O nas
Kontakt

Około 5000 zwolenników życia protestuje w Rzymie przeciwko aborcji

Laura Kowalczyk

Activists take part in a pro-life and family parade, in Rome, Saturday, June 22, 2024. (AP Photo/Andrew Medichini)

Demonstrację zorganizowało stowarzyszenie Pro Vita & Famiglia, które „broni prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci”.

Około 5000 protestujących zwolenników ruchu pro-life przemaszerowało w sobotę ulicami centrum Rzymu, aby zamanifestować sprzeciw wobec ustaw o aborcji i eutanazji.

Protest zorganizowało stowarzyszenie Pro Vita & Famiglia, które „broni prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci i promuje rodzinę opartą na małżeństwie mężczyzny i kobiety” – czytamy na jego stronie internetowej.

„Wiemy, że są tacy, którzy uważają nas, którzy jesteśmy przeciwni temu prawu, za troglodytów, zacofanych, ale my jesteśmy przeciwko ustawie 194, przeciwko aborcji, jesteśmy za życiem” – powiedział Marco Andreoni, jeden z protestujących.

Premier Włoch Giorgia Meloni, która prowadziła kampanię pod hasłem „Bóg, ojczyzna i rodzina”, za priorytet uznała zachęcanie kobiet do posiadania dzieci, aby odwrócić kryzys demograficzny we Włoszech.

W 2023 r. na każdą Włoszkę rodziło się średnio tylko 1,2 dziecka, w porównaniu z 1,44 dziecka w 2010 r. Aby liczba ludności kraju miała się utrzymać na stabilnym poziomie i nie zwiększać się ani nie zmniejszać, wskaźnik ten musi wynosić 2,1 dziecka.

Według danych UE w 2010 r. populacja Włoch wynosiła 59,2 mln, natomiast szacuje się, że w 2023 r. będzie ona nieznacznie niższa, tj. 58,8 mln.

Aborcja jest legalna od 1978 roku, a Meloni podkreśla, że ​​nie zamierza cofnąć tego prawa i chce jedynie, aby było ono w pełni stosowane.

Niedawno uchwalone prawo pozwala grupom sprzeciwiającym się aborcji na dostęp do kobiet rozważających dokonanie aborcji w publicznych ośrodkach zdrowia, gdzie mogą one uzyskać poradnictwo.

Dla osób o poglądach prawicowych poprawka ta jedynie wypełnia pierwotny zamysł ustawy z 1978 r. legalizującej aborcję, która zawierała przepisy mające na celu zniechęcenie do wykonywania tego zabiegu i wspieranie macierzyństwa.

Dla lewicowej opozycji decyzja ta stanowi uszczerbek dla praw aborcyjnych, których przeciwnicy ostrzegali, że będzie to miało miejsce po zwycięstwie Meloni w wyborach w 2022 r.

Pewne podziały pojawiły się także w kwestii brzmienia deklaracji końcowej z niedawnego szczytu G7, przy braku zgody co do włączenia wzmianki o aborcji.

W oświadczeniu końcowym, opublikowanym 14 czerwca, pominięto słowo „aborcja”, ale odniesiono się do potrzeby promowania „zdrowia i praw reprodukcyjnych”.