w Internecie krążyły memy, a jeden z nich, pochodzący z konta @LyricVault, zacytował jej słowa: „Nie chybiłabym”.
Sportskeeda przeprowadziła weryfikację faktów po publikacji wpisu na X, podkreślając, że w biografii konta wskazano, iż jego treść ma charakter satyryczny, a nie opiera się na faktach.
Wbrew doniesieniom i szeroko rozpowszechnionym błędnym informacjom krążącym w Internecie Lana Del Rey nie skomentowała próby zamachu na Trumpa.
Obraz zakrwawionego Trumpa na tle amerykańskiej flagi przywodzi na myśl także obrazy albumu Del Rey „Born To Die” i czasów, gdy w teledysku do piosenki „National Anthem” odtworzyła zamach na Johna F. Kennedy’ego.