„Wiem, że w każdej chwili mogą zapukać do moich drzwi, ale po prostu będę filmował dalej. Pomaga mi skonfrontować się z życiem. I przeżyj.”
Ponieważ na pierwszych stronach gazet dominuje konflikt izraelsko-palestyński, po rozpoczęciu na szeroką skalę ataku palestyńskich grup bojowników pod wodzą Hamasu na Izrael ze Strefy Gazy, TylkoGliwice Culture powraca do filmów, które podkreślają napięcie między nimi i których celem jest pomoc widzom zrozumieć historię.
To onieśmielające zadanie, ponieważ konflikt trwa już tak długo, a każda rozmowa lub filmowe przedstawienie tej kwestii niezmiennie prowadzi do gniewnych tyrad.
Jednakże, jak powiedział kiedyś nieżyjący już Roger Ebert, filmy są „jak maszyna generująca empatię”. Tak więc, chociaż w żadnym momencie nie uważamy, że ta lista jest wyczerpująca, te najnowsze filmy – poza ich wartością artystyczną – są doskonałym miejscem zacząć od pomocy w zrozumieniu różnych perspektyw i edukowania odbiorców na temat tego, co dzieje się na Bliskim Wschodzie, a w najlepszym razie oni również wzbudzą empatię.
Postępujemy chronologicznie.
Raj teraz (2005)
Raj teraz to dramat psychologiczny opowiadający o dwóch Palestyńczykach, Saidzie i Khaledzie, przygotowujących się do samobójczego ataku w Izraelu. Nie są religijni ani polityczni i nigdy nie są przedstawiani jako fanatycy. Są dwójką przyjaciół, którzy spędzają razem ostatnie dni. Kiedy zostają rozdzieleni w pobliżu granicy izraelskiej, ich spisek zostaje odkryty, co skłania ich do kwestionowania swoich decyzji.
Wyreżyserowany przez palestyńsko-holenderskiego reżysera Hany’ego Abu-Assada film stanowi rzadkie spojrzenie na zamachowca-samobójcę z perspektywy pierwszej osoby i porusza ten temat w sposób wyrafinowany, trzymający w napięciu i często wzruszający. Nie jest to łatwy film, ale zamiast dokonywać ocen moralnych, pozwala widzom rzucić wyzwanie z góry przyjętym wyobrażeniom, zmierzyć się z rzeczywistością i zapewnia wystarczający kontekst, aby zabłysnąć głos – Palestyńczyków krytykujących użycie przemocy.
Film zdobył Złoty Glob dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego i stał się pierwszym filmem palestyńskim nominowanym do Oscara. Doprowadziło to do protestów, a kilka grup zwróciło się do Akademii o dyskwalifikację filmu, uznając, że zachęca on do zabijania cywilów w aktach terroru. Film w żaden sposób tego nie robi i w przemówieniu Hany’ego Abu-Assada, który odebrał Złoty Glob, wyraził nadzieję, że nagroda ta będzie „uznaniem, że Palestyńczycy bezwarunkowo zasługują na wolność i równość”. stwierdził: „Jeśli film podnosi świadomość lub przedstawia inną stronę rzeczywistości, jest to ważna rzecz”.
Abu-Assad wyreżyserował także ten wspaniały film Omara, opowiadający o palestyńskim piekarzu, który wspina się na barierę na Zachodnim Brzegu, aby odwiedzić kobietę, którą zamierza poślubić. To romans, który zamienia się w trzymający w napięciu dramat kryminalny, na który również warto poświęcić czas.
Walc z Baszirem (2008)
Ten animowany dokumentalny dramat wojenny napisany i wyreżyserowany przez Ariego Folmana przedstawia poszukiwania przez Folmana wypartych wspomnień z jego doświadczeń jako żołnierza podczas wojny w Libanie w 1982 roku. W poszukiwaniu wspomnień i znaczeń film podejmuje próbę daremności wojen i stanowi wypowiedź na temat traumy konfliktu.
Nowatorskie podejście do tematu zapewnia animacja artysty Davida Polonsky’ego Walc z Bashirem niezwykle fascynujący zegarek, którego forma wydaje się niemal sprzeczna. Jednak ten animowany dokument przełamuje konwencję i jest żywym, chwilami onirycznym filmem antywojennym.
W tamtym czasie pojawiła się krytyka, że film zakotwiczył się w czymś, co niektórzy nazywają izraelską tradycją „strzelania i płaczu”, co Folman kwestionował. To nie ustało Walc z Bashirem od zdobycia Złotych Globów dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego i od zostania pierwszym filmem animowanym, który otrzymał nominację do Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Na uwagę zasługuje także hipnotyzująca ścieżka dźwiękowa Maxa Ritchera, która przyniosła kompozytorowi nagrodę dla najlepszego kompozytora podczas Europejskich Nagród Filmowych.
