Oprah Winfrey wygłosiła pełną pasji przemowę na Narodowej Konwencji Demokratów, natomiast aktorka z serialu „Veep” Julia Louis-Dreyfus podkreśliła, że nie widzi podobieństwa między swoją fikcyjną odpowiedniczką a Kamalą Harris.
Krajowa Konwencja Demokratów dobiega końca dziś wieczorem, a gwiazdy pojawiły się, aby wesprzeć Kamalę Harris i jej kandydata na wiceprezydenta Tima Walza.
Od Spike’a Lee do Evy Longorii, Johna Legenda i Commona, aż po Oprah Winfrey, która wczoraj powróciła do prime-time’u w niespodziewanym wystąpieniu na konwencji Demokratów, wzywając Amerykanów do wyboru „optymizmu zamiast cynizmu” i „integracji zamiast zemsty”, efektowny rozmach zdecydowanie przemawia na korzyść Harris.
Podczas entuzjastycznego poparcia Oprah starała się zachęcić wyborców, aby oddali swój głos na „to, co najlepsze w Ameryce”.
„Wartości i charakter są najważniejsze” – powiedziała Oprah. „W przywództwie i w życiu. A przede wszystkim, wiecie, że to prawda, przyzwoitość i szacunek są na liście w 2024 roku”.
„Podróżowałam od lasów czerwonych drzew… do wód Zatoki Prądu” – powiedziała Winfrey, odnosząc się do piosenki Woody’ego Guthrie „This Land Is Your Land”.
„Są najlepsi w Ameryce i wbrew temu, co niektórzy chcieliby, żebyś myślał, nie różnimy się aż tak bardzo od naszych sąsiadów. Kiedy dom płonie, nie pytamy, czyj to dom” – powiedziała Winfrey, dodając, że „jeśli miejsce należy do bezdzietnej kociary, cóż, staramy się wydostać również tego kota”.
Jej komentarz odnosił się do kandydata Partii Republikańskiej na urząd wiceprezydenta, J.D. Vance’a, który spotkał się z ostrą krytyką za stwierdzenie, że Stanami Zjednoczonymi rządzą „bezdzietne kociary”.
„Wkrótce, a już bardzo niedługo, będziemy uczyć nasze córki i synów o tym, jak to dziecko matki Hinduski i ojca Jamajczyka, dwojga idealistycznych, energicznych imigrantów… wyrosło na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych” – powiedziała Winfrey zgromadzonym.
Obecna była również aktorka Julia Louis-Dreyfus, która przez siedem sezonów grała wiceprezydent (a później prezydent) Selinę Meyer w znakomitym serialu satyrycznym HBO Veep.
Louis-Dreyfus zorganizowała panel dyskusyjny z udziałem ośmiu kobiet-gubernatorów i w swoim wprowadzeniu stwierdziła, że kandydat na wiceprezydenta Donalda Trumpa, JD Vance, nazwie panel „sabatem półmenstruujących czarownic”.
Osiem gubernatorek, które pojawiły się na scenie z Louis-Drefusem, to: Katie Hobbs z Arizony, Laura Kelly z Kansas, Janet Mills z Maine, Maura Healey z Massachusetts, Gretchen Whitmer z Michigan, MichelleLujan Grisham z Nowego Meksyku, Kathy Hochul z Nowego Jorku i Tina Kotek z Oregonu.
Aktorka zdobyła wiele nagród Emmy za rolę Seliny Meyer – może nie najlepszej prezydentki, ale z pewnością najzabawniejszej, jaka kiedykolwiek pojawiła się na ekranie. Serial zakończył się w 2019 r., ale cieszy się rosnącą popularnością, odkąd prezydent Joe Biden wycofał swoją kandydaturę w nadchodzących wyborach prezydenckich – ponieważ wielu zobaczyło moment imitujący sztukę życia między wydarzeniami z życia a fikcyjnym wiceprezydentem wchodzącym do Białego Domu w sezonie 4.
Julia Louis-Dreyfus upiera się jednak, że nie widzi podobieństwa między swoją fikcyjną odpowiedniczką a Harrisem.
W wywiadzie dla The Late Show With Stephen Colbert, transmitowanym na żywo z Krajowej Konwencji Demokratów, Colbert wspomniał, że oglądalność transmisji Veep wzrosła o 350 procent.
„To świetna rzecz, myślę?” powiedziała Louis-Dreyfus, zanim podkreśliła, że jej postać ma niewiele wspólnego z Harris.
„Pozwólcie, że wam wyjaśnię, w Veep grałam narcystyczną, megalomańską socjopatkę, i to nie jest Kamala Harris” – powiedziała, dodając: „To może być inna kandydatka w wyścigu”.
Po kulturowym odrodzeniu serialu, showrunner Veep David Mandel stwierdził w Vanity Fair, że on również nie widzi wielu podobieństw między Meyer i Harris.
„Rozumiem, że ludzie w całym internecie umierają, żeby jakoś stworzyć narrację, że Kamala jest Seliną. Ja osobiście nie chcę tego akceptować” — powiedział Mandel. „To zbytnie uproszczenie i nie sądzę, żeby robili to w zabawny sposób. Myślę, że robią to, żeby spróbować jakoś sprawić, żeby wydawała się gorsza, a mnie się to nie podoba”.
Podczas wywiadu z Louis-Dreyfus, Colbert poruszył fakt, że serial Veep dużo mówił o brutalnym traktowaniu kobiet w polityce. Zapytana, czy ma ulubioną scenę, która to ucieleśnia, Louis-Dreyfus odniosła się do momentu między jej postacią a Mike’iem McLintockiem granym przez Matta Walsha.
„Przyszedł do mnie z tym przemówieniem, a przemówienie zaczynało się od słów 'jako kobieta’. Spojrzałam na niego i powiedziałam: 'Po pierwsze, jako kobieta, nie zacznę przemówienia od słów 'jako kobieta’, ponieważ nie potrafię utożsamiać się z kobietą’” – wspominała Louis-Dreyfus. „Mężczyźni tego nienawidzą, a kobiety, które nienawidzą kobiet, tego nienawidzą, czyli większość kobiet”.
Colbert zapytała też aktorkę, która postać z Veep najbardziej przypomina jej kandydata Donalda Trumpa na wiceprezydenta, J.D. Vance’a, na co Louis-Dreyfus odpowiedziała: „To Jonah Ryan”, mając na myśli łącznika Meyer z Białym Domem, granego przez Timothy’ego Simonsa.
„Jestem pewna, że uprawiał seks z wieloma kanapami” – zażartowała aktorka, nawiązując do uporczywej (choć dementowanej) plotki, jakoby Vance uprawiał kiedyś seks z kanapą.
Krajowa Konwencja Demokratów rozpoczęła się w poniedziałek 19 sierpnia i zakończy się dziś, w czwartek 22 sierpnia. Jak donosi CNN, pojawiły się pogłoski, że Taylor Swift i Beyoncé mogą wystąpić podczas ostatniego wieczoru konwencji.