O nas
Kontakt

Polityka UE. Plany opodatkowania Airbnb, jąkanie Ubera

Laura Kowalczyk

The EU wants to tax online services like Uber and Airbnb

Internetowy serwis wynajmu wakacyjnego zawarł umowę z władzami włoskimi, ale szersza reforma unijnych przepisów podatkowych utknęła

W tym tygodniu Airbnb zawarł umowę o wartości 567 mln euro w celu uregulowania swoich spraw podatkowych we Włoszech, ale postęp w opodatkowaniu wynajmu online w całej UE jest jeszcze większy.

Bruksela chce, aby dostawcy zakwaterowania na wzór Airbnb i aplikacje do wspólnych przejazdów, takie jak Uber, pobierały w imieniu swoich klientów podatek od wartości dodanej (VAT).

Wynajem krótkoterminowy stanowi obecnie około jednej czwartej obiektów zakwaterowania turystycznego w Unii Europejskiej, a posunięcie UE może spowodować wzrost cen aż o 25%.

UE twierdzi, że chce równego traktowania tradycyjnych usług, takich jak hotele i taksówki, oraz nowych usług internetowych, ale jej planom sprzeciwia się przemysł i członkowie bloku.

W fałdę

UE prowadzi długotrwałą kampanię mającą na celu włączenie nowych modeli biznesowych dużych technologii do istniejących przepisów.

Jedno z niedawno uzgodnionych przepisów określa warunki socjalne dla pracowników platform, wyjaśniając na przykład, kiedy kierowcy Ubera są uprawnieni do świadczeń takich jak płatne urlopy.

Podatki stwarzają jednak szczególny problem w dobie Internetu, ponieważ często opierają się na tym, że firma ma fizyczne biura, a bardziej konwencjonalni rywale mają dość tego, co uważają za nieuczciwą konkurencję.

„Nie celuję w żadną konkretną platformę, ale każdy musi przestrzegać obowiązujących zasad”, w tym prawa podatkowego, powiedział TylkoGliwice Rodolphe Van Weyenbergh, sekretarz generalny Bruksela Hotel Association.

W zeszłym roku Komisja Europejska zaproponowała rozwiązanie tego problemu – nakładając na Airbnb i Ubera obowiązek samodzielnego płacenia podatku VAT, zamiast nakazywać odrębną rejestrację milionom nisko zarabiających kierowców i dostawców zakwaterowania.

Odrzucenie

Plan ten, być może przewidywalny, spotkał się z odrzuceniem.

„Kwestionujemy uzasadnienie propozycji” – powiedziała TylkoGliwice Viktorija Molnar, pełniąca obowiązki sekretarza generalnego Europejskiego Stowarzyszenia Domów Wakacyjnych, twierdząc, że platformy internetowe obsługują określone grupy, takie jak rodziny. „Wynajem krótkoterminowy to nie to samo, co hotele.”

Plany UE „nie uwzględniały tych zawiłości” w przypadku sektora o wielu różnych modelach biznesowych, dodał Molnar, którego członkami są Airbnb, Vrbo należące do firmy Expedia i szereg stowarzyszeń krajowych.

Choć urzędnicy mogli mieć na myśli wielkie bestie, jej zdaniem plany podatkowe UE dotyczą aż 2500 różnych platform i „faktycznie zabiją” mniejsze.

Podobna reakcja dotyczy innych dotkniętych sektorów.

Plan Komisji jest „nieprawdziwy, niesprawiedliwy i dyskryminujący platformy transportu pasażerskiego” – powiedziała TylkoGliwice starsza szefowa polityki publicznej UE Bolta, Aurélien Pozzana. „Całe rozumowanie Komisji opiera się na błędnym założeniu… powoduje to nierówność tam, gdzie wcześniej jej nie było”.

Urzędnicy pomylili się w obliczeniach, ponieważ nawet jeśli korzystają z tradycyjnej rezerwacji telefonicznej lub transportu ulicznego, nisko zarabiający taksówkarze samozatrudnieni również nie płacą podatku VAT – twierdzi.

Bardziej niepokojące dla Komisji jest to, że sceptycyzm znajduje odzwierciedlenie wśród państw członkowskich UE – z których każde może zawetować propozycje.

Duńska minister gospodarki Stephanie Lose zaniepokoiła się, że nowe prawo obejmie domki letniskowe, które są popularnym miejscem wypoczynku wielu mieszkańców Kopenhagi. Rząd Estonii, gdzie Bolt ma swoją siedzibę, również podziela obawy dotyczące zakłóceń na rynku.

To skłoniło Hiszpanię – która obecnie przewodniczy rozmowom międzyrządowym w UE – do porzucenia wysiłków na rzecz sfinalizowania ustawy, która będzie teraz omawiana podczas przyszłorocznej prezydencji belgijskiej Rady.

Tymczasem krajowe środki mające na celu odzyskanie podatków od gigantów internetowych okazują się trudne do wyegzekwowania.

Airbnb zgodził się na wypłatę dla Włoch dopiero po złożeniu skargi prawnej. Również w regionie Brukseli firma kłóciła się z podatkiem turystycznym, twierdząc, że naruszyła swoje prawo do swobodnego świadczenia usług na terenie całego bloku UE.

Sądy belgijskie i unijne ostatecznie odrzuciły te argumenty, a Airbnb twierdzi, że zapłacił już kary i udostępnia organom podatkowym dane o dochodach.