Były przywódca Wielkiej Brytanii będzie przemawiał podczas trwającego dochodzenia po krytyce ze strony kolegów na temat tego, jak poradził sobie z pandemią.
Zhańbiony były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson ma stawić się przed toczącym się dochodzeniem w sprawie Covid-19 w środę i czwartek.
Kontrowersyjny przywódca, który zrezygnował ze stanowiska w czerwcu zeszłego roku, będzie krytykowany za swoje osobiste podejście do pandemii, a także za reakcję swojego rządu.
Jak dotąd w toku dochodzenia usłyszano i zaobserwowano wyraźne dowody chaosu w rządzie Johnsona, zwłaszcza w pierwszych tygodniach wybuchu epidemii.
Doszło także do publicznego oburzenia w związku z imprezami łamiącymi blokady na Downing Street, które Johnson długo zaprzeczał, że w ogóle miały miejsce.
Na początku tego roku komisja parlamentarna stwierdziła, że wielokrotnie i celowo kłamał na temat łamania zasad izolacji związanych z pandemią.
W obciążającym dokumencie zawierającym 30 000 słów organ stwierdził, że jego zaprzeczenia były „tak nieszczere, że stanowiły celową próbę wprowadzenia Komitetu w błąd”, odnosząc się także do „częstotliwości, z jaką zamykał umysł na prawdę”.
W rezultacie ustąpił ze stanowiska ze skutkiem natychmiastowym jako poseł do parlamentu, a Johnson, jego żona Carrie i obecny premier – ówczesny kanclerz – Rishi Sunak znaleźli się wśród ponad 100 pracowników ukaranych grzywną przez policję za złamanie zasad izolacji.
Podczas dochodzenia w sprawie Covid Johnson zostanie prawdopodobnie poproszony o wyjaśnienie, dlaczego początkowo próbował bagatelizować zagrożenie, jakie stanowi śmiertelny wirus. Stanie przed pytaniami, czy nie przewodniczył posiedzeniom Cobry, koordynując reakcję rządu na początku pandemii.
W toku śledztwa zebrano już kilka potępiających dowodów przeciwko byłemu premierowi.
Jeden z przykładów pochodzi od głównego doradcy naukowego Patricka Vallance’a. W pamiętniku pisanym 19 września 2020 roku napisał: „(Johnson) jest wszędzie i przez to zupełnie niespójny. Widać, dlaczego tak trudno było uzyskać zgodę na zamknięcie obiektu za pierwszym razem”.
Przemawiając przed panelem śledczym w listopadzie, Vallance stwierdził również, że Johnson został „oszukany” naukowymi dowodami dotyczącymi pandemii.
Podobną krytykę wyraził Dominic Cummings, były główny doradca Johnsona.
W pisemnych dowodach przedstawionych śledztwu twierdził, że na początku 2020 roku uwagę Johnsona rozpraszały „problemy finansowe”, rozwód i naciski ze strony ówczesnej dziewczyny Carrie, która chciała „sfinalizować ogłoszenie zaręczyn”.
Na początku tego roku Lee Cain, były dyrektor ds. komunikacji Johnsona, wysłał wiadomość do Cummingsa, w którym zapewnił, że premier „nie uważa, że (Covid) to wielka sprawa i nie sądzi, że można coś zrobić, i skupia się na czymś innym”.
„Myśli, że będzie to jak świńska grypa i że jego głównym niebezpieczeństwem jest doprowadzenie gospodarki do załamania” – dodał Cain.
Oczekuje się, że Rishi Sunak złoży zeznania jeszcze w grudniu.
Dochodzenie nie ustali, czy ktokolwiek jest winny popełnienia przestępstwa. Ma na celu wyciągnięcie wniosków ze sposobu, w jaki poradzono sobie z kryzysem i w jaki sposób Wielka Brytania może przygotować się na podobne wydarzenie w przyszłości.