Drzewo cytrynowe (2008)
Salma, wdowa z palestyńskiej wioski, żyje z gaju cytrynowego. To jej jedyne źródło dochodu. Kiedy izraelski minister obrony Navon porusza się obok niej, w eleganckim domu graniczącym z jej posiadłością na zielonej linii oddzielającej Izrael od okupowanych terytoriów Zachodniego Brzegu, jego funkcjonariusze ochrony żądają wycięcia gaju, ponieważ drzewa mogłyby ukryć terrorystów. Salma nie ugina się i zatrudnia prawnika, aby skierował jej sprawę do Sądu Najwyższego, co przyciąga uwagę międzynarodową.
Wyreżyserowany przez izraelskiego reżysera Erana Riklisa, Drzewo cytrynowe to porywająca historia, która jest jednocześnie piękną przypowieścią opowiadającą starotestamentową historię o królu Izraela, który pożąda winnicy swego bliźniego. Co imponujące, nie wybrano żadnej strony – Izraelczycy są aroganccy, a Palestyńczycy uparci. W sercu Drzewo cytrynowe to bardzo ludzka historia, która obnaża podziały między obojgiem ludzi. Może nie mieć takiego wpływu jak np Walc z Bashirem – również ukazał się w tym samym roku – ale to prosta bajka, która działa głównie dzięki świetnemu występowi zawsze wspaniałego Hiama Abbass.
5 zepsutych kamer (2011)
Ten dokument, który trzeba zobaczyć, autorstwa Emada Burnata i Guya Davidiego, to intymna kronika pokojowego oporu wobec działań izraelskiej armii. Przez pięć lat Burnat nagrywa rodzinną kamerą wideo chaotyczne sceny rozgrywające się przed jego domem. Amatorski dokumentalista przedstawia osobiste spojrzenie na życie w Bil’in, miasteczku na Zachodnim Brzegu, gdzie mieszka wraz z rodziną i któremu zagraża wkraczanie na izraelskie osiedla. Zdając sobie sprawę, że jego aparat jest narzędziem wzmacniającym pozycję, Burnat zdaje sobie sprawę, że jest to także sposób na zjednoczenie jego społeczności.
„Filmuję, żeby leczyć” – mówi. „Wiem, że w każdej chwili mogą zapukać do moich drzwi, ale po prostu będę filmował dalej. Pomaga mi skonfrontować się z życiem. I przeżyj.”
5 uszkodzonych kamer (nazwa pochodzi od kamer, które zostały zniszczone w ciągu pięciu lat) jest ważnym dziełem aktywizmu politycznego i filmowego. Co więcej, oferuje świadectwo z pierwszej ręki na temat życia prześladowanego i tego, jak można przetrwać, gdy zostaje się wywłaszczonym z miejsca, które nazywa się domem.
Strażnicy (2012)
Oskarżony o nadzorowanie izraelskiej wojny z terroryzmem szef Szin Bet – izraelskiej agencji tajnych służb – jest obecny na skrzyżowaniu każdej podejmowanej decyzji. Po raz pierwszy w historii sześciu byłych szefów agencji zgodziło się podzielić swoimi spostrzeżeniami i publicznie zastanowić się nad swoimi działaniami.
Strażnicywyreżyserowany przez izraelskiego filmowca Drora Moreha, łączy materiały archiwalne i animację komputerową wraz z pogłębionymi wywiadami, wszystkie podzielone na siedem segmentów, które omawiają wyłaniającą się rolę Szin Bet podczas wojny sześciodniowej i okupację terytoriów palestyńskich, Porozumienia z Oslo, żydowski terroryzm, afera Bus 300 (incydent z 1984 r., podczas którego członkowie Shin Bet dokonali egzekucji na dwóch palestyńskich porywaczach autobusów zaraz po zakończeniu incydentu z udziałem zakładników i ich schwytaniu) oraz zabójstwo bojowników Hamasu.
Reżyser wyraźnie inspirował się nagrodzonym Oscarem dokumentem Errola Morrisa Mgła wojnyI Strażnicy przedstawia brutalnie szczerą i po mistrzowsku zredagowaną perspektywę na postacie w sercu wojen. To otwierająca oczy lekcja historii opowiedziana przez tych, którzy zorganizowali brutalne działania.
