O nas
Kontakt

Ostatnie starcie na Morzu Południowochińskim powinno być czerwoną flagą dla świata

Laura Kowalczyk

Ostatnie starcie na Morzu Południowochińskim powinno być czerwoną flagą dla świata

Niezwykle istotne jest, aby poważnie potraktować coraz bardziej wrogą i nieprzewidywalną politykę dyplomatyczną i wojskową Chin. Wystarczy spojrzeć na wojnę na Ukrainie, aby zobaczyć, dokąd prowadzi nas samozadowolenie, pisze Saman Rizwan.

Po raz kolejny konflikt niemal wybuchł na Morzu Południowochińskim.

W zeszłym tygodniu członkowie filipińskiej straży przybrzeżnej przecięli barierę o długości 300 metrów zainstalowaną przez chińskie statki, która blokowała dostęp do mielizny Scarborough – grupy filipińskich wysp nielegalnie okupowanych przez Chiny.

Doszło do napiętej starcia z statkami chińskiej straży przybrzeżnej sfilmowano nękanie filipińskich rybaków próbując dostać się do mielizny.

Ale takie incydenty na Morzu Południowochińskim nie są niczym nowym. W rzeczywistości w tym roku nastąpił znaczny wzrost poziomu prześladowań wymierzonych w Filipiny i inne kraje będące w sporze z Chinami w związku z ich absurdalnymi roszczeniami „dziewięcioma kreskami” do całego morza.

Miało to miejsce w tym samym czasie, gdy Chiny celowo podsycały spory terytorialne z Indiami, zniknęły szereg wysokich rangą osobistości dyplomatycznych i wojskowych oraz opuściły szczyt G20.

Ale świat nie może sobie pozwolić na ten sam błąd, co w przypadku Ukrainy – gdzie zdecydował się zignorować oczywiste sygnały ostrzegawcze, że Rosja przygotowuje się do inwazji.

Jest bardzo możliwe, że Chiny przygotowują się do wojny.

Chiny będą „walczyć i wygrywać wojny”?

Rozbudowa wojskowa Pekinu była tak szybka, że ​​wielu ludzi obawia się, że wyprzedzą Stany Zjednoczone jako najsilniejsza potęga militarna na świecie. Chińska marynarka wojenna ma wzrosnąć o 40% do 2040 r., a obecnie Chiny mogą zdobywać broń pięć razy szybciej niż USA.

W zeszłym roku prezydent Xi Jinping ogłosił, że Chiny powinny stać się zdolne do „prowadzenia i wygrywania wojen” do 2049 r. Jednak wielu sąsiadów Chin obawia się, że ten termin może nadejść znacznie wcześniej, zwłaszcza że Chiny borykają się z bezprecedensowymi problemami gospodarczymi.

Od lat Chiny nękają statki oraz budują bazy wojskowe i lotniska na spornych łańcuchach wysp, gdzie mogą zaprezentować swoją siłę militarną.

Ni/Xinhua
Chiński myśliwiec J-15 startuje z lotniskowca Shandong podczas patrolu gotowości bojowej i ćwiczeń wojskowych wokół wyspy Tajwan, maj 2023

Nigdzie ten problem nie jest bardziej realny niż na Morzu Południowochińskim. Od lat Chiny nękają statki oraz budują bazy wojskowe i lotniska na spornych łańcuchach wysp, gdzie mogą zaprezentować swoją siłę militarną.

Kraje bloku ASEAN pozostają szczególnie narażone na tę ingerencję i agresję. Jednak nawet to nie wystarczyło, aby je zjednoczyć, a wiele krajów ASEAN stoi w obliczu własnych wewnętrznych sporów terytorialnych, które zagrażają kluczowym partnerstwom.

Niewielu zwracało uwagę na Sułtanat Sulu

Na przykład w zeszłym roku stosunki między Filipinami a Malezją znalazły się pod niepotrzebnym napięciem, gdy spadkobiercy dawno nieistniejącego sułtanatu Sulu otrzymali ogromną ugodę w wysokości 15 miliardów dolarów (14,3 miliarda euro) w kontrowersyjnej sprawie arbitrażowej przeciwko rządowi Malezji.

