Silny gaz cieplarniany zostanie po raz pierwszy uregulowany w UE, co będzie miało konsekwencje za granicą.
Kraje UE przyjęły dzisiaj (27 maja) pierwsze w historii przepisy dotyczące pomiaru, raportowania i weryfikacji emisji metanu w sektorze energetycznym w celu ograniczenia ilości tych krótkotrwałych substancji zanieczyszczających powietrze, o których wiadomo, że są nawet 30 razy silniejsze niż węgiel dwutlenek (CO2).
W wyniku niemal jednomyślnego głosowania, któremu sprzeciwiały się Węgry, operatorzy energetyczni będą musieli od 2025 r. spełnić nowe wymogi w celu zapewnienia środków łagodzących, takich jak wykrywanie i naprawa wycieków metanu oraz pomiar emisji na poziomie źródła.
Będą także zobowiązani do sporządzania raportów z monitoringu, które zgodnie z nowymi przepisami będą sprawdzane przez niezależnych akredytowanych weryfikatorów, a także do przeprowadzania badań wycieków metanu w różnych typach infrastruktury.
W przypadkach, gdy poziom wycieku metanu – z powodu starzejącej się infrastruktury, złej konserwacji lub przypadkowego uszkodzenia – przekracza pewien próg, operatorzy energetyczni będą musieli dokonać naprawy lub wymiany w określonych terminach.
Przedsiębiorstwa naftowe, gazowe i węglowe będą musiały przeprowadzić inwentaryzację zamkniętych, nieaktywnych, zatkanych i porzuconych aktywów, takich jak studnie i kopalnie, w celu monitorowania ich emisji.
Od 2027 r. monitorowane będą również emisje metanu pochodzące z importu energii do UE, ponieważ nowe przepisy wprowadzają globalne narzędzia monitorowania w celu zwiększenia przejrzystości w przypadku przedostawania się ropy, gazu i węgla do UE.
„Moim zadaniem jako jednego z głównych negocjatorów w sprawie metanu będzie przypomnienie im (największym państwom eksportującym ropę i gaz) o ich obowiązkach, a także powiedzenie im, że będziemy was obserwować” – powiedziała prawodawca Jutta Paulus (Niemcy/Zieloni) podczas COP28 w Dubaju.
Tinne Van der Straeten, belgijska minister energii, stwierdziła, że emisje metanu są „drugim najważniejszym gazem cieplarnianym”, którym należy się zająć w walce ze zmianami klimatycznymi, i wyraziła pewność, że nowe prawo zagwarantuje „właściwe monitorowanie” w energetycznych łańcuchach wartości.
„Aby osiągnąć cel Porozumienia paryskiego, jakim jest ograniczenie globalnego ocieplenia do 1,5°C i osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 r., musimy ograniczyć emisję metanu w sektorach ropy, gazu i węgla” – powiedział Van der Straeten.
Brandon Locke, kierownik ds. polityki europejskiej w Grupie Zadaniowej ds. Czystego Powietrza (CATF) z zadowoleniem przyjął dzisiejsze prawo jako „wzorzec dla innych głównych importerów”, ale przestrzegł, że „praca się nie skończyła”.
„Lwia część emisji energii w UE pochodzi z zagranicy, zatem unijna norma importowa może potencjalnie zmniejszyć o 30% emisję metanu z ropy i gazu na całym świecie” – Locke powiedział TylkoGliwice.
Jednak diabeł będzie tkwił w szczegółach, dodał Locke, mówiąc, że kluczowa będzie metodologia stosowana do obliczania limitów emisji, sposób ich wdrażania i egzekwowania, a także sposób angażowania partnerów handlowych w proaktywne ograniczanie emisji do roku 2030.
Dzisiejsze ostateczne przyjęcie przez państwa członkowskie jest następstwem kilku negocjacji międzyinstytucjonalnych, ponieważ Komisja Europejska przedstawiła wniosek w grudniu 2021 r. w ramach tzw. „pakietu gazowego”, którego celem jest wsparcie UE w osiągnięciu neutralności klimatycznej do 2050 r. Komisja oceni postępy w zakresie nowych przepisów w 2028 r.