O nas
Kontakt

Oczekuje się, że tysiące osób będzie protestować w Brukseli przeciwko środkom oszczędnościowym UE

Laura Kowalczyk

Oczekuje się, że tysiące osób będzie protestować w Brukseli przeciwko środkom oszczędnościowym UE

Protestujący obawiają się, że szereg nowych przepisów finansowych UE może popchnąć państwa członkowskie do oszczędności.

Oczekuje się, że tysiące demonstrantów zgromadzi się we wtorek w Brukseli, aby zaprotestować przeciwko temu, co uważają za nowe środki oszczędnościowe, w czasie gdy Unia Europejska składająca się z 27 państw będzie omawiać sposoby zmiany przepisów dotyczących wydatków publicznych.

Ministrowie finansów bloku od miesięcy negocjują reformę unijnych przepisów ograniczających zadłużenie i deficyty państw członkowskich, znaną jako Pakt Stabilności i Wzrostu, która zawęziłaby możliwości krajów chcących wydać środki na wyjście z kryzysu i potencjalnie zmusiłaby je do surowość.

Przepisy, które często okazywały się trudne do wyegzekwowania i były źródłem napięć, zostały zawieszone podczas pandemii Covid-19, ale oczekuje się, że zostaną wznowione w przyszłym roku.

Obecne przepisy stanowią, że całkowity dług publiczny państw członkowskich nie może przekraczać 60% ich PKB, a ich roczny deficyt musi być utrzymywany na poziomie poniżej 3%.

Według najnowszych danych UE najwyższą relację długu publicznego do PKB odnotowano w Grecji – 166,5%, we Włoszech – 142,4%, a w czterech innych krajach również wartość ta przekroczyła 100%.

W obliczu napięć między Niemcami a Francją nie osiągnięto jeszcze porozumienia w sprawie zmienionych przepisów.

Jednak Europejska Konfederacja Związków Zawodowych, która reprezentuje 45 milionów członków, twierdzi, że w ramach obecnego planu reform 14 państw członkowskich będzie zmuszonych obciąć w sumie 45 miliardów euro ze swoich budżetów tylko w przyszłym roku.

„Zgodnie z obecną propozycją państwa członkowskie z deficytem przekraczającym 3% PKB będą musiały co roku zmniejszać swój deficyt budżetowy o co najmniej 0,5% PKB” – stwierdziła EKZZ. „Doprowadziłoby to do mniejszej liczby miejsc pracy, niższych wynagrodzeń i obciążonych usług publicznych, a większość państw członkowskich UE nie byłaby w stanie dokonać inwestycji niezbędnych do osiągnięcia własnych celów społecznych i klimatycznych UE. UE. »

W obliczu zbliżających się przyszłorocznych wyborów europejskich i wzrostu popularności skrajnej prawicy na całym kontynencie EKZZ ostrzegła również, że „skrajna prawica jest głównym beneficjentem proponowanego rodzaju polityki budżetowej”.

Powiedział, że związkowcy wykorzystają protest instytucji unijnych w stolicy do wezwania do podjęcia działań wyłączających z limitów wydatków inwestycje na cele społeczne i klimatyczne.

Zwrócą się również do rządów o utrzymanie mechanizmów solidarności wprowadzonych podczas kryzysu związanego z koronawirusem, takich jak wielomiliardowy plan pożyczek i dotacji w ramach Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności, który ma pomóc 27 krajom UE tchnąć nowe życie w ich gospodarki zniszczone przez wirus.