Zakorzeniony w trwającym od kilkudziesięciu lat sporze terytorialnym dotyczącym prowincji Sabah, który doprowadził do śmiertelnych starć w 2013 r., były analityk NATO Maurizio Geri zilustrował wielonarodowe zainteresowanie regionem, twierdząc, że za sporem prawnym kryje się ukryta walka między amerykańskimi gigantami technologicznymi a Chinami , które konkurują o kontrolę podmorskich kabli internetowych na Morzu Południowochińskim.

AP Photo/Aaron Favila
Statek chińskiej straży przybrzeżnej próbuje zablokować drogę filipińskiej łodzi zaopatrzeniowej płynącej w lewo w stronę Ayungin Shoal na spornym Morzu Południowochińskim, sierpień 2023 r.

Na szczęście spór ten został jednoznacznie uchylony przez sądy w Madrycie, Paryżu i Hadze. Odpowiedzialny za to prawnik zostaje teraz uwikłany w postępowanie karne toczące się w Hiszpanii.

Jednak ta sprawa stanowi doskonały przykład kruchości stosunków w regionie narażonym na wyzysk i konflikt.

Ze względu na tę wrażliwość w najwyższym interesie krajów ASEAN leży zacieśnienie wzajemnych powiązań gospodarczych i zwiększenie liczby ćwiczeń wojskowych budujących regionalne bezpieczeństwo zbiorowe.

Jednak kluczową rolę do odegrania mają także mocarstwa zachodnie.

Nieprzewidywalność Pekinu pogłębia się z każdym dniem

Kluczowi sojusznicy, tacy jak UE, muszą pracować ciężej niż kiedykolwiek, aby przyciągnąć uwagę Globalnego Południa i wzmocnić więzi z krajami ASEAN.

Widzicie, wiele krajów ASEAN ma bardzo bliskie powiązania gospodarcze z Chinami, co umożliwiło Chinom wywieranie presji i zastraszanie tych państw, aby dostosowały się do chińskich interesów w regionie.

Jednak w sytuacji, gdy chińska gospodarka jest na skraju załamania, a blok krajów G77 wzywa do „nowego gospodarczego porządku świata”, Zachód musi odpowiedzieć na to wezwanie i zaoferować krajom rozwijającym się stabilne partnerstwa gospodarcze.

Oznacza to podjęcie dalszych działań na rzecz zwiększenia inwestycji, otwarcia rynków pracy i kontynuowania wykorzystania długo obiecywanych funduszy, aby pomóc krajom rozwijającym się w przejściu na zrównoważone systemy.

Azjatyckie NATO może nie być jeszcze możliwe, ale zwiększona współpraca wojskowa – poprzez ćwiczenia, pozyskiwanie broni i wymianę informacji wywiadowczych – pomogłaby przechylić szalę przed Chinami.

AP Photo/Ng Han Guan
Ochroniarz stoi w pobliżu rzeźby flagi Komunistycznej Partii Chin w Muzeum Komunistycznej Partii Chin w Pekinie, maj 2022 r.

Ale nie mogą na tym poprzestać. Ponieważ prezydent USA Joe Biden wzmacnia więzi z takimi krajami jak Japonia, Korea Południowa i Wietnam, a Australia stara się zacieśnić stosunki z takimi krajami jak Filipiny, nie należy pomijać możliwości stworzenia nowego paradygmatu bezpieczeństwa obejmującego UE.

Azjatyckie NATO może nie być jeszcze możliwe, ale zwiększona współpraca wojskowa – poprzez ćwiczenia, pozyskiwanie broni i wymianę informacji wywiadowczych – pomogłaby przechylić szalę przed Chinami.

Niezwykle istotne jest, aby poważnie potraktować coraz bardziej wrogą i nieprzewidywalną politykę dyplomatyczną i wojskową Chin. Wystarczy spojrzeć na wojnę na Ukrainie, aby zobaczyć, dokąd prowadzi nas samozadowolenie.

Ostatecznie nieprzewidywalność Chin pogłębia się z każdym dniem. Ale wciąż mamy szansę nie przygotować się do wojny, ale jej zapobiec.