W przemówieniu podczas wizyty na Filipinach niemiecki minister spraw zagranicznych powiedział, że naród będzie wspierać azjatyckie kraje przybrzeżne przeciwko kontrowersyjnym działaniom Chin.
Najwyższy dyplomata Niemiec powiedział, że działania Chin na Morzu Południowochińskim naruszają prawa azjatyckich państw przybrzeżnych, takich jak Filipiny, i zagrażają wolności żeglugi.
Dodała jednak, że spory terytorialne należy rozwiązywać pokojowo, bo „świat nie potrzebuje kolejnego kryzysu”.
Annalena Baerbockktóry podczas wizyty w Manili odbył rozmowy z prezydentem Filipin Ferdynandem Marcosem Jr. i innymi najwyższymi urzędnikami, stwierdził, że Niemcy są gotowe pomóc w deeskalacji rosnących napięć.
Dodała, że kluczowe znaczenie ma utworzenie „mechanizmów” pokojowego rozwiązywania sporów i wspierania dialogu.
„Nad Morzem Południowochińskim wieje naprawdę silny wiatr, a dzieje się to w środku jednego z najbardziej dynamicznych gospodarczo regionów świata” – powiedziała na konferencji prasowej w Manili.
„Teraz ważne jest utworzenie mechanizmów wspólnego pokojowego rozwiązywania napięć” – stwierdziła bez wchodzenia w szczegóły. „Myślę, że wszyscy zgodzimy się, że świat nie potrzebuje kolejnego kryzysu. Za dużo kryzysów na raz.”
W symbolicznym geście wsparcia Niemiec dla Filipin Baerbock odwiedziła siedzibę straży przybrzeżnej w Manili i wsiadła na statek patrolowy, gdzie przez krótki czas latała jednym z wielu dronów obserwacyjnych przekazanych Filipinom przez Niemcy.
Przedstawiciele filipińskiej straży przybrzeżnej powiedzieli, że drony pomogą krajowi bronić jego interesów terytorialnych na Morzu Południowochińskim, egzekwować przepisy morskie oraz podejmować misje poszukiwawczo-ratownicze podczas wypadków na morzu.
Chińscy urzędnicy nie zareagowali jeszcze.
Trwający od kilkudziesięciu lat spór terytorialny nasilił się w zeszłym roku między Pekinem a Manilą, wywołując obawy, że może on przerodzić się w poważny konflikt, w który mogą zaangażować się Stany Zjednoczone – wieloletni sojusznik Filipin w traktacie.
Okręty chińskiej straży przybrzeżnej i towarzyszące im statki użyły wojskowych armatek laserowych i wodnych przeciwko filipińskiej straży przybrzeżnej i statkom zaopatrzeniowym oraz wykonały niebezpieczne manewry w pobliżu spornych mielizn, co skłoniło Filipiny do złożenia dużej liczby protestów dyplomatycznych przeciwko Chinom – podają filipińscy urzędnicy.
Stany Zjednoczone wielokrotnie ostrzegały, że są zobowiązane do obrony Filipin, jeśli ich siły zbrojne, samoloty i statki staną się ofiarą zbrojnego ataku, w tym na Morzu Południowochińskim. Chiny ostrzegły Stany Zjednoczone i ich sojuszników, aby nie wtrącali się w, ich zdaniem, spór czysto azjatycki i nie gromadzili sił w regionie, ostrzegając przed nieokreślonymi konsekwencjami.
Działania Chin na Morzu Południowochińskim, które doprowadziły do niewielkich kolizji ze statkami filipińskimi, budzą niepokój Niemiec i innych krajów europejskich, stwierdził Baerbock, „ponieważ takie ryzykowne manewry naruszają prawa i możliwości rozwoju gospodarczego własnego kraju i innych krajów przybrzeżnych”. stwierdza.”
„Kwestionują także wolność żeglugi i prawo międzynarodowe, mające wpływ na wszystkie kraje na całym świecie” – stwierdziła, dodając, że roszczenia Chin „nie są objęte prawem międzynarodowym”.
Niemiecki minister spraw zagranicznych, który jako pierwszy od około dziesięciu lat odwiedził Filipiny w celu zacieśnienia więzi, przytoczył orzeczenie organu arbitrażowego wspieranego przez ONZ z 2016 r., które unieważniło rozległe roszczenia terytorialne Chin ze względów historycznych. Chiny odmówiły udziału w arbitrażu, uznały swoje orzeczenie za fikcję i nadal mu się przeciwstawiają.
Baerbock stwierdził, że orzeczenie arbitrażowe jest „krystalicznie jasne”.