O nas
Kontakt

Oto niewypowiedziane prawdy o przemycie ludzi

Laura Kowalczyk

Oto niewypowiedziane prawdy o przemycie ludzi

Aby naprawdę zakłócić podstawy sieci przemytniczych, same ulepszenia bezpieczeństwa tego nie rozwiążą. Większy sukces moglibyśmy osiągnąć w ograniczaniu popytu na usługi przemytnicze, zamiast ograniczać jego podaż, pisze dr Luigi Achili.

Trwające kryzysy migracyjne i uchodźcze dominują w dyskusjach wśród przywódców politycznych UE i USA. W miarę narastania napięcia na granicach nadszedł czas na szczerą rozmowę na temat roli przemytu ludzi w tych kryzysach.

Przemytnicy ludzi, szczególnie w Europie i Ameryce Północnej, cieszą się złą sławą jako animatorzy przepływów migracyjnych, organizatorzy tragicznych wydarzeń i posiadacze ogromnego bogactwa zbudowanego na desperacji tych, którym „służą”.

Są znani z bezlitosnego porzucenia – pozostawiania ludzi w obliczu bezlitosnego upału pustyni amerykańsko-meksykańskiej lub celowego zatapiania statków, aby rozpocząć akcję ratunkową na Morzu Śródziemnym.

Mimo to dominująca strategia w większości krajów rozwiniętych jest niesamowicie spójna: atakować organizacje przemytnicze, aby kontrolować napływ migrantów i chronić potencjalne ofiary.

Jednak takie środki rzadko działają zgodnie z przeznaczeniem. Migranci nadal cierpią, a przemyt kwitnie. Nasze rozumienie przemytu jest często jednowymiarowe i brakuje mu jego wieloaspektowego charakteru.

Myślenie czarno-białe i podejście krótkowzroczne

Dla wielu migrantów przemytnicy to nie tylko drapieżniki; są ratunkiem, zapewniającym jedyne wyjście z tragicznych okoliczności.

„Podkreślają to dane Europolu, które sugerują, że 90% migrantów docierających do Europy nielegalnymi szlakami korzystało z pomocy przemytników.

Aby sfinansować te niebezpieczne podróże, migranci często wykorzystują swoje oszczędności, sprzedają aktywa, a nawet finansują podróże innych w nadziei na zwrot pieniędzy.

Chociaż zwalczanie przemytu ma kluczowe znaczenie zarówno z punktu widzenia bezpieczeństwa, jak i humanitarnego, skupianie się wyłącznie na jego powstrzymywaniu jest krótkowzroczne.

AP Photo/Javier Bernardo
Migranci uciekają po hiszpańskiej ziemi po przekroczeniu płotu oddzielającego hiszpańską enklawę Melilla od Maroka, czerwiec 2022 r.

Choć przemytnicy czerpią zyski, moralność ich działań powszechnie ocenia się bardziej na podstawie jakości ich usług niż cen.

Wbrew powszechnemu przekonaniu przemytnicy mają niewielką motywację do oszukiwania, ponieważ zaufanie jest niezbędne w ich pracy. Badanie na granicy amerykańsko-meksykańskiej wykazało, że 75% ankietowanych deportowanych w sześciu meksykańskich miastach było zadowolonych z usług przemytników.

Jednak idealizowanie przemytu ludzi jest niebezpieczne. Może objawiać się skrajnym wyzyskiem i przemocą.

Chociaż zwalczanie przemytu ma kluczowe znaczenie zarówno z punktu widzenia bezpieczeństwa, jak i humanitarnego, skupianie się wyłącznie na jego powstrzymywaniu jest krótkowzroczne.

„Cyberkojoty” i delikatne gumowe pontony

W odpowiedzi na zwiększone egzekwowanie przepisów granicznych przemytnicy dostosowali swoje strategie, często wybierając dłuższe i bardziej niebezpieczne trasy.

Chociaż zmiany te zmniejszają ryzyko dla przemytników, zwiększają niebezpieczeństwa dla migrantów.

Na przykład w Meksyku i Ameryce Środkowej zauważalne jest pojawienie się „cyberkojotów”. Zamiast fizycznie towarzyszyć migrantom, facylitatorzy prowadzą ich za pomocą telefonów komórkowych – metoda ta zrodziła się w reakcji na zwiększoną liczbę patroli granicznych w USA.

Ta zmiana doprowadziła do zwiększonego ryzyka, że ​​migranci zagubią się i staną się ofiarami bezlitosnych żywiołów pustynnych.

AP Photo/Eric Gay
Księża katoliccy i inne osoby odwiedzają prowizoryczny pomnik ku czci ofiar i ocalałych z niedawnej tragedii związanej z przemytem ludzi w San Antonio w Teksasie, lipiec 2022 r.

Podobnie na Morzu Śródziemnym, aby uniknąć wykrycia, przemytnicy zachowują dystans, pozostawiając migrantów samotnie poruszających się łodziami.

Chcąc obniżyć koszty, często uciekają się do używania delikatnych gumowych pontonów zamiast trwalszych i bezpieczniejszych jednostek.

Mogą one wystarczyć na krótkie dystanse, na przykład między zachodnią Turcją a wyspami wschodniej Grecji, ale łodzie opuszczające Libię zazwyczaj mają wystarczającą ilość paliwa, aby dotrzeć do wód międzynarodowych.

Taktyki te, choć zaprojektowane w celu uniknięcia władz, zwiększają ryzyko nieszczęść na morzu, zwiększając ryzyko, że migrantom grozi awaria silnika na wzburzonym morzu.

Jest oczywiste, że środki przeciwdziałające przemytowi z punktu widzenia kosztów i korzyści nie były optymalne. Ogromne obszary patroli, rosnące wydatki i nieuniknione zmienianie szlaków migracyjnych podkreślają tę nieskuteczność.

Jakie jest więc rozwiązanie?

Aby naprawdę zakłócić podstawy sieci przemytniczych, same ulepszenia bezpieczeństwa tego nie rozwiążą. Większy sukces moglibyśmy osiągnąć w ograniczaniu popytu na usługi przemytnicze, zamiast ograniczaniu jego podaży.

Oznacza to nie tylko stworzenie nowych, legalnych dróg wjazdu, ale także wzmocnienie istniejących kanałów, szczególnie dla uchodźców i osób ubiegających się o azyl – znacznej części przemycanej grupy demograficznej.

W dzisiejszym środowisku politycznym sama sugestia zniesienia granic spotyka się ze sceptycyzmem, jeśli nie wręcz sprzeciwem.

AP Photo/Michel Spingler
Migrant stoi w pobliżu płotu zainstalowanego w celu zabezpieczenia obszaru platformy Eurotunelu w pobliżu obozu migrantów znanego jako nowa dżungla w Calais, październik 2015 r.

Dlaczego jednak nie przemyśleć również naszego stanowiska w sprawie swobodnego przepływu?

W dzisiejszym środowisku politycznym sama sugestia zniesienia granic spotyka się ze sceptycyzmem, jeśli nie wręcz sprzeciwem.

Nawet zagorzali zwolennicy praw migrantów często powstrzymują się od opowiadania się za nieskrępowanym dostępem, szczególnie dla osób uznawanych za niepożądane ze względów ekonomicznych.

Czy jednak nie nadszedł czas, abyśmy poważnie się nad tym zastanowili? Przecież w misternie powiązanym globalnym krajobrazie, dlaczego mobilność ludzi nie miałaby odzwierciedlać płynnego przepływu towarów i usług?