Dialog jest nadal otwarty, ale nowe próby znalezienia kompromisu przez prezydencję belgijską w Radzie UE zmagały się z podziałami w kwestii prywatności między państwami członkowskimi.
Unijni dyplomaci mają debatować nad kompromisowymi propozycjami, aby na spotkaniu przygotowawczym w tym tygodniu dążyć do osiągnięcia porozumienia w sprawie ustawy o wykorzystywaniu seksualnym dzieci, przy niewielkiej nadziei na osiągnięcie porozumienia przed zakończeniem belgijskiej prezydencji w UE w czerwcu, według źródeł.
Kwestia ta została przekazana przez prezydencję belgijską do debaty dyplomatów na szczeblu grupy roboczej, prawdopodobnie 24 maja i 6 czerwca, jak podają źródła TylkoGliwice, zanim ministrowie sprawiedliwości i spraw wewnętrznych będą debatować na ten temat 14 czerwca.
W maju 2022 r. Komisja Europejska zaproponowała rozporządzenie, którego celem jest ochrona dzieci w internecie poprzez zwiększenie wykrywalności obrazów przedstawiających wykorzystywanie seksualne i utworzenie unijnego centrum zapobiegania niegodziwemu traktowaniu dzieci w celach seksualnych. Późniejsze poprawki Parlamentu Europejskiego przewidywały bardziej ukierunkowane obejście szyfrowania typu „od końca do końca” – technologii, w której tylko nadawca i odbiorca mogą odczytać wiadomości – aby rozwiać obawy, że wniosek może lekceważyć wolności obywatelskie i umożliwić masową inwigilację.
Jeden blok krajów pod przewodnictwem Hiszpanii i Irlandii przyjął stanowisko bliższe pierwotnej propozycji Komisji, biorąc pod uwagę nadzór niezbędny do zapewnienia ochrony dzieci za wszelką cenę. Grupa ta pragnie zapewnić uwzględnienie we wniosku ogólnego monitorowania i dostępu organów ścigania do kompleksowego szyfrowania.
Z kolei Austria, Niemcy i do pewnego stopnia Francja i Polska popierają poprawki Parlamentu Europejskiego i wolałyby wyłączenie z tekstu przepisów umożliwiających dostęp do szyfrowania typu end-to-end, kwestionując skuteczność i proporcjonalność środka.
Aby zaradzić sprzecznym poglądom, prezydencja belgijska zaproponowała kilka kompromisów. Najnowsza propozycja obejmuje monitorowanie wszystkich użytkowników smartfonów poprzez wdrożenie „skanowania po stronie klienta”, czyli technologii skanującej urządzenia użytkowników. Jednak sprawdzałoby tylko obrazy, a nie wiadomości audio i tekstowe. Jeżeli wykryta zostanie jakakolwiek znana przestępcza pornografia dziecięca, zostanie ona zgłoszona do ośrodka UE w celu dalszego dochodzenia przez władze.
Społeczeństwo obywatelskie się waha
Grupa działająca na rzecz praw cyfrowych EDRi, zrzeszająca ponad 50 przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego, napisała w zeszłym roku list otwarty, w którym wzywa, aby propozycja nie wywierała nadmiernego wpływu na „osoby, których bezpieczeństwo zależy od bezpiecznej komunikacji w Internecie… bez względu na to, jak ważny jest cel prawa”. W piśmie zasugerowano, że wniosek można zakwestionować, i podkreślono obawy wyrażone w związku z wnioskiem przez Służbę Prawną Rady UE dotyczące zgodności proponowanego tekstu z przepisami dotyczącymi praw człowieka, które zabraniają ogólnego monitorowania.
W piśmie podpisanym przez 312 naukowców, ekspertów i badaczy wysokiego szczebla z 35 krajów również wyrażono obawy. Wyraził ubolewanie, że „zamiast rozpoczynać dialog z ekspertami akademickimi i udostępniać dane na temat technologii wykrywania i ich rzekomej skuteczności, propozycja stwarza niespotykane dotąd możliwości inwigilacji i kontroli użytkowników Internetu”.
Jeżeli porozumienie nie zostanie osiągnięte, sprawa zostanie przekazana przyszłej węgierskiej prezydencji w Radzie, która obejmie obowiązki od początku lipca.
Nadchodząca prezydencja węgierska nie ogłosiła jeszcze, czy i w jaki sposób zamierza kontynuować debatę na ten temat. Jak dotąd w Radzie Węgry ogólnie opowiadały się za szeroką kontrolą czatu.