„Zapomnij o moralności” – mówi jeden z nich, pokazując, że to nie jest film, który napawa nadzieją na przyszłość. Jednakże elokwentni rozmówcy, z których inny porównuje zachowanie Izraela na Zachodnim Brzegu do postępowania nazistów wobec nieżydowskiej ludności cywilnej okupowanej Europy Zachodniej podczas II wojny światowej, dają nadzieję, że prawda w końcu znajdzie sposób.
Foxtrot (2017)
Samuel Maoz (reżyser Liban) zaprezentował swoją niezwykle poruszającą tragedię rodzinną na Festiwalu Filmowym w Wenecji, gdzie zdobył Wielką Nagrodę Jury Srebrnego Lwa. To trzyczęściowa historia, która rozpoczyna się momentem czystej dewastacji: żołnierze przybywają do domu pary w średnim wieku, aby powiedzieć im, że ich syn zginął na służbie.
Następnie widzimy perspektywę izraelskich żołnierzy patrolujących granicę na pustyni, próbujących powstrzymać nudę. Po tej granicznej, sennej środkowej części koszmarnego tryptyku, trzecia część powraca do rodziców.
Im mniej powiedziane, tym lepiej, bo ten film wami wstrząśnie. To łamigłówka, której elementy powoli układają się na swoim miejscu, a rezultaty są zapierające dech w piersiach, a przede wszystkim przykuwają uwagę. Maoz komentuje powszechność żałoby i dodaje do swojego dramatu poczucie słusznej złości w związku z możliwością wysyłania młodych ludzi na śmierć w imię polityki przez każdy kraj.
To pilny i bardzo dowcipny film, który zyskał furorę, ponieważ przedstawia izraelskie siły zbrojne tuszujące zastrzelenie czterech młodych Arabów. Potępiła go minister kultury Izraela Miri Regev, która nazwała film „wynikiem samobiczowania i współpracy z narracją antyizraelską”.
Raczej humanistyczny apel przeciwko daremności wojny.
Gaza Mon Amour (2020)
Oficjalny wpis Palestyny w kategorii Najlepszy Międzynarodowy Film Fabularny na ceremonii rozdania Oscarów 2022, Gaza Mon Amour Tarzana i Araba Nasser przedstawia nam Issę, 60-letniego rybaka z Gazy, który nigdy nie miał odwagi powiedzieć Sihamowi, że się w niej zakochał. Kiedy w swojej sieci rybackiej znajduje rzeźbę greckiego boga Apolla, wierzy, że jego szczęście mogło się odwrócić. Problemy zaczynają się jednak pojawiać, gdy lokalne władze dowiadują się, że to on posiada ten posąg w swoim domu.
Gaza Mon Amour to film niewielki, znacznie większy niż inne na tej liście; ale to bardzo uroczy dramat, który nigdy nie ucieka od niepokojących aspektów życia w Gazie. Nie zagłębia się zbytnio w zawiłe obszary społeczno-polityczne, preferując lżejszy romans od mocnego uderzenia. Jednakże film pozwala zajrzeć do współczesnej Palestyny i jest wspierany bez końca przez Salima Dawa i Hiama Abbass (znowu ona), którym udaje się zachować wiarygodność, jednocześnie całkowicie trzymając się tonu filmu, który łączy w sobie elementy absurdalnej komedii i kilka niespodziewanych szczypt realizmu magicznego.
Budka widokowa (2020)
Budka widokowa bada, w jaki sposób nadajemy znaczenie obrazom literatury faktu i jak to, co na nich widzimy, jest powiązane z naszymi systemami przekonań.
Izraelski reżyser Ra’anan Alexandrowicz zestawia internetowe materiały wideo przedstawiające trudną rzeczywistość Palestyny pod izraelskimi rządami wojskowymi. Następnie pokazuje ten materiał amerykańskim studentom i filmuje ich reakcje, skupiając się na jednej z nich, Mai Levy, entuzjastycznej zwolenniczce Izraela. Sześć miesięcy później Alexandrowicz zaprasza Levy’ego do obejrzenia kolejnych materiałów. Tym razem Maia ogląda zmontowany materiał filmowy, na którym ogląda zdjęcia z okupacji. Dokonuje refleksyjnej analizy swojego poprzedniego komentarza, proponując refleksję na temat percepcji i tego, jak postrzegamy wydarzenia przez filtr naszych własnych uprzedzeń.
Ten wielowarstwowy i niedojrzały film, który w 2020 roku krążył po różnych festiwalach filmowych, w tym na Berlinale, to ważny zegarek, szczególnie w dobie dezinformacji. To porywające ćwiczenie, może nie najbardziej filmowe na tej liście, ale bez wątpienia jedno z najbardziej fascynujących pod względem tego, jak postrzegamy, postrzegamy i interpretujemy bieżące wydarzenia.