O nas
Kontakt

Politycy z Irlandii Północnej wzywają rząd Wielkiej Brytanii do wycofania się z ustawy Legacy Act

Laura Kowalczyk

FILE - A wall painting supporting the Irish Republican Army, seen in the Catholic area of Belfast, Northern Ireland on Nov. 1985.

Pogrążona w żałobie rodzina zmarłego oraz politycy w Irlandii Północnej mają nadzieję, że nowy rząd Partii Pracy w Wielkiej Brytanii uchyli i zastąpi powszechnie kwestionowane przepisy, które zapewniają immunitet „współpracującym osobom” w trwających od dziesięcioleci konfliktach.

Nowy rząd Wielkiej Brytanii pod przywództwem Partii Pracy w Londynie rozbudził nadzieję na uchylenie kontrowersyjnej Ustawy o dziedzictwie i pojednaniu w Irlandii Północnej.

Ustawa, która weszła w życie we wrześniu ubiegłego roku, ma na celu umorzenie wszystkich przyszłych śledztw w sprawie nierozwiązanych morderstw popełnionych przez irlandzkich republikanów, brytyjskich lojalistów i członków brytyjskich służb bezpieczeństwa podczas zamieszek w Irlandii Północnej w latach 1969–1998.

W konflikcie zginęło ponad 3500 osób, ale wiele pogrążonych w żałobie rodzin po obu stronach konfliktu religijnego zostało pozbawionych prawdy i sprawiedliwości z wielu powodów.

Obejmuje to zarzuty zmowy między lojalistami a Brytyjczykami oraz brak należytego ścigania członków Irlandzkiej Armii Republikańskiej i Irlandzkiej Armii Wyzwolenia Narodowego.

Rodzinom ofiar odmawia się sprawiedliwości

Syn Pata Molloya, John, został zabity w Północnym Belfaście przez członków protestanckiego Ulster Volunteer Force w 1996 roku. Katolicki ojciec powiedział TylkoGliwice, że próba uzyskania odpowiedzi na temat śmierci jego syna od brytyjskiego rządu była niemożliwa.

„Niestety, HET (Zespół ds. Badań Historycznych) poinformował nas, że mordercy Johna byli zamieszani w działalność gangu UVF z Mount Vernon, który, jak się później okazało, przekazywał policji informacje na swój temat, innymi słowy, doszło do zmowy” – powiedział.

„Ci ludzie byli nietykalni (przed oskarżeniem), ponieważ przekazywali policji i służbom specjalnym informacje o przestępczości” – kontynuował Molloy.

PLIK - Budynek płonie w Londonderry/Derry w Irlandii Północnej w następstwie Krwawej Niedzieli, jednego z najbardziej znanych wydarzeń w okresie zamieszek, w lutym 1972 r.

W ośrodku Wave Trauma Centre w północnym Belfaście Molloy dodał, że uchwalenie ustawy Legacy Act jesienią ubiegłego roku było jak drugi cios ze strony państwa brytyjskiego.

„To był dla nas tutaj w Wave wielki kopniak w tyłek. Nie spodziewaliśmy się, że przywiozą coś takiego” – powiedział.

„Zawsze wierzyłem w sprawiedliwość. Moi rodzice powiedzieli mi, że jeśli kiedykolwiek wpakujesz się w kłopoty, idź na policję… Nigdy nie dostałem żadnej odpowiedzi od policji. Kwestia dziedzictwa została wprowadzona, jeśli chodzi o mnie, aby uniknąć ścigania osób odpowiedzialnych w brytyjskiej armii”.

„Będziemy trzymać ich za słowo”

Jeśli było coś, co zjednoczyło rywalizujące i zwalczające się partie polityczne w mocno podzielonej Irlandii Północnej w ostatnich latach, to była to ustawa Legacy Act.

Wielu uważa, że ​​stworzono ją, aby zakończyć śledztwa, których wyniki trudno jest wyciągnąć z powodu trudności w gromadzeniu dowodów oraz faktu, że wiele osób odgrywających kluczową rolę w kontrowersyjnych morderstwach już nie żyje.

Według Matthew O'Toole'a z Socjaldemokratycznej Partii Pracy i członka Zgromadzenia Ustawodawczego w Stormont, jego koledzy zrobią wszystko, co w ich mocy, aby Brytyjczycy dotrzymali słowa i znieśli ustawodawstwo.

Premier Irlandii Simon Harris w Dublinie w Irlandii, środa, 22 maja 2024 r.

„Będziemy trzymać ich za słowo. Jest absolutnie krytyczne, aby uchylili, zastąpili i szczerze mówiąc, znieśli tę odrażającą Legacy Act” – powiedział.

„To była jedna z najgorszych rzeczy, jakie zrobił poprzedni rząd torysów. Miała ona chronić brytyjskich żołnierzy przed odpowiedzialnością, nawet żołnierzy, którzy mordowali ludzi na ulicach”.

„To również dało immunitet paramilitarnym, republikanom i lojalistom, którzy odbierali życie i są całkowicie znienawidzeni przez partie polityczne tutaj, będziemy pociągać nowy brytyjski rząd do odpowiedzialności za pozbycie się ich” – podsumował O’Toole.

Dwa rządy, które się znają

W przyszłą środę irlandzki Taoiseach Simon Harris spotka się ze Starmerem w jego nowej roli premiera Wielkiej Brytanii. Oczekuje się, że liderzy omówią również Legacy Act.

Minister stanu w rządzie Irlandii, Thomas Byrne, powiedział stacji TylkoGliwice, że w Dublinie odczuto ulgę, a rząd Partii Pracy pod przewodnictwem Starmera obiecuje dotrzymać obietnic złożonych w opozycji.

„Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Partia Pracy odnowiła swoje zobowiązanie do uchylenia i zastąpienia Legacy Act” – powiedział, dodając, że wielu polityków w Irlandii spotkało się lub zna większość członków nowego brytyjskiego gabinetu.

„Taoiseach już rozmawiał z premierem. Tánaiste (wiceprzewodniczący) rozmawiał z (brytyjskim) ministrem spraw zagranicznych i sekretarzem Irlandii Północnej (Hilary Benn).”

„Zbudowaliśmy doskonałe relacje i myślę, że mogą one stać się podstawą ścisłej współpracy obu rządów w interesie pokoju i dobrobytu w Irlandii Północnej” – powiedział Byrne.

Przed wyborami powszechnymi w Wielkiej Brytanii rząd Irlandii wszczął międzystanowe postępowanie prawne przeciwko Brytyjczykom w związku z wprowadzeniem kontrowersyjnego ustawodawstwa.

Bez konkretnej daty proponowanego zniesienia, piłka jest teraz zdecydowanie po stronie Westminster, aby zdecydować, kiedy dokładnie ustawa zniknie z ksiąg ustaw. Dopiero wtedy rząd irlandzki formalnie wycofa proponowane działania prawne przeciwko Brytyjczykom.