Czas pokaże, jak duże zmiany przyniosą nowe zasady, skoro deportacje nie powiodą się z różnych powodów.
Niemiecki parlament zatwierdził w czwartek ustawę mającą na celu ułatwienie deportacji osób, które nie ubiegały się o azyl, ponieważ kanclerz Olaf Scholz stara się rozbroić migrację jako problem polityczny.
Ustawodawstwo zezwala na przeszukanie miejsca zamieszkania w celu uzyskania dokumentów umożliwiających urzędnikom ustalenie tożsamości danej osoby i znosi w niektórych przypadkach obowiązek powiadamiania władz z wyprzedzeniem o deportacji.
Wydłuży także maksymalny okres aresztu przed wydaleniem z 10 do 28 dni, szczególnie ułatwiając deportację osób będących członkami organizacji przestępczej.
W ostatnich miesiącach niemieckie schroniska dla migrantów i uchodźców zapełniały się znaczną liczbą osób ubiegających się o azyl przybywających do kraju.
Osoby te należą do ponad miliona Ukraińców, którzy przybyli od początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę w 2022 r.
Większość osób, którym odmówiono ubiegania się o azyl w Niemczech, nadal będzie miała przynajmniej tymczasowe pozwolenie na pobyt z powodów takich jak choroba, posiadanie dziecka posiadającego status rezydenta lub brak dokumentu tożsamości.
Czas pokaże, jak duże zmiany przyniosą nowe zasady.
Deportacje mogą zakończyć się niepowodzeniem z różnych powodów, w tym z powodów, których dotyczy ustawodawstwo, ale także z powodu braku współpracy ze strony krajów pochodzenia migrantów.
Niemcy próbują zawrzeć porozumienia z różnymi krajami, aby rozwiązać ten problem, tworząc jednocześnie możliwości dla legalnej imigracji.
Niemiecki parlament ma w piątek głosować nad przepisami, które złagodzą zasady dotyczące obywatelstwa – projekt, który według rządu wzmocni integrację imigrantów i pomoże gospodarce borykającej się z niedoborem wykwalifikowanych pracowników.