Rząd koncentruje się wokół wystawy „To jest kolonializm” i decyzji muzeum o zakazie białym ludziom wstępu na niewielką część ekspozycji
Policjanci zebrali się przed muzeum Zeche Zollern w Dortmundzie, które jest ogniskiem tego, co portale społecznościowe określają jako skandal rasistowski.
Awantura koncentruje się wokół wystawy „To jest kolonializm” i decyzji muzeum o zakazie białym ludziom wstępu na niewielką część ekspozycji. Od kilku miesięcy soboty w muzeum są zarezerwowane dla osób czarnoskórych i kolorowych, którzy zwiedzają wystawę dotyczącą kolonializmu
Muzeum twierdzi, że celem nie jest dyskryminacja, ale zarezerwowanie bezpiecznej przestrzeni do refleksji dla osób niebędących rasy białej.
„Tu chodzi o grupę, której to dotyczy, więc prośba jest taka, aby dotknięte osoby mogły także być sobą i rozmawiać między sobą… Takie jest podejście, aby omówić temat dla siebie i ze sobą, a potem po prostu uwolnić się od innych osób” – dodał. powiedziała Barbara Rüschoff-Parzinger z Wydziału Kultury Stowarzyszenia Regionalnego Westfalia-Lippe.
Wystawa poświęcona kolonialnej przeszłości Westfalii jest otwarta dla publiczności od miesięcy.
Skandal wybuchł jednak kilka dni temu po opublikowaniu nagrania wideo, na którym nie wpuszczono białego dziennikarza stacji radiowej.