O nas
Kontakt

Podziały UE w sprawie Strefy Gazy mogą ją osłabić na scenie polityki zagranicznej

Laura Kowalczyk

Podziały UE w sprawie Strefy Gazy mogą ją osłabić na scenie polityki zagranicznej

UE spóźniła się z wyjaśnieniem, że Izrael miał obowiązek zminimalizować straty w czasie bombardowań kraju oraz odcięcia paliwa, wody i dostaw środków medycznych dla ludności cywilnej.

Reakcja UE na przerażający atak terrorystyczny Hamasu w Izraelu, który miał miejsce na początku tego miesiąca, rzuciła cień na zdolność bloku do uzgodnienia spójnego oświadczenia w głęboko istotnych kwestiach polityki zagranicznej, mimo że przez prawie dwa lata udało mu się utrzymać jednomyślność w sprawie Ukrainy.

W zeszłym tygodniu na szczycie UE państwa członkowskie godzinami debatowały, czy blok powinien wezwać do zawieszenia broni, aby umożliwić dostarczenie niezbędnej pomocy humanitarnej do Gazy.

W końcu połączyli siły wokół idei „przerw humanitarnych” – przerywanych momentów umożliwiających nieskrępowany dostęp towarów do Gazy.

Powtórzyli także, że Izrael ma prawo do samoobrony i powinien przestrzegać międzynarodowego prawa humanitarnego – zasad postępowania podczas konfliktu zbrojnego, które mają na celu zminimalizowanie ofiar i niepowodowanie niepotrzebnego cierpienia ludności cywilnej.

Jednak oświadczenie skierowane do Izraela, nakazujące poszanowanie praw ludności cywilnej, nadeszło późno, mimo że oblężona ludność Gazy została odcięta od żywności, wody, paliwa i kluczowych środków medycznych, a także stale rosnącej liczby ofiar śmiertelnych wśród kobiet, dzieci i mężczyzn.

Partnerzy UE w regionie, w tym król Jordanii Abdullah, potępili spóźnione i nijakie oświadczenie mające na celu ochronę Palestyńczyków.

„Przesłanie, które słyszy świat arabski, jest głośne i jasne: życie Palestyńczyków ma mniejsze znaczenie niż życie Izraelczyków. Nasze życie ma mniejsze znaczenie niż życie innych osób. Stosowanie prawa międzynarodowego jest fakultatywne. A prawa człowieka mają granice – zatrzymują się na granicach, zatrzymują się na rasach i zatrzymują się na religiach” – powiedział król Abdullah na konferencji w Kairze 23 października.

To „bardzo, bardzo niebezpieczna wiadomość, ponieważ konsekwencje ciągłej międzynarodowej apatii i bierności będą katastrofalne – dla nas wszystkich” – dodał.

Jednak zdaniem Mujtaby Rahmana, dyrektora zarządzającego na Europę w Grupie Eurasia, narastająca katastrofa humanitarna i intensywność izraelskiej kampanii wojskowej raczej nie zmienią stanowiska UE.

„Myślę, że Niemcy mogą być nawet bardziej proizraelskie w swoim stanowisku i wyrażaniu prawa Izraela do obrony niż Stany Zjednoczone. I nie sądzę, że to stanowisko w Niemczech – które cieszy się poparciem całej koalicji – prawdopodobnie zmieni się w w perspektywie krótko- i średnioterminowej, niezależnie od tego, jak postępuje inwazja lądowa w Gazie, ofiary wśród ludności cywilnej i zniszczenia, które wszyscy teraz prawdopodobnie zobaczymy” – powiedział TylkoGliwice.

W miarę eskalacji wojny pogłębiają się podziały w UE, co może jeszcze bardziej delegitymizować blok jako podmiotu polityki zagranicznej.

„Bez wątpienia otworzy to rozłam w Radzie Europejskiej między krajami, które mają nieco odmienne stanowisko i perspektywę na konflikt”.

„A to ponownie osłabi europejską legitymizację”, zwłaszcza że podziały między państwami członkowskimi „będą się tylko pogłębiać” – powiedział także Rahman.

W zeszłym tygodniu UE zobowiązała się do wspierania – wraz z partnerami regionalnymi – Międzynarodowego Forum Pokoju, którego celem jest wskrzeszenie dawno utraconej nadziei na rozwiązanie dwupaństwowe między Izraelem a Palestyńczykami.

Pierre Vimont, były szef Służby Działań Zewnętrznych UE – biura zagranicznego UE – również uważa, że ​​wpływ ambiwalencji Brukseli na prawa Palestyńczyków zmniejszył ją w oczach innych części świata. Mimo to upiera się, że UE ma pewną rolę do odegrania.

„Musi teraz uporać się z pewnymi utrudnieniami w odniesieniu do krajów arabskich, a bardziej globalnie, bardziej ogólnie, z wieloma partnerami z Południa, którzy stracili nieco zaufanie do dyplomacji Unii Europejskiej. Musimy to zatem odbudować. Musimy dotrzeć do nich wszystkich” – powiedział TylkoGliwice.

„Nigdy nie zapominajcie, że to Unia Europejska wpadła na pomysł rozwiązania dwupaństwowego, potrzeby samostanowienia dla Palestyńczyków, wsparcia dla OWP (Organizacji Wyzwolenia Palestyny) jako przedstawiciela narodu palestyńskiego. ”

„To były przełomy, których dokonała Unia Europejska, a po których nastąpiły Stany Zjednoczone, które przejęły kontrolę i przejęły niektóre europejskie idee” – powiedział.